Elbląski prokurator Jarosław Hajducki zarzuca swoim przełożonym dyskryminację w pracy. Chodzi o nierówne dzielenie dyżurów pracowniczych między prokuratorów szczebli okręgowego i rejonowego. W odpowiedzi na pozew prokuratura chciała postawić Hajduckiemu zarzuty i wyrzucić go z pracy.
Elbląski śledczy procesuje się z prokuraturą, bo uważa, że jest dyskryminowany przez nierówny podział dyżurów między prokuratorami szczebli rejonowego i okręgowego. Na rozprawie sędzia seriami uchylała jego pytania do świadka.
Prokurator Jarosław Hajducki nie straci immunitetu, zdecydował Sąd Najwyższy. Elbląski karnista jest ścigany przez prokuraturę, bo pozwał przełożonych w sądzie pracy o dyskryminację. Ale teraz śledztwem będą objęci ci, którzy stawiali mu zarzuty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.