Mario Maloca przed obecnym sezonem wracał do Lechii Gdańsk z wielkimi nadziejami, tymczasem od początku rozgrywek złapał już trzy kontuzje! Teraz w końcu jest w pełni zdrowy i chce wykorzystać swoją szansę.
Piłkarze Lechii po raz pierwszy od sześciu lat wygrali w Warszawie z Legią i zrobili to w naprawdę świetnym stylu. Zwycięstwo 2:1 dały jej gole stoperów - Michała Nalepy oraz Błażeja Augustyna. Gdański zespół awansował na pozycję lidera Ekstraklasy.
Zespół Lechii Gdańsk bardzo przeciętnie rozpoczął nowy sezon Ekstraklasy. W sześciu meczach zdobył raptem siedem punktów i zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli. - Chcemy grać atrakcyjną piłkę, bo mamy bardzo dobrych zawodników i warto to wykorzystywać. Choć póki co trochę na tym tracimy - mówi obrońca biało-zielonych Błażej Augustyn.
- Raków ma w tym sezonie superserię, potrafi zdominować każdego rywala, jednak z nami będzie im o to trudno. Szanujemy ich, ale nie można zapominać, że oni w swojej lidze mają jednak inny kaliber meczów - mówi przed środowym półfinałem Pucharu Polski obrońca Lechii Błażej Augustyn. Początek spotkania w Częstochowie o godz. 18, transmisja w Polsat Sport.
Dwuletni kontrakt podpisany przez Błażeja Augustyna z gdańskim klubem w sierpniu 2017 roku, w związku z zapisami w nim zawartymi, został automatycznie przedłużony o kolejne dwanaście miesięcy. Z kolei Filip Mladenović został awaryjnie powołany na mecz reprezentacji Serbii z Portugalią w ramach eliminacji do Euro 2020.
Środkowi obrońcy Błażej Augustyn i Michał Nalepa prze sezonem uważani byli na najsłabsze ogniwa Lechii. Tymczasem obaj spisują się więcej niż poprawnie, a gdański zespół ma najmniej straconych bramek w lidze. - Mamy z tego mała satysfakcję, bo przed sezonem wszyscy nas skreślali - mówi Augustyn. W poniedziałek jego zespół zmierzy się w Legnicy z Miedzią (godz. 18).
W zespole Lechii bohaterem tragicznym wygranych 2:1 derbów Trójmiasta z Arką Gdynia był obrońca Błażej Augustyn. Najpierw zdobył bramkę, ale potem w kuriozalny sposób sprokurował rzut karny dla rywali. Po meczu nie zgadzał się z decyzją sędziego, w czym jednak nie miał racji.
Uraz jaki Błażej Augustyn odniósł w meczu z Miedzią Legnica wykluczy go z gry na ok. trzy tygodnie. Biorąc pod uwagę, że we wtorek z Lechią pożegnał się Paweł Stolarski, na sobotni, wyjazdowy mecz z Górnikiem Zabrze (godz. 20.30) defensywa gdańskiego zespołu zmieni się w 50 procentach.
To wręcz niesamowite, z jaką metamorfozą mamy do czynienia. W poprzednim sezonie Augustyn grał - delikatnie rzecz ujmując - słabo. W obecnym trudno doszukać się większych błędów. To podpora formacji defensywnej.
- Nie jestem w stu procentach zadowolony z wyniku, ale mamy jeden punkt. Pracowaliśmy bardzo dobrze, byliśmy lepsi w pierwszej połowie, ale druga była na korzyść Legii. Ciężką pracą budujemy tę drużynę, która ma nową atmosferę i nową mentalność - mówił po zremisowanym 0:0 meczu w Warszawie kapitan Lechii Flavio Paixao.
W piątek o godz. 20.30 Lechia rozpoczyna sezon 2018/19 meczem w Białymstoku z Jagiellonią. Wydaje się, że pewniakiem do gry i zarazem szefem defensywy będzie Błażej Augustyn, dla którego minione rozgrywki nie były szczególnie udane.
Biało-zieloni zremisowali w sparingu z azerskim Qarabagiem Agdam 1:1. Najpierw stracili gola po katastrofalnym błędzie Błażeja Augustyna, ale później udało się odrobić straty za sprawą Flavio Paixao.
- Kiedyś kozłem ofiarnym w reprezentacji Polski był w swoich początkach Kamil Glik, teraz w Lechii mogę być nim ja. Szczerze mówiąc nie czytam żadnych opinii na mój temat, nie interesuje mnie to. Dlatego to wszystko mnie nie boli, bo zwyczajnie do mnie nie dociera - mówi obrońca Lechii Błażej Augustyn.
Zespół Lechii rozpoczął w poniedziałek przygotowania do rundy wiosennej ekstraklasy. Na pierwszych zajęciach stawiło się 32 zawodników, ze względów osobistych zabrakło tylko Milosa Krasicia oraz Romario Balde. Nie da się ukryć, że piłkarzom wciąż spędza sen z powiek sprawa spłaty zaległych wynagrodzeń, choć sytuacja w tym względzie nieco się poprawiła.
Lechia dała się zaskoczyć Górnikowi przy rzucie rożnym. Gdańszczanie nie spodziewali się krótkiego rozegrania. - Trochę słabo się zachowaliśmy - komentował Błażej Augustyn.
W piątek Lechię czeka jeden z trudniejszych meczów w tym sezonie. Biało-zieloni zagrają na wyjeździe z liderem tabeli - Górnikiem Zabrze. - Na pewno się przed nimi nie położymy - przekonuje Błażej Augustyn.
Straconego gola przez Lechię w meczu ze Śląskiem Wrocław można pokazywać młodym adeptom futbolu na lekcji pt. "Jak nie należy grać w obronie".
- Widać, że mamy w zespole bardzo dobrych zawodników, kwestia tego, kiedy się spoimy i będziemy jednością. Może potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby to wszystko zaskoczyło - mówi obrońca Lechii Błażej Augustyn. W sobotę biało-zieloni zmierzą się w Krakowie z Wisłą (godz. 20.30).
Zero po stronie strat Lechii w Szczecinie to m.in. zasługa Błażeja Augustyna, dla którego był to pierwszy mecz w biało-zielonej koszulce. Wypadł on znacznie lepiej niż inny debiutant - Patryk Lipski.
Błażej Augustyn został nowym piłkarzem Lechii. 29-letni środkowy obrońca podpisał z gdańskim klubem dwuletni kontrakt zawierający opcję przedłużenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.