Lechia Gdańsk została rozbita przez Zagłębie Sosnowiec 5:2 i w normalnych okolicznościach taki wynik ucinałby jakąkolwiek dyskusję o postawie przegranego zespołu - po prostu katastrofa. Jednak ten mecz na pewno normalny nie był. Działy się w nim bowiem rzeczy dziwne.
W kolejnym meczu I ligi piłkarze Lechii Gdańsk zremisowali na wyjeździe z Wisłą Płock 1:1. Po solidnej pierwszej połowie prowadzili po golu Luisa Fernandeza, jednak po przerwie dali się zdominować gospodarzom.
Copyright © Agora SA