Podczas rozpoczętych w niedzielę w Katarze piłkarskich mistrzostw świata zagrać może czterech byłych piłkarzy Lechii Gdańsk. W tym gronie jest jeden wychowanek Przemysław Frankowski, a także dwóch Serbów i Kanadyjczyk.
W niedzielnym meczu Lechii z Legią Warszawa (godz. 17.30) po raz pierwszy w Gdańsku w innych niż biało-zielone barwy zagra Filip Mladenović. Wraz z Josipem Juranoviciem tworzy on duet najlepszych wahadłowych w lidze, a boczni obrońcy Lechii mają problemy w grze defensywnej.
Filip Mladenović w poprzednią środę pożegnał się z Lechią Gdańsk, a po tygodniu podpisał kontrakt z Legią Warszawa. Serb związał się z nowym klubem 3-letnią umową.
Lechia Gdańsk straciła naprawdę znaczącą i barwną postać. Po dwóch i pół roku z klubem pożegnał się Filip Mladenović, zdaniem wielu najlepszy lewy obrońca Ekstraklasy. Być może wciąż nim będzie, gdyż blisko pozyskania Serba jest Legia Warszawa.
Lechia Gdańsk po cichutku włącza się do walki o podium Ekstraklasy. Dzięki bramce niezawodnego Flavio Paixao już po raz piąty w sezonie pokonała wciąż urzędującego mistrza Polski Piasta Gliwice - tym razem 1:0.
To, że Lechia Gdańsk po sezonie straci Filipa Mladenovicia, było pewne już od dłuższego czasu. Teraz klub oficjalnie potwierdził, że Serb opuści klub wraz z wygaśnięciem kończącego się 30 czerwca kontraktu. Zatem nie pomoże zespołowi w lipcowych meczach.
Podczas niedzielnych derbów Trójmiasta, w których Lechia Gdańsk podejmie na Stadionie Energa Arkę Gdynia (godz. 17.30, transmisja w Canal+ Premium), zabraknie nie tylko kibiców na trybunach, ale kilku ważnych zawodników obu zespołów.
Tuż przed wznowieniem rozgrywek ekstraklasy trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec opowiada nam o trudnościach nietypowego okresu przygotowawczego, czego w związku z tym może brakować jego piłkarzom, o przyszłości Mladenovicia, Ze Gomesa, Mihalika i Kopacza, a także aktualnej sytuacji Augustyna, Haydarego czy Kryeziu. I mocno dziwi się, że nie wprowadzono przepisu o pięciu zmianach.
Obrońca Lechii Gdańsk Filip Mladenović od wielu miesięcy wzbudza duże zainteresowanie europejskich klubów. W piątek pojawił się nawet na okładce dużego greckiego dziennika, jako jeden z głównych celów transferowych AEK-u Ateny.
- Cały czas jest taka możliwość, że jeszcze tej zimy pożegnam się z Lechią - mówił nam tydzień temu Filip Mladenović. Serb ma ofertę z ligi rosyjskiej, ale w gdańskim zespole może go zastąpić na lewej obronie Rafał Pietrzak, który od początku tego sezonu jest zawodnikiem belgijskiegi Royalu Mouscron.
- W tej chwili nie mogę niczego zadeklarować, cały czas możliwe są wszystkie trzy scenariusze: odchodzę już w tym oknie transferowym, odchodzę dopiero po sezonie lub przedłużam kontrakt z gdańskim klubem - mówi obrońca Lechii Filip Mladenović.
Filip Mladenović w wygranym 3:1 meczu z ŁKS-em Łódź zobaczył ósmą żółtą kartkę w sezonie i nie zagra w kolejnym spotkaniu z Wisłą Kraków. Zdaniem Serba upomnienie było niesłuszne. - Zachowanie sędziego Mycia to jest skandal! - grzmi obrońca Lechii.
Niemal 36 procent goli strzelonych przez rywali Lechii pada w ostatnim kwadransie lub doliczonym czasie gry. Pod tym względem gdański zespół jest zdecydowanie najgorszy w całej lidze.
Piłkarz Lechii Filip Mladenović w niedzielę po raz czwarty zagra w derbach Trójmiasta z Arką Gdynia. Do tej pory nie zaznał w nich goryczy porażki - biało-zieloni z nim w składzie dwa razy zwyciężyli i raz zremisowali. Jednak jeszcze lepiej szło mu w legendarnych derbach Belgradu - jako piłkarz Crvenej Zvezdy wygrał z Partizanem wszystkie pięć meczów!
