Wiadomości Trójmiasto
Ksiądz Arkadiusz wysyłał uczniom zdjęcia penisa i ma za to dziesięcioletni sądowy zakaz wstępu do gimnazjum, zakaz edukowania i wykonywania zawodu katechety. Kościół pozwolił mu wrócić do posługi kapłańskiej.
Ustalenia prokuratury wskazują, że ksiądz Krzysztof Gidziński popełnił samobójstwo przez powieszenie. W piątek, po mszy odprawionej przez biskupa Wiesława Szlachetkę, odbył się pogrzeb duchownego na cmentarzu katolickim w Sopocie.
Według sądu skazany za czyny o charakterze pedofilskim ksiądz Arkadiusz Cz. nie może edukować i być katechetą do 2028 r., a według metropolity gdańskiego może już pełnić posługę duszpasterską. Jak ustaliliśmy, duchowny został skazany nie tylko za wysyłanie uczniom zdjęć penisa, ale również za posiadanie pornografii z udziałem małoletnich.
Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda przywrócił do pracy duszpasterskiej "w ograniczonym zakresie" księdza Arkadiusza Cz. Duchowny rozsyłał fotografie męskich genitaliów do swoich uczniów z gimnazjum, których miał uczyć religii. Poszkodowani mieli poniżej 15 lat.
Działka, którą kuria gdańska sprzedała za długi Stella Maris, kupił trójmiejski deweloper Invest Komfort. Właśnie postawił tam luksusowe osiedle Opacka. Ceny apartamentów mogą ściąć z nóg... wahają się od 1,5 mln zł do 4 mln zł.
"Zadaniem Ośrodka jest niesienie pomocy duchowej, psychologicznej i prawnej osobom, które doświadczyły nadużyć seksualnych, z zapewnieniem im poczucia bezpieczeństwa" - twierdzi Gdańska Kuria Metropolitalna.
Po oskarżeniu o pedofilię ksiądz Jarosław P. (skazany później na trzy lata więzienia) musiał opuścić diecezję toruńską, ale znalazł schronienie przy parafii w Pucku. Ówczesny metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź zapewnił mu prawnika kurii i pozwolił, by Jarosław P. odprawiał msze i miał kontakt z młodzieżą.
Barbara Borowiecka podtrzymuje, że wszystko to, co dotąd mówiła na ten temat, jest prawdą. Ale jest zmuszona wycofać pozew.
Z powodu pandemii w tym roku nie będzie tradycyjnej kolędy. Metropolita gdański dopuścił co prawda możliwość kolędy na zaproszenie, ale decyzja czy ta forma będzie możliwa, zależy od proboszczów.
Tak wynika z najnowszego rocznika Kościoła katolickiego w Polsce. Jego autorzy z Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego tłumaczą tę sytuację epidemią COVID-19.
Przez pięć miesięcy, gdy proboszcz Piotr Pastewski wyjechał nagle ze swojej parafii w Pucku, nie było oficjalnie wiadomo, że powodem było doniesienie do prokuratury dotyczące molestowania seksualnego dziewczynki poniżej 15. roku życia.
Następca proboszcza Wojciecha Kozłowskiego został wybrany w trybie natychmiastowym, on zaś opuścił parafię i zniknął ze spisu duchownych archidiecezji gdańskiej. Po naszych pytaniach wrócił do spisu, ale w specjalnie stworzonej dla niego kategorii jako "zamieszkały na terenie diecezji" - bez wskazania parafii.
Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda ocenił, że w ubiegłorocznych masowych protestach ulicznych przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej udział brali młodzi ludzie "w dużym stopniu zmanipulowani", a niektórzy otrzymywali za udział wynagrodzenie. Hierarcha chciałby, by księża więcej mówili młodzieży o seksualności.
Przez blisko dwa miesiące nie zapadła decyzja, czy wszcząć śledztwo po zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez proboszcza z Pucka. Sprawa trafiła już do trzeciej prokuratury, tym razem do odległego o ponad 400 km Piotrkowa Trybunalskiego.
Abp Sławoj Leszek Głódź na emeryturze i na wygnaniu nie głoduje. Jest sołtysem w rodzinnej Bobrówce na Podlasiu, a do tego co miesiąc pobiera ponad 20 tys. zł emerytury.
Proboszcz Piotr Pastewski został usunięty z parafii, po tym jak zawiesił go w czynnościach abp. Tadeusz Wojda. Powodem są formułowane pod adresem duchownego oskarżenia, które bada prokuratura.
Po opuszczeniu diecezji gdańskiej abp Sławoj Leszek Głódź wrócił w rodzinne strony, gdzie został właśnie wybrany na sołtysa w sołectwie Piaski.
"Po konsultacji z Pomorskim Państwowym Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym przywraca się organizowanie wedle wcześniejszej tradycji procesji eucharystycznych z udziałem wiernych" - czytamy na stronie Archidiecezji Gdańskiej.
Abp Tadeusz Wojda miał w tym tygodniu szansę pokazać, że naprawdę zależy mu na usunięciu zła pedofilii z Kościoła. Ale z niej nie skorzystał.
Grupa gdańszczan chce, żeby w Gdańsku stanął pomnik ofiar pedofilii. Liczyli, że ich inicjatywę będzie wspierał nowy metropolita gdański, ale abp Tadeusz Wojda odmawia i powołuje się na list papieża.
Archidiecezja Gdańska. W oparciu o ubiegłoroczne doświadczenia i w związku z coraz liczniejszymi zapytaniami duszpasterzy oraz zainteresowanych rodziców, abp Tadeusz Wojda przekazał informacje dotyczące tegorocznych komunii.
