Pierwsza połowa zła, druga lepsza, ale niewystarczająco. Lechia przegrała w Poznaniu z Lechem 1:3.
Piłkarze Lechii, którzy długimi fragmentami byli zepchnięci do głębokiej defensywy, przetrwali najtrudniejsze momenty, w ostatnim kwadransie podkręcili tempo, dzięki czemu w końcówce spotkania przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Komplet punktów biało-zielonym zapewnił nastoletni obrońca Filip Koperski.
Od początku 2020 roku Lechia rozegrała cztery wyjazdowe mecze z Lechem Poznań. Rywal oddał w nich w sumie aż 106 strzałów na gdańską bramkę! Czy w końcu uda się uniknąć strzelaniny?
W kolejnym przedsezonowym sparingu piłkarze Lechii Gdańsk pokonali w Poznaniu Lecha 1:0. Jedyną bramkę spotkania pięknym uderzeniem z narożnika pola karnego zdobył Turek Ilkay Durmus.
Mocno osłabiona Lechia Gdańsk nie miała nic do powiedzenia w spotkaniu z Lechem Poznań, który odniósł pierwsze zwycięstwo za drugiej kadencji Macieja Skorży w roli trenera. I to bardzo wysokie.
W dniu meczu półfinału Pucharu Polski między Lechem Poznań a Lechią Gdańsk grupa wandali podpisujących się "BKS" (czyli Lechia) pomalowała i zdewastowała pomnik lokomotywy pod stadionem przy Bułgarskiej.
Piłkarze Lechii Gdańsk wygrali z Lechem Poznań 2:1 w meczu 8. kolejki PKO Ekstraklasy. Gole dla Biało-Zielonych strzelali Sławomir Peszko oraz Michał Nalepa. Dla przyjezdnych trafił natomiast Christian Gytkjaer. Dla gdańszczan było to pierwsze zwycięstwo u siebie w tym sezonie.
Piłkarze Lechii po widowiskowej pierwszej połowie i wyrachowanej drugiej, pokonali Lecha Poznań i umocnili się na prowadzeniu w tabeli. Zwycięską bramkę zdobył Artur Sobiech, który na gola czekał aż 647 minut.
W 1966 r. wprowadzono w Polsce banknot o nominale 1000 zł, Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek serialu "Czterej pancerni i pies", a Kazimierz Deyna debiutował w pierwszej lidze w ŁKS-ie Łódź. W tym samym roku Lechia po raz ostatni wygrała na wyjeździe z Lechem Poznań. W niedzielę (4 listopada) o godz. 18 będzie okazja, by przełamać tę passę.
10 lat - tyle potrzebowała Arka Gdynia, by odnieść kolejne zwycięstwo ligowe nad Lechem Poznań. Gdy czyniła to po raz ostatni, bramkę dla Kolejorza zdobywał jeszcze Robert Lewandowski.
Luka Zarandia i Pavels Steinbors - to dwaj główni aktorzy i bohaterowie Arki Gdynia w ligowym meczu z Lechem Poznań (1:0). Podobny scenariusz miało finałowe spotkanie Pucharu Polski sprzed roku. Wówczas również właśnie ci stranieri mieli ogromny wpływ na historyczny sukces polskiego klubu.
Na zwycięstwo Arki miało wpływ wiele składowych. Najistotniejszymi były trzy elementy: Pavels Steinbors, Michał Janota oraz Luka Zarandia. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Pierwsze domowe zwycięstwo Arki Gdynia (1:0 nad Lechem Poznań) możliwe było zwłaszcza dzięki trzem piłkarzom. Jednym z nich był skrzydłowy Luka Zarandia.
Kibice Arki w końcu doczekali się domowej wygranej swojego zespołu. Ekipa Zbigniewa Smółki pokonała nie byle kogo, bo Lecha Poznań 1:0. Bohaterem całej Gdyni został Luka Zarandia.
Po raz pierwszy w swojej karierze napastnik Arki Gdynia Rafał Siemaszko stał się skrzydłowym. Tylko raz przyniosło to wymierne korzyści. Niemniej w klubie wiedzą, jak docenić go za zasługi, dlatego przedłużono z nim o rok trwający jeszcze przez dziewięć miesięcy kontrakt.
- Sytuacja nie jest tragiczna, ale nie jest też już wesoło - powiedział o pozycji swojego zespołu trener Arki Gdynia Zbigniew Smółka. Przed drużyną prestiżowe starcie z równie szukającym stabilizacji i formy Lechem Poznań (piątek, 20.30).
Udział Arki Gdynia w drugim z rzędu finale Pucharu Polski sam w sobie jest już sensacją. - Niesamowite uczucie, za które dasz się pokroić w kolejnych meczach, żeby znowu tego doświadczyć. To uzależnia - mówi kapitan zespołu Krzysztof Sobieraj.
Piłkarze nieśmiało wznoszą puchar, chyba do końca jeszcze nie wierzą w to, czego dokonali.