Sześciu zawodników Lechii przebywało w ostatnich dniach na zgrupowaniach reprezentacji narodowych. Zagrali wszyscy, a Tomasz Makowski zdobył dwie przepiękne bramki. Oto kadrowy raport z występów gdańskich piłkarzy.
Siedmiu w sumie zawodników Lechii Gdańsk oraz Arki Gdynia udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych. Niezwykle ważne mecze czekają zwłaszcza drużyny trzech piłkarzy biało-zielonych: Lukasa Haraslina, Filipa Mladenovicia oraz Karola Fili.
Bez Filipa Mladenovicia i prawdopodobnie Michała Nalepy zagra Lechia Gdańsk w najbliższym meczu z Zagłębiem Lubin (sobota, godz. 20). Jak wyglądać może defensywa gdańskiego zespołu bez jej dwóch kluczowych ogniw? Wariantów jest kilka.
Czterech piłkarzy Lechii wystąpiło w ostatnich dniach w reprezentacjach swoich krajów. Bardzo ładną bramkę w meczu eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy z Estonią zdobył Karol Fila. Golem przypomniał się również pewien litewski zawodnik, który reprezentował barwy gdańskiego zespołu na początku obecnej dekady.
17-letni Mateusz Żukowski został wypożyczony z Lechii Gdańsk do I-ligowej Chojniczanki. Kilku innych zawodników gdańskiego zespołu najbliższą przerwę ligową spędzi na zgrupowaniach reprezentacji narodowych.
Obrońca Lechii Gdańsk Filip Mladenović jeszcze w tym okienku transferowym może zmienić klub, zainteresowana jego sprowadzeniem jest Crvena Zvezda Belgrad. Cały czas są również chętni na usługi Lukasa Haraslina, choć ten od wielu miesięcy mocno zawodzi.
- Jestem w Gdańsku już półtora roku i naprawdę mam same dobre doświadczenia. Z partnerką zdecydowaliśmy nawet, żeby nasz syn przyszedł na świat właśnie tutaj, a nie w Serbii, co też pokazuje, jak traktujemy to miasto - mówi piłkarz Lechii Filip Mladenović.
Serb Filip Mladenović to kluczowa postać Lechii, jedna z największych gwiazd całej ekstraklasy, zdaniem wielu jej najlepszy lewy obrońca. Często jednak nie kontroluje on swoich boiskowych zachowań, przez co łapie głupie kartki. - Nie ma dla niego taryfy ulgowej i już poniósł konsekwencje swojego zachowania - przyznaje trener gdańskiego zespołu Piotr Stokowiec.
- Idziemy swoją drogą, jestem bardzo zadowolony z tego, jak prezentowaliśmy się w grze defensywnej, szczególnie grając w "10". Może nie mieliśmy zbyt wielu konkretów z przodu, ale w pierwszej połowie były ze trzy sytuacje, które powinniśmy lepiej wykończyć i strzelić jakąś bramkę - mówił po zremisowanym 0:0 meczu z ŁKS Łódź obrońca Lechii Gdańsk Filip Mladenović.
Serb Filip Mladenović i Słowak Lukas Haraslin z Lechii Gdańsk oraz Łotysz Pavels Steinbors z Arki Gdynia zostali powołani do swoich reprezentacji narodowych na mecze eliminacyjne do Euro 2020. Z kolei do mistrzostw Europy do lat 21 przygotowuje się inny lechista Karol Fila.
- Oczywiście, że jest to mecz wyjątkowy, ale ja chcę podejść do niego jak do każdego innego, bo naszym celem nie jest tylko zwycięstwo w derbach, ale coś więcej. Dlatego każdy dzień do końca sezonu musimy wykorzystać optymalnie - mówi przed wtorkowymi derbami Trójmiasta piłkarz Lechii Filip Mladenović. Początek meczu na Stadionie Miejskim w Gdyni o godz. 20.30.
W sobotnim meczu z Zagłębiem w Sosnowcu (godz. 18) w zespole Lechii zabraknie kluczowego piłkarza Filipa Mladenovicia. Do tej pory Serb był praktycznie niezastąpiony na pozycji lewego obrońcy, teraz trzeba będzie dla niego znaleźć zmiennika.
Lewy obrońca Lechii Gdańsk Filip Mladenović jest w tym sezonie nie do zatrzymania. Stał się równocześnie twórcą i tworzywem, nie tylko kreuje sytuacje kolegom, ale ostatnio strzela też gola za golem. W czterech ostatnich kolejkach ligowych zdobył ich trzy.
Piłkarze Lechii w swoim stylu, czyli po mało przekonującej, ale do bólu skutecznej grze, pokonali Wisłę Kraków 1:0 i umocnili się na prowadzeniu w tabeli Ekstraklasy. Dla gdańskiego zespołu był to już 13., kolejny mecz bez porażki.
