Nowy selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa wylosował pary półfinałowe Pucharu Polski. Arka Gdynia zmierzy się na własnym stadionie z Piastem Gliwice, a spotkanie odbędzie się 20 lub 21 kwietnia.
II-ligowa Chojniczanka nie miała nic do powiedzenia w ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Polski z Cracovią. Zespół Michała Probierza pewnie wypunktował rywala, wygrywając 3:0.
Piłkarze Arki Gdynia nie mieli żadnych problemów z pokonaniem Puszczy Niepołomice w ćwierćfinale Pucharu Polski. Żółto-niebiescy wygrali 5:2 i tym samym są już w najlepszej czwórce rozgrywek.
Puchar Polski wkracza w decydującą fazę. Do ćwierćfinałów dotarły dwie drużyny z woj. pomorskiego - I-ligowa Arka Gdynia we wtorek zmierzy się na wyjeździe z Puszczą Niepołomice, II-ligowa Chojniczanka w środę podejmie obrońcę trofeum Cracovię.
Dzięki dwóm pięknym strzałom z dystansu Arka Gdynia pokonała Górnika Łęczna 2:1 w meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Gole zdobyli Adam Deja oraz Michał Marcjanik.
We wtorek I-ligowa Puszcza Niepołomice wyeliminowała z Pucharu Polski Lechię Gdańsk, ale to nie będzie największa niespodzianka 1/8 finału. Jej autorem jest II-ligowa Chojniczanka, która po rzutach karnych pokonała Zagłębie Lubin.
Ostatnia wyprawa trójmiejskiej drużyny do Lublina po Puchar Polski zakończyła się niepowodzeniem. A jak sobie poradzą koszykarze? W czwartek początek finałowego turnieju, w którym zagrają Trefl Sopot oraz Asseco Arka Gdynia.
- Nie jestem gorszym trenerem, niż kiedy dwa razy graliśmy w finale Pucharu Polski. Jeśli wtedy potrafiłem sięgnąć po trofeum, to i teraz będę potrafił wyprowadzić ten zespół z kryzysu. I to jest moja deklaracja, z niej proszę mnie rozliczać - mówił po przegranym 1:3 meczu z Puszczą Niepołomice trener Lechii Piotr Stokowiec.
Lechia Gdańsk w fatalnym stylu przegrała w Sosnowcu z I-ligową Puszczą Niepołomice 1:3 w meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Podopieczni Piotra Stokowca szybko objęli prowadzenie, ale potem zaprezentowali wszystko co najgorsze w ostatnich tygodniach - bezradność w ofensywie i fatalne błędy w obronie.
Lechia Gdańsk spisuje się ostatnio słabiutko, ale we wtorkowym meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Puszczą Niepołomice i tak będzie zdecydowanym faworytem. Spotkanie odbędzie się na Stadionie Ludowym w Sosnowcu, początek o godz. 14.30.
Zimowa aura panująca od kilku tygodni wprowadziła komplikacje w przeprowadzeniu rozgrywek Pucharu Polski. Mecze 1/8 finału Puszcza Niepołomice - Lechia Gdańsk oraz Chojniczanka - Zagłębie Lubin odbędą się na innych stadionach, niż pierwotnie planowano.
Lechia Gdańsk - z Puszczą Niepołomice oraz Arka Gdynia - z Górnikiem Łęczna, w lutym walczyć będą o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Poznaliśmy dokładne terminy tych spotkań.
Sporo szczęścia w losowaniu 1/8 finału Pucharu Polski miały Lechia Gdańsk oraz Arka Gdynia. Ci pierwsi zagrają z Puszczą Niepołomice, ci drudzy podejmą Górnika Łęczna. Jedyny w stawce II-ligowiec - Chojniczanka Chojnice - podejmie ekstraklasowe Zagłębie Lubin.
Lechia Gdańsk jest pod wodzą Piotra Stokowca niesamowicie skuteczna w rozgrywkach Pucharu Polski - z 14 meczów zwyciężyła aż w 13! Co ważne, potrafi wygrywać nawet wówczas kiedy idzie jej bardzo ciężko, tak jak we wtorkowym starciu z II-ligową Olimpią Grudziądz.
