Ofiara księdza skazanego nieprawomocnie za gwałt opowiedziała, co ją spotkało na plebanii parafii Matki Boskiej Bolesnej w Gdańsku przy ul. Głębokiej. "Modliłam się, gdy to wszystko trwało, że jeśli Bóg jest wszechmogący, to niech to przerwie. Niech ześle trzęsienie ziemi" - czytamy w tekście OKO.press.
36-letni Michał L. jeszcze do września ubiegłego roku świadczył posługę w parafii w Rumi. Nagle zniknął. Został aresztowany i postawiono mu zarzuty za dwukrotne zgwałcenie nastolatki.
Koronawirus. Skorzystanie z dyspensy oznacza, że nieobecność na niedzielnej mszy świętej we wskazanym czasie nie jest grzechem.
Koronawirus w Polsce. Kuria gdańska zwraca się do proboszczów z prośbą o ewentualne zwiększenie liczby mszy św. w niedziele i święta nakazane. "Wielokrotnie, gdy w historii Kościoła czy w dziejach naszej Ojczyzny modlono się o oddalenie epidemii, błagania były wysłuchiwane" - ogłosił abp Sławoj Leszek Głódź.
- Podczas spotkania z nuncjuszem zrozumieliśmy, że trudno nam będzie wejść z nim w dialog. Chcemy, by w końcu do niego dotarło, że ukrywanie prawdy, nawet najtrudniejszej, jest nieetyczne - mówi Justyna Zorn, jedna z organizatorek protestu.
Po miesiącach milczenia, dwóch protestach pod kurią metropolitalną w Gdańsku i zapowiedzią trzeciego pod nuncjaturą, abp Salvatore Pennacchio spotkał się w końcu z wiernym. Po spotkaniu wydał oświadczenie.
W poniedziałek abp Sławoj Leszek Głódź pojawił się w gdańskim sądzie, by złożyć zeznania w sprawie byłego wikariusza oskarżonego o dwukrotne zgwałcenie 17-latki.
- Bierzemy pod uwagę dwa scenariusze: oficjalną skargę do kongregacji na abp. Sławoja Leszka Głódzia oraz protest pod nuncjaturą - powiedziała nam Justyna Zorn tuż po wyjściu ze spotkania z nuncjuszem apostolskim w Polsce abp. Salvatore Pennacchio.
Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź zapowiada, że będzie kierował pozwy za "ataki mediów" na jego osobę. "W związku z tym, że moje bezpieczeństwo i życie zostało zagrożone, a także stan mojego zdrowia spowodowany chorobą nowotworową nieustannie się pogarsza, będę zmuszony wystąpić na drogę działań prawnych" - argumentuje.
Organizatorzy planowanego protestu pod siedzibą nuncjusza apostolskiego w Polsce przekładają manifestację ze względu na spotkanie, które zaproponowało przedstawicielstwo Watykanu.
Watykan wyznaczy obserwatora, który przekaże Stolicy Apostolskiej raport na temat nieprawidłowości w diecezji gdańskiej - ustalił "Wprost". To reakcja na list 16 kapłanów archidiecezji gdańskiej.
Po ponad dwóch miesiącach wierni z Gdańska otrzymali odpowiedź na list w sprawie odwołania metropolity gdańskiego arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia. Nuncjatura informuje, że "od dłuższego czasu trwają szerokie konsultacje mające na celu obsadzenie archidiecezji gdańskiej".
Sto lat temu generał Józef Haller wrzucił do morza platynowy pierścień, aby symbolicznie przypieczętować przyłączenie wybrzeża Bałtyku w granice II RP. Na prezydenta Andrzeja Dudę, który w poniedziałek przyjechał z tej okazji do Pucka, czekali mieszkańcy oraz politycy opozycji i działacze KOD.
Organizują protest pod Nuncjaturą Apostolską w Warszawie. Wcześniej chcieli spotkać się z nuncjuszem w cztery oczy, ale ten nie pali się do spotkania, od miesięcy nie odpowiada na listy.
