Zawodnicy Arki nie powalili swoją grą z nóg, ale byli bardzo konsekwentni i pokonali Śląsk Wrocław. Przyzwoicie z gdyńską publicznością przywitał się Grzegorz Piesio, a znakomicie - bo golem - Patryk Kun. Przypomniał o sobie za to Michał Nalepa. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
W meczu, który z krzeseł nie zwalił, Arka zasłużenie wygrała ze Śląskiem. Trener Leszek Ojrzyński trafił szczególnie z jedną ze zmian. Michał Nalepa zdobył bowiem swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie.
Piłkarze Arki nie pozostawili złudzeń graczom Śląska Wrocław. Na inaugurację ekstraklasy wygrali bardzo pewnie i zasłużenie 2:0. Gole strzelali najniżsi w zespole Patryk Kun oraz Michał Nalepa.
W niedzielę o godz. 15.30 zdobywca Pucharu Polski i Superpucharu rozpocznie sezon w Lotto Ekstraklasie. Rywalem Arki będzie Śląsk Wrocław - zespół po rewolucji absolutnej.
To już oficjalna informacja - Michał Chrapek opuszcza Lechię Gdańsk na rzecz Śląska Wrocław. 25-latek pomyślnie przeszedł testy medyczne i podpisał z wrocławskim klubem 2-letnią umowę.
Kapitan Arki Krzysztof Sobieraj jest ostatnio na świeczniku. Ostro wypowiedział się na temat kibiców, że tych przychodzi na mecze Arki za mało. Tymczasem kilka dni później zespół w katastrofalnym stylu poległ w meczu ze Śląskiem Wrocław.
Dobry jedynie pierwszy kwadrans i kompromitująca reszta część meczu - tak pokrótce należałoby skwitować występ Arki w meczu ze Śląskiem Wrocław, dlatego też niewielu wybiło się ponad jedynkę z przodu. Oceny Trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Nie przebierał w słowach na pomeczowej konferencji trener Arki Leszek Ojrzyński. Dosadnie powiedział, gdzie jego zespół popełniał błędy w przegranym 1:4 meczu ze Śląskiem Wrocław. - Zaczęliśmy strugać profesorów, zamiast punktować rywala. Jednym słowem - wstyd - komentował na gorąco.
Fatalny mecz i druzgocąca porażka Arki ze Śląskiem (1:4) stawia ewentualne utrzymanie ekstraklasy w Gdyni już w kategoriach science fiction. Szanse pozostają jedynie matematyczne.
Spotkanie z Wisłą Płock kosztowało Arkę utratę nie tylko jakże cennych punktów, ale też swojego podstawowego obrońcy. Czwartą, a chwilę później piątą żółtą kartkę w sezonie obejrzał w tym meczu Michał Marcjanik i z jego usług w meczu ze Śląskiem (piątek, godz. 18) nie będzie można skorzystać.
Choć Arka jest w trudnym położeniu, to wkrótce może się to zmienić, bo w piątek (godz. 18) czeka ją mecz ze Śląskiem, który leży jej jak nikt inny. Czy potwierdzi więc dominację z tego sezonu nad wrocławskim rywalem i po raz kolejny pewnie go pokona?
Do końca sezonu ekstraklasy zostały Arce trzy kolejki. W grupie spadkowej każda z nich jest na wagę złota. Przekonać się o tym mogą zespoły, które w najbliższy weekend polegną w swoich starciach.
Serbski pomocnik Lechii Aleksandar Kovacević został wypożyczony na najbliższe pół roku do Śląska Wrocław. Tym samym 25-latek będzie mógł liczyć na regularną grę w Lotto Ekstraklasie. W Gdańsku nie miał na to najmniejszych szans.
Piłkarze Arki pewnie i zasłużenie pokonali Śląsk Wrocław (2:0). - Czułem, że gramy lepszą piłkę w tym spotkaniu - mówił wychowanek Śląska, obrońca Arki, Tadeusz Socha. Gdynianie sprawiali wrażenie świadomych słabych punktów rywala i bezlitośnie je wykorzystywali.
Jeden z lepszych na boisku we Wrocławiu piłkarzy, czyli Marcus da Silva, zdradza dlaczego Arka wygrała ze Śląskiem (2:0). - Apelowałem do chłopaków, by zagrali, jakby to był ich ostatni mecz w życiu.
Mimo zwycięstw zespołu z dołu tabeli, Arka zdołała odpowiedzieć tym samym, wygrać ze Śląskiem (2:0) i uciec z dolnej części tabeli. - Myślę, że to udany dla nas rok - podsumował krótko trener Grzegorz Niciński
Można powiedzieć, że szkoleniowiec Arki przed meczem ze Śląskiem Wrocław stoi przed oczywistym wyborem: postawić na napastnika motorycznego i ruchliwego, który jest wartością dodaną dla drużyny, a do tego ostatnio trafił do siatki, czy na któregoś z dwójki ostatnio bezproduktywnych zawodników?
W postawie Arki w minionych trzech meczach widać wyraźne postępy. Czy okradzenie jej z korzystnego wyniku przeciwko Jagiellonii (2:3) mimo dobrej gry, sprawi, że zespół się podłamie? Odpowiedź poznamy w ostatnim tegorocznym meczu ligowym.
W meczu ze Śląskiem Wrocław (2:0) zastąpił przeziębionego Tadeusza Sochę. I była to zmiana trafiona w punkt. Damian Zbozień przedstawił się gdyńskiej publiczności bardzo dobrym występem.