Lider ekstraklasy znów okazał się bezlitosny dla rywala. Piłkarze Lechii Gdańsk po raz kolejny wygrali mecz, w którym spisali się - co najwyżej - przeciętnie. Pokonali 2:1 Pogoń Szczecin, dzięki dwóm perfekcyjnie wykonanym stałym fragmentom gry.
Zespół Lechii ma za sobą bardzo udaną jesień, przerwę zimową spędza jako lider tabeli ekstraklasy. "Gazeta Wyborcza Trójmiasto" po każdym meczu oceniała zawodników biało-zielonych, teraz po wyciągnięciu średniej stworzyliśmy ranking najlepszych piłkarzy gdańskiego zespołu w rundzie jesiennej. Nie jest zaskoczeniem, że wygrał Słowak, pytanie tylko, czy Lukas Haraslin, a może jednak Dusan Kuciak?
Filip Mladenović stał się w obecnym sezonie jednym z najlepszych lewych obrońców ekstraklasy. Serb był jesienią w Lechii niezastąpiony, ze względu na kartkową pauzę opuścił tylko jeden mecz, ale bardzo długo czekał na swojego pierwszego gola w ekstraklasie. Udało mu się to dopiero w ostatnim spotkaniu 2018 roku z Górnikiem Zabrze.
Choć w meczu Lechii z Legią nie padły żadne bramki, a z boiska wiało nudą, to jednak tuż po końcowym gwizdku o dodatkowe emocje zadbał sztab szkoleniowy warszawskiego zespołu, który wdał się w ostrą wymianę zdań z Filipem Mladenoviciem. Z kolei na konferencji prasowej trzy grosze dorzucił trener Ricardo Sa Pinto.
Skoro jesteś liderem rozgrywek i masz pięć punktów przewagi nad drugim zespołem, to trudno nie stwierdzić, że jesteś najlepszy w całej stawce. Może Lechia nie gra rewelacyjnie, natomiast punktuje w sposób regularny. Pomaga jej w tym Filip Mladenović, jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy boczny obrońca w Lotto Ekstraklasie.
Piłkarz Lechii Filip Mladenović to w obecnym sezonie jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy lewy obrońca ekstraklasy. Jednak zamiast o sobie, woli mówić o całym lewym skrzydle zespołu, które tworzy z Lukasem Haraslinem. - Między nami jest na boisku chemia. Świetnie się uzupełniamy i rozumiemy - mówi Serb. Czy w niedzielę uda się tę dwójkę powstrzymać zawodnikom Lecha? Mecz w Poznaniu rozpocznie się o godz. 18.
W sobotnim meczu Lechii z Zagłębiem Sosnowiec (godz. 18) dojdzie do ciekawej rywalizacji dwójki serbskich lewych obrońców. Filip Mladenović i Żarko Udovicić znani są jednak z tego, że swoim zespołom dają więcej w ofensywnie niż defensywie.
Jeśli masz w CV takie zespoły jak Crvena zvezda, BATE Borysów, 1.FC Köln, Standard Liege, a przede wszystkim występy w Lidze Mistrzów, to kibice w Polsce oczekują, że będziesz gwiazdą. Filip Mladenović z każdym kolejnym meczem w barwach Lechii pokazuje, że liznął kiedyś futbolu na najwyższym poziomie.
Obradująca w środę Najwyższa Komisja Odwoławcza Polskiego Związku Piłki Nożnej podtrzymała orzeczenie Komisji Ligi o trzymiesięcznej dyskwalifikacji dla piłkarza Lechii Sławomira Peszki. Sankcji za swoje nierozważne zachowanie uniknął za to póki co inny zawodnik biało-zielonych Filip Mladenović.
Na środowym posiedzeniu Komisji Ligi ma zapaść decyzja odnośnie ewentualnego skrócenia kary dla Sławomira Peszki. Ponadto za swoje naganne zachowanie podczas meczu z Górnikiem Zabrze konsekwencje może ponieść Filip Mladenović.
Do Lechii trafił w trakcie poprzedniego sezonu, ale był zupełnie nieprzygotowany fizycznie i grał co najwyżej przeciętnie. Dobrze przepracowane lato ma mu pomóc ponownie stać się dobrym piłkarzem.
Największym zaskoczeniem w jedenastce Lechii na mecz z Wisłą Kraków była obecność Filipa Mladenovicia. Serb zagrał bowiem w oficjalnym spotkaniu po raz pierwszy od niemal roku i od razu znalazł się w pierwszym składzie. Jak na tak długą przerwą spisał się przyzwoicie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.