"Serbka" w reżyserii Nebojša Slijepcevicia została uznana "najlepszym filmem o prawach człowieka". W piątek w Gdyńskim Centrum Filmowym odbędzie pokaz filmu i spotkanie z reżyserem w ramach festiwalu Millenium Docs Against Gravity.
Przez trzy tygodnie artyści z Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica oraz Nowego Teatru w Słupsku nie mogli występować na swojej scenie, bo na widowni ktoś rozlał śmierdzącą substancję. To prawdopodobnie efekt próby zablokowania spektaklu "Klątwa" przez środowiska prawicy. Obiekt został posprzątany, wywietrzony, a jego dyrekcja zapewnia, że jest już bliska zatrzymania sprawcy.
Nie bez problemów wystawiono w niedzielę kontrowersyjną "Klątwę" w Słupsku. Przedstawienie miało odbyć się w słupskim teatrze. Jednak nieznany sprawca dzień wcześniej rozpylił w budynku śmierdzącą substancję. "Klątwę" wystawiono więc w hali Gryfia.
W najbliższą środę słupscy radni debatować będą nad spektaklem "Klątwa", który ma być wystawiony w mieście podczas festiwalu Scena Wolności. Nadzwyczajną sesję w tej sprawie na wniosek radnych z Prawa i Sprawiedliwości zwołała przewodnicząca rady Beata Chrzanowska.
Przeciwnicy wystawienia "Klątwy" nie dają za wygraną. Do słupskiego sądu wpłynął już trzeci wniosek o zablokowanie przedstawienia. Dwa wcześniejsze zostały odrzucone, ale sprawą zajmuje się także prokuratura.
Nie ma podstaw prawnych, aby zablokować wystawienie przedstawienia "Klątwa" w Słupsku - taką opinię wydał tamtejszy sąd okręgowy. Sąd odrzucił dwa wnioski w tej sprawie, uznawszy je za bezzasadne. Kontrowersyjną sztuką zajmuje się jeszcze prokuratura.
Dwa wnioski od osób prywatnych wpłynęły do słupskiego sądu. Oba dotyczą zakazu wystawienia w mieście kontrowersyjnej sztuki "Klątwa", która ma być pokazana w ramach festiwalu nawiązującego do 100. rocznicy odzyskania niepodległości.
- Sztuka nie jest po to, żeby pouczać. Straszna jest sztuka publicystyczna - mówił na festiwalu Dwa Teatry Jerzy Zelnik. Niegdysiejszy Faraon skrytykował też Teatr Powszechny oraz odniósł się do ostatnich spektakli Olivera Frljicia i Jana Klaty: - Jest to zbrodnia wobec ludzi, którzy się natrudzili, żeby to napisać. Reżyser wyciera sobie tym nos.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.