Do Polski mają trafić miliardy złotych unijnych pieniędzy na przywrócenie żeglowności odcinków Wisły i Odry. Rząd mówi o sieci autostrad wodnych, po których barki będą pływać jak po Renie. Ekolodzy twierdzą, że to plany pisane, nomen omen, patykiem po wodzie.
Program zagospodarowania Dolnej Wisły jest potrzebny, jeden podmiot powinien koordynować wszystkie prace, trzeba rozmawiać z przeciwnikami inwestycji - to wnioski prelegentów debaty, która odbyła się na Politechnice Gdańskiej. Jednak wśród uczestników zabrakło ekologów.
W piątek zakończy się rejs barki pokazowo-badawczej, który ma przyczynić się do zdynamizowania prac nad przywróceniem żeglugi śródlądowej na Wiśle. Barka wypłynęła z Gdańska w ub. środę i w drodze do Warszawy zatrzymała się już m.in. w Tczewie, Grudziądzu, Solcu Kujawskim, Toruniu i Włocławku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.