Wygrać, awansować, zapomnieć - taki cel przyświecał piłkarzom Lechii Gdańsk w meczu 1/16 finału Pucharu Polski z II-ligową Olimpią Grudziądz. Zadanie udało się wykonać, a skromne zwycięstwo 1:0 zapewnił celnym strzałem z rzutu karnego Łukasz Zwoliński.
Lechia Gdańsk swój ostatni mecz rozegrała 28 października z Wisłą Kraków. Po perypetiach koronawirusowych wraca do gry spotkaniem 1/16 finału Pucharu Polski, w którym we wtorek zmierzy się na wyjeździe z II-ligową Olimpią Grudziądz.
W meczu 1/16 finału Pucharu Polski Arka Gdynia pokonała Koronę Kielce 2:0. Dla żółto-niebieskich było to pierwsze zwycięstwo od 25 września.
Mecz 1/16 finału Pucharu Polski, w którym Lechia miała zmierzyć się w sobotę z Olimpią Grudziądz został odwołany. Przyczyną są przypadki zakażenia koronawirusem w gdańskim zespole.
Lechia Gdańsk, Arka Gdynia, a także Chojniczanka poznały swoich rywali w 1/16 finału Pucharu Polski. Dla dwóch pierwszych zespołów los był raczej łaskawy - gdański zespół zmierzy się na wyjeździe z II-ligową Olimpią Grudziądz, gdynianie podejmą Koronę Kielce.
Efektownie zaczęła nowy sezon Lechia Gdańsk. W meczu 1/32 finału Pucharu Polski podopieczni Piotra Stokowca pokonali III-ligową Stal Stalowa Wola 4:0. Błysnął Karol Fila, który zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty. Debiutanckiego gola strzelił też 17-letni Jakub Kałuziński.
W dwóch ostatnich latach Lechia Gdańsk świetnie radziła sobie w rozgrywkach Pucharu Polski, jednak wcześniej dość często zaliczała wstydliwe wpadki. Również ze Stalą Stalowa Wola, z którą w środę zmierzy się w 1/32 finału (godz. 16.30).
Lechia Gdańsk po raz pierwszy od ośmiu lat zacznie sezon meczem Pucharu Polski. W środę zmierzy się w na wyjeździe z III-ligową Stalą Stalowa Wola w 1/32 finału. Początek spotkania o godz. 16.30.
IV-ligowy Jaguar Gdańsk zadebiutuje w piątek na szczeblu centralnym Pucharu Polski. W 1/32 finału zmierzy się z I-ligową Puszczą Niepołomice, a mecz odbędzie się na stadionie przy Traugutta. Początek o godz. 17.
Bardzo krótki odpoczynek czeka piłkarzy Lechii Gdańsk po zakończonym w piątek sezonie. Po tygodniowym urlopie wrócą do zajęć 3 sierpnia, następnie pojadą na zgrupowanie, a już w dniach 13-16 sierpnia czekać ich będzie pierwszy mecz nowej edycji Pucharu Polski. Z kolei Ekstraklasa wystartuje 21 sierpnia.
Wielkim zaskoczeniem była obecność w składzie Lechii Gdańsk na finałowy mecz Pucharu Polski z Cracovią Żarko Udovicicia. Serb zaliczył asystę przy bramce Omrana Haydarego i dopóki grał na lewej pomocy, spisywał się więcej niż solidnie. Gorzej było, gdy został cofnięty do defensywy.
Kiedy pomocnik Lechii Patryk Lipski zdobył w 85. min finału Pucharu Polski z Cracovią bramkę na 2:1, wydawało się, że tym jednym trafieniem uratuje cały słaby sezon w swoim wykonaniu. Stało się inaczej. - Myślałem, że ten gol da nam upragniony puchar, a skończyło się tak, że nic nam nie dał. Z wielkiej radości pozostał wielki smutek - mówił zawodnik po przegranym meczu.
Finał Pucharu Polski pomiędzy Lechią Gdańsk i Cracovią porwał kibiców. Ostatecznie po dogrywce 3:2 wygrał zespół z Krakowa. - Szkoda, że nie da się się przyznać dwóch pucharów, bo obie drużyny zasłużyły na zwycięstwo. Stworzyliśmy wspólnie fantastyczne widowisko - mówił po meczu trener Lechii Piotr Stokowiec. I przyznał, że na dziś klub pod wieloma względami, także organizacyjnym, nie był gotowy na europejskie puchary.