Dziennikarzy "Gazety Wyborczej" i TVN z konferencji wyrzucił rzecznik prasowy "Solidarności" Marek Lewandowski. - To sprzeczne z podstawowymi wartościami i normami public relations - czytamy w opinii Rady Etyki PR.
- Dla mnie, katolickiego księdza, Paweł Adamowicz stał się tym nośnikiem, który spowodował, że przejrzałem na oczy - mówił podczas mszy w 1. rocznicę śmierci Pawła Adamowicza ks. Ireneusz Bradtke, proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku.
- Trzeba bronić wiary, kultury i tradycji, bowiem Kościół jako wspólnota wiary to nie muzealny zabytek - mówił podczas pasterki arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Metropolita gdański wspominał także o "współczesnych zagrożeniach polskiej rodziny".
Od drugiego protestu pod archidiecezją gdańską minęły trzy tygodnie. Kuria milczy. Protestujący napisali list do nuncjusza apostolskiego, prosząc o spotkanie. Od miesiąca nie mają odpowiedzi. Kolejny protest chcą zorganizować pod nuncjaturą.
Przed gdańskim sądem stanął ksiądz Michał L., oskarżony o dwukrotne zgwałcenie 17-letniej dziewczyny. Do września świadczył posługę w parafii w Rumi. Gdy kilka lat temu matka dziewczyny powiadomiła kurię o gwałcie, abp Sławoj Leszek Głódź przeniósł księdza do innej parafii.
"Termin protestu pod kurią uważamy za wyjątkowo niefortunny i mogący budzić negatywne emocje wśród osób przywiązanych do tradycji" - tak prezes publicznego Radia Gdańsk Adam Chmielecki wyjaśnia, dlaczego rozgłośnia nie informowała o głośnym proteście przeciwko abp. Sławojowi Leszkowi Głódziowi.
- To nasza impreza i mamy prawo zapraszać, kogo chcemy - stwierdził rzecznik "Solidarności", wyrzucając dziennikarza "Wyborczej" z konferencji. Agora właśnie zawiadomiła w tej sprawie prokuraturę.
1 grudnia, w pierwszą niedzielę adwentu, katolicy i katoliczki spotkali się pod raz drugi pod kurią gdańską, by zaprotestować przeciwko złu w swojej archidiecezji. Tym razem protestowali pod hasłem "Zadośćuczyńmy za krzywdy".
Albo księża coś zrobią, albo kościoły w Polsce opustoszeją. Mieszkałam w Hiszpanii, w Meksyku, wiem, że kościół może wyglądać inaczej - być otwarty, misyjny, wolny od klerykalizmu - mówi Justyna Zorn, organizatorka manifestacji "Zadośćuczyńmy za krzywdy", która w niedzielę odbędzie się w Gdańsku.
Ponad dwa tysiące wiernych gdańskiego Kościóła podpisało się pod listem do papieża Franciszka. Petycja zawiera apel o ustąpienie z urzędu arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia i prośbę do ojca świętego o przyjęcie tej rezygnacji.
Billboard z hasłem "ZaDOŚĆuczyńmy za KRZYWDy" i zapowiedzią protestu pod gdańską kurią zawisł nieopodal posiadłości abp. Sławoja Leszka Głódzia. - Chcemy dotrzeć do arcybiskupa, a także osób z jego otoczenia, których bezpośrednio problem dotyczy - mówią organizatorzy akcji.
Adam Chmielecki, prezes publicznego Radia Gdańsk, zapragnął ocenzurować wypowiedzi użytkowników amerykańskiej firmy Facebook - Agnieszki Michajłow, znanej dziennikarki tego Radia i Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego, znajomego szefa PiS na Pomorzu. Trudno o bardziej kuriozalny strzał we własne kolano.
Katolicy i katoliczki znów będą protestować przed kurią w Gdańsku. Tym razem 1 grudnia, pod hasłem "ZaDOŚĆuczyńmy za KRZYWDy". Mówią: Jesteśmy rozgoryczeni sytuacją w gdańskim Kościele.
