Ultrasi Lechii Gdańsk wywiesili podczas sobotniego meczu ze Śląskiem Wrocław obraźliwy transparent wobec społeczności LGBT. Policja wszczęła dochodzenie, a prezydent Gdańska napisała w tej sprawie do właściciela klubu i PZPN. Interweniuje też Robert Biedroń.
W bezbramkowo zremisowanym meczu ze Śląskiem Wrocław zobaczyliśmy Lechię Gdańsk, jakiej nie widzieliśmy bardzo dawno, albo może nawet nigdy. Ręka nowego trenera Davida Badii widoczna była aż nadto, jednak nie przełożyło się to na zwycięstwo, które było potrzebne niczym tlen.
Podczas meczu Lechii Gdańsk ze Śląskiem Wrocław na jednym ze stadionowych płotów zawisł transparent dotyczący papieża Jana Pawła II.
W pierwszym meczu pod wodzą nowego trenera Davida Badii Lechia Gdańsk bezbramkowo zremisowała ze Śląskiem Wrocław. Gospodarze mieli w tym spotkaniu gigantyczną przewagę, ale rzadko przekładało się to na konkrety. Zabrakło też skuteczności.
Kapitan Lechii Gdańsk Maciej Gajos po pierwszym okresie współpracy z nowym trenerem zespołu Davidem Badią mówi nam o jego metodach pracy, podejściu do piłkarzy, podobieństwach do Tomasza Kaczmarka i czym tak naprawdę jest dla hiszpańskiego szkoleniowca ta mityczna intensywność.
David Badia podczas sobotniego meczu ze Śląskiem Wrocław zadebiutuje w roli trenera Lechii Gdańsk. Przed nim, nie licząc czasów bardzo zamierzchłych, zespół w trakcie sezonu przejmowało do tej pory trzech zagranicznych szkoleniowców. Poradził sobie tylko jeden - Ricardo Moniz.
Dwaj piłkarze Lechii Filip Koperski oraz Jakub Kałuziński zagrali w ostatnich dniach w narodowych barwach. Ten pierwszy miał sporego pecha, gdyż odniósł kontuzję w niespotykanych okolicznościach. Drugi myśli już o kolejnym sezonie, za kilka tygodni pożegna się bowiem z gdańskim klubem.
Przed piłkarzami Lechii Gdańsk trudny bój o utrzymanie w ekstraklasie. Spadek może mieć o wiele poważniejsze konsekwencje od tych czysto sportowych. Jednym ze skutków będzie rozwiązanie umowy o współpracę z miastem Gdańsk, opiewającą na ponad 10 mln zł rocznie. Straty finansowe będą jednak poważniejsze.
David Badia został oficjalnie zaprezentowany jako nowy trener Lechii Gdańsk. Z wielkim optymizmem patrzy on na najbliższe tygodnie i wierzy, że zespół pod jego wodzą może grać skutecznie i wreszcie dawać radość kibicom.
Nowy trener Lechii Gdańsk David Badia doświadczenie jako pierwszy szkoleniowiec zbierał właściwie tylko na Cyprze. Jednym z jego podopiecznych był tam znany z występów w Jagiellonii Białystok i Śląsku Wrocław Igors Tarasovs. Łotysz opowiedział nam, jakim szkoleniowcem jest Hiszpan.
48-letni Hiszpan David Badia zastapił Marcina Kaczmarka w roli trenera Lechii Gdańsk. Swoją szkoleniową karierę zaczynał w FC Barcelona, potem pracował jeszcze m.in. w Turcji i na Cyprze. Bez większych sukcesów.
Marcin Kaczmarek nie jest już trenerem Lechii Gdańsk. Niemal dokładnie pół roku po objęciu stanowiska kierownictwo klubu zadecydowało o zwolnieniu szkoleniowca wraz z całym dotychczasowym sztabem. Jego następcę mamy poznać niebawem.
Po porażce 0:2 z Wartą Poznań znów ożyły spekulacje dotyczące zmiany na stanowisku trenera Lechii Gdańsk. Marcin Kaczmarek bierze pełną odpowiedzialność za postawę zespołu, ale poddawać się nie zamierza. Jaka będzie decyzja kierownictwa klubu?
Piłkarze Lechii Gdańsk znów okrutnie zawiedli. W meczu z Wartą Poznań, który miał być dowodem na to, że w zespole coś się zmieniło, zaprezentowali się beznadziejnie. Zwłaszcza po przerwie, kiedy zamiast próbować odrobić straty właściwie przeszli obok gry i ostatecznie przegrali 0:2.
