Piłkarze Arki Gdynia w sobotę zagrają w Katowicach o dziesiąte z rzędu zwycięstwo - w tym ósme ligowe. Tym samym zbliżają się do rekordowego osiągnięcia z lat 70. Tymczasem z klubem po dziewięciu latach żegna się Antoni Łukasiewicz, pełniący ostatnio funkcję koordynatora pionu sportowego.
W Arce Gdynia przywrócono funkcję dyrektora sportowego. Został nim były piłkarz żółto-niebieskich Antoni Łukasiewicz.
Piłkarz Arki Gdynia jeszcze z poprzedniego sezonu, Antoni Łukasiewicz, i obecny doradca nowego właściciela gdyńskiego klubu Dominika Midaka, Piotr Włodarczyk, zostali oficjalnie nowymi pracownikami klubu. Obaj odpowiedzialni będą za pion sportowy i politykę transferową.
- Odstawienie na boczny tor to walka z własnymi słabościami, frustracją. Cieszę się, że wróciłem do żywych - mówi Antoni Łukasiewicz, pomocnik Arki, któremu trener Leszek Ojrzyński zaufał na nowo. W sobotę powinien znaleźć się w składzie zespołu na mecz z Sandecją Nowy Sącz w Gdyni (godz. 18).
Antoni Łukasiewicz i Siergiej Kriwiec to piłkarze, którzy po raz pierwszy w tym sezonie otrzymali szansę w ligowym meczu od początku. Spisali się bardzo dobrze i rozwiązali nieco problem z drugą linią zespołu.
Zatrudnienie Leszka Ojrzyńskiego na trenera w Arce wzbudziło wiele pozytywnych emocji wśród piłkarzy. Ci - mimo porażki w Gdańsku z Lechią - patrzą na siebie już inaczej, niż jeszcze tydzień wcześniej.
Dwie kontuzje podczas jednego sezonu to dla 33-letniego piłkarza, jakim jest Antoni Łukasiewicz, spory ubytek. Odzyskać formę jest więc tym ciężej. Czy admirał Arki Gdynia wraca powoli na właściwe tory?
W iście zimowej aurze przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęli piłkarze Arki. Intensywne opady śniegu sprawiły, że pierwszy po urlopach trening trwał krócej niż zakładano.
W postawie Arki w minionych trzech meczach widać wyraźne postępy. Czy okradzenie jej z korzystnego wyniku przeciwko Jagiellonii (2:3) mimo dobrej gry, sprawi, że zespół się podłamie? Odpowiedź poznamy w ostatnim tegorocznym meczu ligowym.
Wszystko wskazuje na to, że do dyspozycji trenera Arki Grzegorza Nicińskiego na mecz z Wisłą w Krakowie (sobota, 20.30) będzie już Antoni Łukasiewicz. Z kolei obrońca Michał Marcjanik musi jeszcze trochę poczekać.
Pomocnik Arki Antoni Łukasiewicz przedłużył upływający z końcem tego sezonu kontrakt z gdyńskim klubem. Nowa umowa obowiązuje do 30 czerwca 2018 roku.
Po dość pechowej porażce Arki z Piastem Gliwice (1:2) głos zabrał jeden z ważniejszych - pod kątem mentalnym - piłkarz gospodarzy Antoni Łukasiewicz. - Na pewno nie pękniemy, jesteśmy silni i dalej będziemy.
Oprócz Tadeusza Sochy swoje największe sukcesy w barwach Śląska Wrocław osiągał inny zawodnik Arki, Antoni Łukasiewicz. W sobotę po raz pierwszy w żółto-niebieskich barwach stanął naprzeciwko byłemu klubowi.
Już w Niecieczy było widać, że kiedy nie idzie, odpowiedzialność za drużynę Arki bierze Antoni Łukasiewicz. Mało kto wątpi, że to właśnie w nim żółto-niebiescy powinni upatrywać swojego lidera.
- Ci, których chcielibyśmy zatrzymać w drużynie, również wyrażają chęć pozostania w Arce. To nas bardzo cieszy - mówi dyrektor sportowy Edward Klejndinst. Gdyński klub rozpoczyna proces przedłużania umów ze swoimi piłkarzami.
Piłkarze Arki Gdynia awans do ekstraklasy przypieczętowali już kilka dni temu, ale nie zamierzają spocząć na laurach. W piątek rozgromili w meczu wyjazdowym Stomil Olsztyn 4:0. - Wszyscy potraktowaliśmy ten mecz bardzo profesjonalnie. Musimy dalej z pokorą pracować i w każdym spotkaniu walczyć o pełna pulę. Ważne jest też to, abyśmy w tych ostatnich kolejkach jeszcze lepiej się poznali i weszli na wyższy poziom - mówi pomocnik żółto-niebieskich Antoni Łukasiewicz.
- Były w tym meczu sytuacje kontrowersyjne, ale na szczęście nie ma co już się nad tym rozwodzić. W obecnej sytuacji możemy przymknąć oko i cieszyć się z awansu - mówił po zakończeniu meczu filar defensywy Arki Antoni Łukasiewicz.
Przed Arką jeden z trudniejszych, o ile nie najtrudniejszy wyjazd tej rundy. Gdynianie jadą do Nowego Sącza na mecz z Sandecją (piątek, godz. 20.30), czyli z zespołem, który ostatnio wręcz błyszczy formą.
Do składu Arki po pauzie za kartki powraca Antoni Łukasiewicz. Pytanie tylko, na kogo w środku pola postawi trener Niciński, bowiem Yannick Kakoko potwierdził swój potencjał na inaugurację wiosny. Jedno jest pewne - mecz odbędzie się przy rekordowej frekwencji.
- Przed startem sezonu pytał mnie ktoś, jaki jest cel Arki i odpowiedziałem, że tak naprawdę celem chyba każdego zespołu w I lidze jest walka o awans. Ambicja sportowca nie pozwala myśleć inaczej. Cieszę się, że udało nam się te słowa i chęci zamienić w czyny. Jesteśmy na drugim miejscu w tabeli, ale droga do tego awansu jest jeszcze bardzo długa, wyboista i kręta - mówi w rozmowie z trójmiasto.sport.pl. jeden z liderów Arki Antoni Łukasiewicz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.