Najcenniejszy eksponat znajdujący się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku nie jest już przedmiotem sporu sądowego po tym, jak Narodowe Muzeum Morskie wycofało pozew, na który wydało 30 tys. zł.
- Wciąż wyzwaniem pozostaje to, by w dobie rzekomej wolności i demokracji każdy miał prawo po prostu żyć tak, jak chce i cieszyć się swoim życiem - pisze Beata Maciejewska, pomorska posłanka Lewicy.
W sobotę mija termin zwrotu tablic z 21 postulatami "Solidarności", który Narodowe Muzeum Morskie wyznaczyło Europejskiemu Centrum Solidarności w Gdańsku. Ale dyrektor ECS Basil Kerski zapowiada, że tablic nie odda.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zapowiada, że wykorzysta wszelkie środki prawne, aby historyczne tablice z 21 postulatami nie zostały wywiezione z Europejskiego Centrum Solidarności.
Dwaj działacze Ruchu Młodej Polski Maciej Grzywaczewski i Arkadiusz Rybicki postanawiają zrobić tablice z żądaniami strajkujących. Dostają od robotników czerwoną farbę i płyty ze sklejki. Idą do stoczniowego hangaru.
Tablice mają trafić do Narodowego Muzeum Morskiego kontrolowanego przez władze rządowe. Twórcy tablic są oburzeni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.