Po wysokiej wygranej z Miedzią daleko jest oczywiście do euforii w Gdańsku, ale wszyscy dobrze życzący Lechii dostali mały zastrzyk optymizmu. Jednak dopiero wyjazdowy mecz z Wartą Poznań pokaże, w którym miejscu znajduje się obecnie zespół Marcina Kaczmarka.
W meczu z Miedzią Legnica trener Marcin Kaczmarek po raz pierwszy odkąd prowadzi zespół Lechii Gdańsk, zdecydował się na ustawienie środkowej linii z tylko jednym defensywnym pomocnikiem. Efektem było wysokie zwycięstwo 4:0, co skłania do wyciągnięcia kilku wniosków.
Paweł Żelem z końcem marca przestanie pełnić funkcję prezesa Lechii Gdańsk. Jego rezygnacja wiąże się z problemami zdrowotnymi, jednak niewykluczone, że zostanie w klubie w innej roli.
Z ostatnich 12 goli Lechii Gdańsk w rozgrywkach ligowych Łukasz Zwoliński był autorem aż ośmiu. Żaden zespół w lidze nie jest tak zależny od bramek jednego zawodnika, który dzięki swojej skuteczności jest już drugim strzelcem w historii klubu w ekstraklasie.
W wygranym 4:0 meczu z Miedzią Legnica wydarzyło się tak dużo pozytywnych rzeczy dla zespołu Lechii Gdańsk, że jeśli to nie stanie się paliwem do skutecznej walki o utrzymanie, nie pomoże już nic. Drużyna musi wykorzystać impuls pobrany z boiska w piątkowy wieczór.
Piłkarze Lechii Gdańsk wreszcie dali swoim kibicom trochę radości. W arcyważnym meczu rozgromili Miedź Legnica 4:0 i mogą wziąć głębszy oddech. Bohaterem spotkania był Łukasz Zwoliński, jednak najpiękniejszą bramkę zdobył permanentnie dotąd zawodzący Ilkay Durmus.
Za nami już 23 kolejki rozgrywek ekstraklasy, ale nie ma wątpliwości, że Lechia Gdańsk rozegra w piątek najważniejszy mecz ze wszystkich dotychczasowych - z Miedzią Legnica. Obowiązuje hasło "jedność ponad wszystko", o czym świadczy obecność na przedmeczowej konferencji zarówno Dusana Kuciaka, jak i Flavio Paixao.
Marcin Kaczmarek pozostanie jeszcze trenerem Lechii. Mimo fatalnej postawy zespołu w trzech ostatnich meczach i poszukiwaniach następcy to on poprowadzi zespół w piątkowym starciu z Miedzią Legnica.
Po przegranym 0:5 meczu z Lechem Poznań trener Lechii Gdańsk Marcin Kaczmarek nie chciał wybiegać w przyszłość, gdyż zdawał sobie sprawę, że jego los jest praktycznie przesądzony. Piłkarze - poza jednym wyjątkiem - milczeli, a władze klubu trochę po omacku szukają nowego trenera, który miałby dokonać małego cudu.
Piłkarze Lechii Gdańsk coraz bardziej grzęzną w bagnie i strefie spadkowej. Porażka 0:5 z Lechem Poznań pokazała, że na chwilę obecną gdański zespół właściwie nie istnieje. Nie ma już chyba ratunku dla trenera Marcina Kaczmarka, chociaż winnych obecnej sytuacji jest wielu.
- Trzeba wrócić do podstaw, każdy zawodnik z osobna musi zdać sobie sprawę z powagi sytuacji - przyznaje przed piątkowym meczem z Lechem Poznań obrońca Lechii Rafał Pietrzak. Mówi on także m.in. o swojej formie, niepewności jutra w związku z kończącym się kontraktem i o tym, jaki Dusan Kuciak jest potrzebny zespołowi.
Po dwóch porażkach z rzędu Lechia Gdańsk wróciła do strefy spadkowej, a pozycja trenera Marcina Kaczmarka mocno osłabła. - Nie dostałem żadnego ultimatum, z kierownictwem klubu po raz ostatni rozmawiałem w poprzednim tygodniu - mówi szkoleniowiec. W piątek jego zespół zagra w Poznaniu z Lechem.
Były trener Lechii Piotr Stokowiec spotkał się w Gdańsku ze studentami Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Mówił o efektywnym budowaniu zespołu, sztuce motywacji i planach na przyszłość.