- Dotychczas moim najgorszym momentem w Lechii było pięć porażek z rzędu, ale potrafiliśmy się z tego dźwignąć. Wierzę, że i tym razem to nam się uda. Nie ma innego wyjścia - powiedział po meczu w Poznaniu z Lechem (0:3) Sławomir Peszko.
- Gdyby Legia wiązała ze mną przyszłość, to nie wypożyczałaby mnie na rok, kiedy mam z nią rok kontraktu. Jestem realistą, moja przygoda z nią już się skończyła - odniósł się do swojej sytuacji Mateusz Szwoch po meczu Arki z Lechem Poznań.
Mimo braku goli w meczu Arka - Lech, można dostrzec kilka pozytywów w ekipie gospodarzy. Do nich z pewnością można zaliczyć Lukę Zarandię. Oczy były też skupione na debiutującym Adriju Bogdanowie, który zagrał niezłe spotkanie. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Zadowolony po bezbramkowym remisie z Lechem Poznań był Leszek Ojrzyński. - Z taką drużyną jak Lech to wynik bardzo dobry. Chciałoby się więcej, ale nie ma co marudzić - uśmiecha się trener Arki.
Na inaugurację rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy Arka bezbramkowo zremisowała z Lechem Poznań. To wynik sprawiedliwy, ale dobry tylko dla gospodarzy.
Mimo że termometry w Gdyni ostatnio zatrzymują się zdecydowanie poniżej zera, nie odstrasza to kibiców, by w niedzielę (godz. 18) przyjść na inaugurację rundy wiosennej w ekstraklasie. Na meczu Arka - Lech będzie ponad 11 tys. widzów.
Przed meczem z Lechem Poznań (niedziela, 18) trener Leszek Ojrzyński ma kadrowy komfort. Są jednak powody do niezadowolenia - to murawa Stadionu Miejskiego.
Nie byłoby gola Marco Paixao, gdyby nie wideoweryfikacja w meczu Lechia - Lech. Z boiska nie zostałby również usunięty Michał Nalepa, gdyż pierwotnie sędziowie nie zauważyli jego faulu.
- Trzeba szanować ten punkt, bo graliśmy z liderem, ale jesteśmy rozczarowani wynikiem. Nie możemy tak grać w obronie - mówi Simeon Sławczew po remisie Lechii z Lechem 3:3.
Gdyby nie dziecinne błędy w obronie, Lechia mogłaby w tym momencie cieszyć się z trzech punktów w starciu z Lechem. A tak jest tylko jeden. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Dla 28-letniego skrzydłowego spotkanie z Lechią będzie szczególne. W gdańskim klubie spędził bowiem trzy sezony. - Chcę pokazać, że Lechia dała odejść zawodnikowi, który sobie radzi - przekonuje Makuszewski.
- Lech jest w tym momencie w najwyższej formie spośród wszystkich drużyn w lidze - mówi trener Lechii Adam Owen. Poznaniacy są na pierwszym miejscu w Lotto Ekstraklasie.
Obrońcy Arki Damianowi Zbozieniowi przeciwko Lechowi niewiele wychodziło. Był głównym winowajcą pierwszego gola i był pogubiony przez większość spotkania.
- Coś w nas pękło, coś zgubiliśmy. Nie ma tego, co było na początku sezonu, że każdy szedł, każdy chciał... Ale musimy zadbać o to, by zagrać w końcu tak, jak to było niedawno - bił się w pierś po wyraźnej porażce z Lechem (0:3) pomocnik Arki Michał Nalepa.
Jeden z gorszych meczów w Arce zaliczył właśnie Damian Zbozień, lecz słabo w Poznaniu z Lechem zagrali tak naprawdę wszyscy. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Sfrustrowany po meczu z Lechem Poznań był trener Arki Leszek Ojrzyński. W grze jego piłkarzy brakowało automatyzmu, popełniali oni prozaiczne błędy.
Użycie systemu VAR w meczu Lecha Poznań z Arką Gdynia było najlepszym z możliwych. Ukarany za brutalny faul czerwoną zamiast żółtej kartki został bowiem gracz gospodarzy Maciej Gajos.
Kibice Lecha żądali od swoich piłkarzy zdecydowanego rewanżu za blamaż z finału Pucharu Polski przeciwko Arce. Ci wzięli to do siebie i wygrali 3:0.
W tym sezonie strzela tylko w pucharach. Teraz chce w końcu zrobić to w lidze przeciwko Lechowi Poznań, któremu zapadł w pamięć przy okazji majowego finał Pucharu Polski.
Najbliższy mecz Arka rozegra w Poznaniu z Lechem. I choć jest dla niego bardzo niewygodnym rywalem, to tym razem może trafić na najtrudniejszą wersję Kolejorza.
Rafał Janicki po siedmiu sezonach gry w Lechii żegna się z klubem. 25-letni obrońca przenosi się do Lecha Poznań. Z gdańskim zespołem żegna się też Michał Mak.
Ogromną niespodzianką była obecność w wyjściowym składzie w finale Pucharu Polski Marcusa da Silvy. Skrzydłowy Arki miał bowiem miesięczną przerwę spowodowaną kontuzją mięśniową. Ostatecznie udało się go doprowadzić do pełni sił.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.