- W Strasburgu nie mogli się nadziwić, że polski rząd dla usprawiedliwienia swoich działań podaje przykłady najmniej demokratycznych sytuacji z innych państw UE, zamiast czerpać z najlepszych wzorców - mówi Radomir Szumełda, szef Komitetu Obrony Demokracji na Pomorzu.
Radnym PiS nie podoba się, że na placu Solidarności w Gdańsku manifestowały m.in. Komitet Obrony Demokracji czy feministyczna manifa, więc wystąpili do wiceministra kultury, aby ograniczył możliwość demonstrowania w tym miejscu. - To niedorzeczna próba ograniczania wolności zgromadzeń i zawłaszczenie tego placu - odpowiadają feministki i KOD.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.