Oprócz Tadeusza Sochy swoje największe sukcesy w barwach Śląska Wrocław osiągał inny zawodnik Arki, Antoni Łukasiewicz. W sobotę po raz pierwszy w żółto-niebieskich barwach stanął naprzeciwko byłemu klubowi.
Brazylijczyk Marcus da Silva znowu zagrał bardzo dobry mecz w barwach Arki i znowu trafił do siatki. Forma gdyńskiego pomocnika ciągle rośnie.
W meczu ze Śląskiem Wrocław (2:0) znowu błysnęła ofensywa Arki. Grę żółto-niebieskich kreował Mateusz Szwoch, bez końca na lewej stronie biegał Marcin Warcholak, a Damian Zbozień bardzo dobrze zastąpił chorego Tadeusza Sochę. Oceny trojmiasto.sport.pl w skali 1-6.
Po kolejnym meczu w Gdyni Arka ma powody do niemałej radości. Żółto-niebiescy ograli Śląsk Wrocław 2:0 (1:0) i znowu przed własną publicznością spełnili większość założeń taktycznych.
- Kiedyś taki dzień musiał nadejść, nie da się nie przegrywać w sporcie - powiedział na gorąco po porażce w Gdyni trener Śląska Wrocław Mariusz Rumak.
Gdyńska forma Arki jest imponująca. Żółto-niebiescy po raz trzeci wygrali przed własną publicznością, nie tracąc bramki. Z zerem do domu wracał tym razem Śląsk Wrocław, przegrywając 0:2 (0:1).
Oba zespoły w tygodniu poprzedzającym bezpośrednie starcie zagrały w 1/16 finału Pucharu Polski. Wydawać by się mogło, że szanse są zatem wyrównane, bo wszyscy będą tak samo zmęczeni. Nic bardziej mylnego. Arka nad sobotnim rywalem z Wrocławia ma pewnego rodzaju przewagę.
Tadeusz Socha, czyli wychowanek Śląska Wrocław, który odchodził z klubu w ponurej atmosferze. - Rozumiem, że nie byłem w wizji trenera i zarządu - jasne, to jest normalne w sporcie, tę sprawę zaakceptowałem. Problem miałem jedynie ze sposobem, w jaki się ze mną pożegnano - mówi. Teraz jest podstawowym obrońcą w ekstraklasowej Arce i po raz pierwszy stanie naprzeciwko klubu, w którym się wychował.
W sobotę (godz. 15.30) przeciwko Śląskowi Wrocław Arka będzie miała szansę udowodnić, że mimo słabych meczów wyjazdowych, w Gdyni czuje się, jak... ryba w wodzie. Czy trzeci mecz na własnym boisku zakończy się trzecim triumfem żółto-niebieskich?
Po bezbramkowo zremisowanym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław piłkarzy Lechii pochwalić należy przede za dużą pracę wykonaną w całym meczu, ale fajerwerków w ich grze brakowało. Oceny trojmiasto.sport.pl w skali 1-6.
Dla Marco Paixao sobotnia konfrontacja Lechii ze Śląskiem Wrocław będzie szczególna. Portugalski napastnik spędził we Wrocławiu dwa sezony i strzelił dla tego klubu 27 goli w 57 meczach. - Obudziłem się rano i poczułem się dość dziwnie. Nie sądziłem, że taki moment może się kiedykolwiek wydarzyć - mówi Marco. - Szanuję Śląsk, ale jestem teraz piłkarzem Lechii i zrobię wszystko, byśmy wrócili do Gdańska z trzema punktami - deklaruje.
Flavio Paixao już od wiosny będzie piłkarzem Lechii Gdańsk. - W weekend sprawy związane z odejściem Flavio nabrały przyspieszenia. Lechia złożyła nam ofertę, którą przyjęliśmy. Zawodnik odchodzi od nas na zasadzie transferu definitywnego - potwierdza prezes Śląska Wrocław Paweł Żelem.
Piłkarz Śląska Flavio Paixao na początku stycznia podpisał kontrakt z Lechią, jednak obowiązywać on będzie dopiero od lipca. We wrocławskim klubie nie spodobało się takie zachowanie Portugalczyka i momentalnie został on przesunięty do zespołu rezerw. Czy oznacza to, że piłkarz trafi do Gdańska jeszcze w tym oknie transferowym? - Jest taka szansa, ale cały czas czekamy na konkretną ofertę z Lechii. Na razie takowej nie ma - mówi dyrektor sportowy Śląska Wojciech Błoński.
Bardzo mocno obsadzony jest halowy turniej Amber Cup. Lechia Gdańsk zgłosiła m.in. Sławomira Peszkę, w barwach Fabryki Futbolu wystąpią zawodnik Lecha Poznań i reprezentacji Polski Karol Linetty, a także wypożyczony z Gdańska do Korony Kielce Bartłomiej Pawłowski. Silny skład przysyła też m.in. Podbeskidzie Bielsko-Biała, a ponadto kibice będą mogli zobaczyć w akcji dawne gwiazdy ekstraklasy, takie jak Tomasz Frankowski, Maciej Żurawski czy bracia Żewłakow. Lechia rozpocznie turniej o godz. 14.10, a jej pierwszym rywalem będzie Śląsk Wrocław, który przyjeżdża w młodzieżowym zestawieniu.
Sebastian Mila od środy przechodzi w Gdańsku testy medyczne, których pozytywny wynik zakończyć się ma podpisaniem w czwartek 3,5-letniej umowy z Lechią. Zobacz, jakim badaniom poddany został doświadczony pomocnik reprezentacji Polski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.