Po ostatniej kolejce ligowej Lechia Gdańsk wróciła do strefy spadkowej. Co prawda strata do wyprzedzających ją zespołów jest minimalna, a do końca rozgrywek zostało jeszcze 12 meczów, jednak sytuacja jest naprawdę podbramkowa. - Teraz najwięcej zależy od liderów drużyny - mówi bramkarz Dusan Kuciak.
- Jeżeli realnie myślimy o utrzymaniu, w naszej grze musi zmienić się wszystko - mówił po przegranym w katastrofalnym stylu meczu z Radomiakiem trener Lechii Gdańsk Marcin Kaczmarek. W najbliższym czasie zmienić może się sam szkoleniowiec, jednak z pewnością problemy zespołu są dużo głębsze, a osoba trenera nie jest tym najpoważniejszym.
Piłkarze Lechii Gdańsk przegrali na własnym stadionie z Radomiakiem 1:3. Wynik jest beznadziejny, a jeszcze gorsze było to, co zespół pokazał na boisku. Na dziś wygląda on wręcz dramatycznie.
Tylko trzy transfery przeprowadziła zimą Lechia Gdańsk, w tym jeden piłkarza, który jest kompletną zagadką i w tym sezonie się nie przyda. Zabrakło wzmocnień w ofensywie, zwłaszcza na skrzydłach gdzie panuje okrutna posucha. Biorąc pod uwagę fakt, że zespół broni się przed spadkiem, kierownictwo klubu zwyczajnie igra z ogniem.
Piłkarze Lechii Gdańsk po słabym i w końcówce także pechowym meczu z Koroną Kielce znacznie skomplikowali sobie sytuację w walce o utrzymanie. Do tego stopnia, że wygrana w sobotnim meczu z Radomiakiem na Polsat Plus Arenie jawi się niemal jako obowiązek.
21-letni Louis Poznański został nowym zawodnikiem Lechii Gdańsk. Lewy obrońca na poziomie seniorskim ma póki co nikłe doświadczenie, ostatnio był piłkarzem greckiego zespołu PAS Janina, gdzie jednak grał niewiele.
Pięć punktów w czterech meczach, tylko dwa strzelone gole - to nie jest wymarzony start rundy wiosennej w wykonaniu Lechii Gdańsk. Na dodatek duży niepokój musi budzić styl gry zespołu, a także postawa innych drużyn walczących o utrzymanie. Na tle większości z nich ekipa Marcina Kaczmarka na dziś wygląda blado.
Piłkarze Lechii Gdańsk przespali pierwszą godzinę meczu w Kielcach i tak naprawdę zaczęli grać dopiero po czerwonej kartce dla zawodnika Korony Kyryły Petrowa. Jednak spóźniony zryw nie pozwolił im odrobić straty z pierwszej połowy i spotkanie zakończyło się ich porażką 0:1.
Piłkarzy Lechii Gdańsk czeka w sobotę kolejny niezwykle ważny mecz. W Kielcach zmierzą się z Koroną, która zajmuje co prawda miejsce w strefie spadkowej, ale na wiosnę gra więcej niż przyzwoicie. I jak zawsze bardzo ostro.
W obecnym sezonie piłkarze Lechii Gdańsk wchodzący na boisko w trakcie meczów rzadko dają pozytywny impuls. Jednak dzięki nim zespół zdobył już aż osiem punktów ekstra. W całym poprzednim - dziesięć.
Z jednej strony tylko jeden stracony gol w trzech meczach, na dodatek z rzutu karnego. Z drugiej, bardzo mało wykreowanych sytuacji podbramkowych. Gra Lechii Gdańsk w rundzie wiosennej jest dość skuteczna, jednak brakuje w niej ofensywnego ognia. Tak samo było w zremisowanym 0:0 meczu z Widzewem Łódź.
Niezbyt okazale wypadło przywitanie nowego selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santosa z ekstraklasą. Portugalczyk obejrzał z trybun Polsat Plus Areny mecz Lechii Gdańsk z Widzewem Łódź i mocno się wynudził. To było słabe widowisko, bez goli i z małą liczbą sytuacji, zwłaszcza po stronie gospodarzy.
W piątek Lechia zmierzy się na Polsat Plus Arenie z Widzewem Łódź. Spotkanie z trybun obejrzy nowy selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos. Ma to związek z faktem, że mecz eliminacji Euro 2024 Polska - Albania prawdopodobnie odbędzie się w Gdańsku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.