Jest już tradycją, że gdy wojewoda Dariusz Drelich (PiS) organizuje uroczystości, to zwykle zaprasza bliskiego mu abp. Sławoja Leszka Głódzia. Ale gdy arcybiskup zjawia się na otwarciu oddziału szpitala, który podlega wicemarszałek z Nowoczesnej, to jest to już wydarzenie niecodzienne.
Narodowe Święto Niepodległości 2019. - Zagrożenia płynące z Zachodu negują nasze wielowiekowe dziedzictwo, świętość ludzkiego życia, instytucję rodziny opartą na związku mężczyzny i kobiety - głosił abp Sławoj Leszek Głódź podczas nabożeństwa z okazji 11 listopada.
W piątek zostałem wyrzucony z historycznej sali BHP w Gdańsku. Z miejsca, które należy do wszystkich Polaków, a w którym w Sierpniu 1980 roku strajkowal mój ojciec, stoczniowiec. A na to ciężko jest nie zareagować.
- Bóg jest negowany. Nie ma rozumu, jest postprawda. Najważniejsza jest pochwała przyjemności, która przyjmuje coraz bardziej destrukcyjny kształt dla małżeństwa i narodów - głosił w sali BHP w Gdańsku abp Marek Jędraszewski.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej Trójmiasto" został wyrzucony z historycznej sali BHP, gdzie odbywała się finansowana z publicznych pieniędzy konferencja "Od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy". Gośćmi honorowymi byli abp Sławoj Leszek Głódź i Marek Jędraszewski.
Konferencja poświęcona godności ludzi pracy, zorganizowana w Gdańsku przez "Solidarność", rozpoczęła się mszą świętą, której przewodniczył abp Marek Jędraszewski. A abp Sławoj Leszek Głódź powiedział na wstępie: - My służymy ludziom. Jesteśmy przy nich i ich problemach.
- Katolicy nie reagowali na zło w Kościele, bo zachowywali się jak dysfunkcyjna rodzinna, w której ojciec pije, bije, ale cała rodzina jest skupiona na tym, żeby to nie wyszło na zewnątrz. Zapewne po tym artykule też się dowiem, że opowiadanie o tym "Wyborczej" jest czymś złym - mówi Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, współorganizator protestu katolików pod kurią w Gdańsku.
Konferencja z udziałem arcybiskupów - Głódzia i Jędraszewskiego, ma się odbyć w Gdańsku w historycznej Sali BHP, a jej tytuł to: "Od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy". "Solidarność" najpierw nas na nią zaprosiła, a potem... wyprosiła, choć konferencja organizowana jest za publiczne pieniądze.
Przyjaciele Sławoja Leszka Głódzia bronią go na antenie Radia Maryja. Tadeusz Rydzyk ocenia, że księża potwierdzający zarzuty to "mięczaki", a osoby protestujące pod kurią zostały podstawione.
Wierni protestowali przed budynkiem kurii, by wyrazić sprzeciw wobec niechrześcijańskiego zachowania abp. Sławoja Leszka Głódzia. Nikt do nich nie wyszedł. - To obojętność granicząca z lekceważeniem - uważa ks. Adam Świeżyński.
Honorowymi gośćmi finansowanej przez rząd konferencji "Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy" będą skandalizujący arcybiskupi Sławoj Leszek Głódź i Marek Jędraszewski.
Wierni z Gdańska mówią: "Dość". Ponad setka osób protestowała w niedzielę przed budynkiem kurii. Niektórych pytamy, dlaczego postanowili przyjść na protest, a także, czy ich zdaniem hierarchowie kościelni są zdolni do refleksji?
- Chrystus mówi, że mamy się troszczyć o tych najmniejszych, o ofiary pedofilii. Mamy się troszczyć o prześladowanych księży. Mamy zabiegać o wszystkie osoby, które odeszły z Kościoła zgorszone tym, co się dzieje - mówiła Justyna Zorn, organizatorka protestu pod kurią w Gdańsku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.