Chcą, by w Gdańsku stanął pomnik ofiar pedofilii. Zapraszają nowego metropolitę gdańskiego, by wsparł ich inicjatywę. "Ufamy Pana słowom o sprawiedliwości i chęci usunięcia zła z Kościoła, wierzymy" - piszą w liście do arcybiskupa Tadeusza Wojdy. Ten na razie nie odpowiada.
Abp Sławoj Leszek Głódź został zmuszony przez Watykan do wyprowadzki z Gdańska. Nie zabrał ze sobą danieli. Znalazł dla nich nowy dom. Zwierzęta zamieszkały przy parafii w Wejherowie, którą prowadzi były wiceekonom diecezji.
- Jeszcze w kwietniu zwołamy kapitułę i zajmiemy się tym, czy abp Sławoj Leszek Głódź może być nadal kawalerem Krzyża Orderu Odrodzenia Polski - zapewnia Wiesław Johann, kanclerz kapituły.
Wielkanoc 2021. Mimo pandemii w diecezjach gdańskiej i pelplińskiej tradycyjne święcenie pokarmu i procesje rezurekcyjne nie zostały zabronione. Biskupi zalecają jednak, żeby w obrzędach "uczestniczyli tylko przedstawiciele rodzin".
- Zaczyna się nowy etap w historii kościoła gdańskiego. Nie jest możliwe, żeby kolejny metropolita gdański chronił księży pedofili, angażował swój autorytet do popierania partii rządzącej, upokarzał podległych mu księży, wypowiadał się w sposób dyskryminujący o osobach LGBT, czy wykazywał zamiłowanie do przepychu - mówi Małgorzata Rybicka.
Po ukaraniu abpa Głódzia przez papieża Franciszka, na stronie archidiecezji gdańskiej pojawił się komunikat w tej sprawie. To tylko dwa zdania.
- Myślę, że Nuncjatura Apostolska wstrzymała publikację decyzji papieża. Gdyby zrobiła to przed ingresem nowego metropolity gdańskiego, to uroczystość wyglądałaby inaczej. Abp. Gądecki nie mógłby powiedzieć, że świeccy to ogon w Kościele - mówi Justyna Zorn.
Lewica i Zieloni zaapelowali w sobotę do samorządowców i polityków, aby nie brali udziału w niedzielnym ingresie abp. Tadeusza Wojdy, wypominając duchownemu homofobię i tuszowanie sprawy ks. Andrzeja Czerwińskiego. Wiadomo, że w wydarzeniu nie będzie uczestniczyć prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Po owocach go poznacie - tak wielu katolików komentowało nominację abpa Tadeusza Wojdy na metropolitę gdańskiego. Już w pierwszych dniach urzędowania w Gdańsku arcybiskup chciał ukryć, że ks. prałat Andrzej Czerwiński został wydalony z kapłaństwa oraz że w procesie kanonicznym został on skazany za czyn "cudzołóstwa z osobą nieletnią".
Podczas gdyńskiej uroczystości upamiętniającej ofiary masakry robotników w grudniu 1970 r. biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej Wiesław Szlachetka ocenił, że obecnie protestujący w imię praw kobiet i mniejszości seksualnych "mentalnie tkwią w tamtej zbrodniczej ideologii".
35 proc. wiernych z archidiecezji gdańskiej chodzi na niedzielne msze, a 17,2 proc. przystępuje do komunii - wynika z corocznego raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Na lekcje religii chodziło aż 84 proc. uczniów.
Grupa wiernych napisała list do Wiesława Szlachetki, biskupa pomocniczego archidiecezji gdańskiej, by odniósł się słów o. Tadeusza Rydzyka bagatelizujących problem molestowania seksualnego przez księży. - Biskup Szlachetka był świadkiem tych słów i nie zareagował. Teraz ma szansę - mówi jeden z autorów listu.
Z powodu epidemii koronawirusa bp Jacek Jezierski odwołał tradycyjną kolędę 2020/2021 w diecezji gdańskiej. Prosi wiernych, aby wręczali zakopertowane datki w czasie niedzielnych mszy.
Policja otrzymała zawiadomienie o groźbach z użyciem broni, jakie miał kierować ks. Tomasz Kywan wobec uczestniczek strajku kobiet. Gdańska kuria odwołała go już z funkcji katechety. Duchownemu grozi do dwóch lat więzienia.
Pedofilia w Kościele. Nuncjatura Apostolska upoważniła kardynała Kazimierza Nycza do przeprowadzenia dochodzenia ws. tuszowania pedofilii przez byłego metropolitę gdańskiego, abpa Sławoja Leszka Głódzia.
Biskup Jacek Jezierski, administrator archidiecezji gdańskiej, przyznał, że biskupi prosili polityków o zaostrzenie przepisów aborcyjnych i poradził, by cierpliwie informować kobiety, że dzieci z wadami mogą pozostawiać w szpitalu lub zanieść do okna życia.
Dyspensa od niedzielnych mszy św. trwa tylko do połowy listopada i dotyczy wyłącznie osób chorych, starszych, ich opiekunów i pracowników służby zdrowia. Biskup wydał także wskazania na zbliżające się uroczystości Wszystkich Świętych.
Ksiądz Michał L., przenoszony z parafii na parafię przez abpa Sławoja Leszka Głódzia, został prawomocnie skazany na 10 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie dziewczyny na plebanii kościoła Matki Boskiej Bolesnej w Gdańsku.
Ma się skończyć przenoszenie do innych parafii księży podejrzanych o pedofilię. Ale tajemnica spowiedzi i kierownictwo duchowe nadal będą chronić tych, którzy krzywdzą dzieci. Oskarżeni duchowni mają otrzymać pomoc prawną i psychologiczną, skrzywdzone dzieci "mogą liczyć na zrozumienie".
Copyright © Agora SA