Jak zbudować nowoczesną dzielnicę, w którą wpisana będzie złożona historia terenów postoczniowych? Czy Młode Miasto uniknie losu Wyspy Spichrzów? Do dyskusji o dziedzictwie i przyszłości terenów postoczniowych w Gdańsku zaprosiliśmy historyków, architektów, urbanistów i deweloperów. Jakie wnioski płyną z debaty w ramach naszego projektu "Odkrywamy Stocznię"?
- Można zrobić jeden budynek muzealny, lecz nie jesteśmy w stanie zachować całej stoczni z infrastrukturą jako obiektu muzealnego - twierdzi dr Marcin Westphal, historyk, zastępca dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego, z którym rozmawiamy o Młodym Mieście, Montowni, budowanych w Gdańsku u-bootach i roli kobiet w Stoczni Gdańskiej.
Tereny postoczniowe to ogromny atut Gdańska, zarówno pod względem historycznym, jak i urbanistycznym. Jak najlepiej wykorzystać potencjał Młodego Miasta? Porozmawiamy o tym w czwartek podczas debaty "Odkrywamy Stocznię" oraz spaceru po terenach postoczniowych.
Starania o wpisanie Stoczni Gdańskiej na listę światowego dziedzictwa UNESCO sprawiły, że przez chwilę "Solidarność" znowu stała się międzynarodowym tematem. Ale niekoniecznie w taki sposób, w jaki oczekiwał tego polski rząd.
Co łączy ECS, Ulicę Elektryków, Montownię i rzeźby wychodzące z wody? Każde z tych miejsc jest częścią Młodego Miasta - dzielnicy powstającej na obszarach postoczniowych w Gdańsku. O jej budowie mówi się od niemal trzech dekad. Co udało się osiągnąć? Jaka przyszłość czeka ten unikatowy w skali Europy teren?
- Mam więcej nadziei niż obaw. Wierzę, że Młode Miasto ma szansę stać się wielkomiejską twarzą Gdańska - mówi Piotr Lorens, architekt miejski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.