Podstawowym zgłaszanym postulatem jest wprowadzenie nowej jednostki administracyjnej w postaci powiatu metropolitalnego - pisze dr Jerzy Podsiadło, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego w Katowicach.
Metropolie powinny być szczeblem administracji samorządowej z władzami wybieranymi w wyborach bezpośrednich, z kompetencjami lokalnymi i ponadlokalnymi. Jeśli po raz kolejny nadzieje na zmianę zostaną rozmyte, okno możliwości działania zatrzaśnie się na długi czas.
Pomorscy samorządowcy mówią jednym głosem: "chcemy i jesteśmy gotowi na powstanie metropolii". Aby tak się stało, parlament musi przyjąć ustawę metropolitalną. Gotowy projekt za rządów PiS na lata utknął w sejmowej zamrażarce, a potem przepadł. Czy teraz, po zmianie władzy, zostanie szybko przyjęty?
Na ulicach polskich miast pojawiły się latem billboardy, na których Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia chwaliła się, że jest pierwszą metropolią w Polsce. Wkrótce mogą do niej dołączyć kolejne. O co toczy się gra?
- Mieszkańca, który ma poczucie, że żyje w spójnym organizmie miejskim, nie interesuje, że przez rozproszone kompetencje musi kupować np. dwa różne bilety na autobus. On chce przemieścić się z punktu A do punktu B. Istnienie metropolii pozwala na ujednolicanie zasad - mówi Kazimierz Karolczak z Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.