To był mecz godny finału Pucharu Polski. Cracovia i Lechia Gdańsk stworzyły fantastyczne, emocjonujące widowisko, w którym szala przechylała się to na jedną, to na drugą stronę. Ostatecznie po dogrywce lepsi okazali się krakowianie, którzy wygrali 3:2.
Lechia Gdańsk zawróciła autokar wiozący na finał Pucharu Polski w Lublinie żony i partnerki piłkarzy, a także pracowników klubu. Przyczyna - jedna z osób w autobusie miała kontakt z osobą zakażoną koronawirusem.
W piątkowym finale Pucharu Polski Lechia Gdańsk zmierzy się z Cracovią. Mecz na Arenie Lublin rozpocznie się o godz. 20. Gdzie będzie go można zobaczyć w telewizji?
Lechia Gdańsk w piątek zmierzy się z Cracovią w finale Pucharu Polski (godz. 20). Jej droga do Lublina mogłaby stanowić kanwę naprawdę pasjonującej książki. Wszystkie wyboje udało się pokonać, chociaż gdański zespół kilka razy wisiał na cieniutkim włosku.
Piątkowy finał Pucharu Polski, w którym Lechia Gdańsk zmierzy się z Cracovią, będzie drugim w historii rozegranym w Lublinie. Pierwszy miał miejsce w 1979 r., a spotkały się w nim także ekipy z Trójmiasta i Krakowa - tyle że Arka Gdynia z Wisłą. Górą byli ci pierwsi.
Lechia Gdańsk w ostatnim czasie nie potrafiła znaleźć sposobu na Cracovię, przegrała z nią pięć meczów z rzędu. - W bezpośrednich starciach rzeczywiście górą był rywal, ale w lidze to my zajęliśmy wyższe miejsce, więc nie wskazywałbym faworyta zbyt pochopnie - mówi trener Lechii Piotr Stokowiec przed piątkowym finałem Pucharu Polski.
Bramkarz Lechii Gdańsk Zlatan Alomerović w dwóch ostatnich sezonach Ekstraklasy zagrał tylko w 16 meczach. Jednak w piątek może po raz drugi poprowadzić zespół do zdobycia Pucharu Polski. W finałowym spotkaniu z Cracovią w Lublinie to on stanie między słupkami.
Sędzia Paweł Raczkowski z Warszawy został wyznaczony do prowadzenia finałowego meczu Pucharu Polski Lechia Gdańsk - Cracovia. Spotkanie odbędzie się 24 lipca w Lublinie (godz. 20).
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, które wejdzie w życie 21 lipca, limit publiczności na obiektach sportowych zostanie podwyższony do 50 proc. Jednak to rozwiązanie nie będzie miało zastosowania podczas finału Pucharu Polski Lechia Gdańsk - Cracovia, który zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami obejrzy ok. 3700 osób.
Finałowy mecz Pucharu Polski Lechia Gdańsk - Cracovia, który rozegrany zostanie 24 lipca, z trybun Areny Lublin obejrzy ok. 3700 osób. Oba kluby dostały do dyspozycji po 930 wejściówek, w otwartej sprzedaży pojawi się minimalna liczba biletów.
Jeśli Lechia Gdańsk 24 lipca pokona w finale Pucharu Polski Cracovię, sezon 2020/21 rozpocznie już 9 sierpnia meczem o Superpuchar z Legią Warszawa. Kilka dni później wystartuje nowa edycja PP, a Ekstraklasa ma ruszyć 21 sierpnia.
Bramkarz Lechii Gdańsk Zlatan Alomerović rozegrał w tym sezonie w sumie tylko 11 spotkań, ale odegrał kluczową rolę w trudnej drodze do finału Pucharu Polski. - Ta edycja jest niesamowita, dzięki temu Puchar, który nie wątpię, że zdobędziemy, będzie smakował jeszcze lepiej - podkreśla Serb.
Lechia Gdańsk w drodze do finału Pucharu Polski eliminowała kolejno Gryfa Wejherowo, Chełmiankę Chełm, Zagłębie Lubin, Piasta Gliwice oraz Lecha Poznań. Każdej z tych drużyn bramki strzelał Flavio Paixao, który zmierza po koronę króla strzelców tych rozgrywek.
Copyright © Agora SA