- To był człowiek od najcięższych prac w opozycji. Zawsze z dużą czarną torbą przewieszoną przez ramię i przynajmniej jedną siatką. Czasem to były dwie siatki w dwóch rękach - zmarłego Henryka Wujca wspomina Bogdan Borusewicz.
- To był naprawdę wspaniały człowiek, wspaniały działacz. Trochę może uparty - mówi były prezydent Lech Wałęsa o Henryku Wujcu, zmarłym działaczu opozycji demokratycznej.
Na kamienicy przy ul. Sienkiewicza 10, w którym czterdzieści lat temu Bogdan Borusewicz ustalił datę strajku w Stoczni Gdańskiej, odsłonięto pamiątkową tablicę.
Proces między Piotrem Dudą i Lechem Wałęsą był krótki i skończył się po dwóch posiedzeniach. Sąd potwierdził, że Piotr Duda nie służył w ZOMO, ale nie nakazał Wałęsie pisemnych przeprosin, uznając, że te już zostały wypowiedziane. Wyrok nie jest prawomocny.
Gdańsk stanie się znowu przez kilka dni obywatelską stolicą Polski. Mimo pandemii miasto będzie świętowało podpisanie porozumienia gdańskiego.
Instytut Pamięci Narodowej zwrócił się do władz Gdańska o zgodę na postawienie wystawy poświęconej strajkom w 1980 roku na placu Solidarności przy Stoczni Gdańskiej. Miasto nie wydało pozwolenia.
Do zniszczenia tablicy poświęconej ks. Henrykowi Jankowskiemu doszło 19 czerwca. Policja wciąż szuka sprawcy. Decyzją prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz tablica zostanie naprawiona lub jeśli nie będzie to możliwe, wykonana od nowa. Cały zabytkowy mur z tablicami na placu Solidarności przejdzie zaś remont.
W sobotę mija termin zwrotu tablic z 21 postulatami "Solidarności", który Narodowe Muzeum Morskie wyznaczyło Europejskiemu Centrum Solidarności w Gdańsku. Ale dyrektor ECS Basil Kerski zapowiada, że tablic nie odda.
Przedstawiciele "Solidarności" i wojewoda Dariusz Drelich nie podpisali się pod stanowiskiem Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, oceniającej rozwój epidemii koronawirusa na Pomorzu. Ich zdaniem stanowisko za mało podkreśla sukcesy rządu. Nie zgodzili się tym samym na postulat, żeby w dużych firmach przeprowadzić masowe testy.
"To złamanie podstawowych zasad dialogu społecznego, konstytucji oraz prawa międzynarodowego" - czytamy w stanowisku Prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
"Solidarność" domaga się od Jerzego Janiszewskiego, twórcy historycznego logo związku, przeprosin za używanie zmodyfikowanego znaku stworzonego w okresie pandemii koronawirusa.
Amerykański tygodnik "Time" przyznał Annie Walentynowicz, suwnicowej ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina, tytuł kobiety roku 1980 i nazwał ją "matką polskiej niepodległości".
- Chcemy, żeby nasz proces stał się procesem nad przemocą seksualną w Kościele, uosabianą niezwykle szeroko i podle przez postać Henryka Jankowskiego - mówi Rafał Suszek, jeden z aktywistów, którzy otrzymali prokuratorskie zarzuty za obalenie pomnika ks. Henryka Jankowskiego.
Za wzór stawiali go Donald Tusk, Aleksander Hall, Lech Wałęsa, Lech Kaczyński i Jarosław Sellin. SB nadała mu kryptonim "Inspirator". - Cenił życie towarzyskie i przyjaźnie, paciorka i wódki nie odmawiał - mówi prof. Józef Borzyszkowski.
NSZZ "Solidarność" przygotował na obchody 40-lecia Sierpnia '80 oficjalne logo, które jest przeróbką historycznego znaku autorstwa Jerzego Janiszewskiego. Grafik od kontrowresyjnej przeróbki ma już na koncie plakaty o charakterze antyniemieckim i homofobicznym.
Sala BHP, w której w 1980 roku podpisano Porozumienia Sierpniowe, nie jest już oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego - zarządził niespodziewanie minister kultury. W historycznym obiekcie urządzi się placówka założona przez "Solidarność".
Od 1 kwietnia Urząd Morski w Słupsku ma przestać istnieć. Takie rozporządzenie podpisał minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk. Przeciwko decyzji protestują samorządowcy, związkowcy i politycy od lewa do prawa.
Ostra wymiana zdań wywiązała się między Lechem Wałęsą a szefem NSZZ "Solidarności" po tym, jak Wałęsa zabronił prezydentowi Andrzejowi Dudzie powoływania się na "Solidarność".
Dziennikarzy "Gazety Wyborczej" i TVN z konferencji wyrzucił rzecznik prasowy "Solidarności" Marek Lewandowski. - To sprzeczne z podstawowymi wartościami i normami public relations - czytamy w opinii Rady Etyki PR.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie uniemożliwienia udziału dziennikarzom "Gazety Wyborczej" i TVN w ogólnodostępnej konferencji organizowanej w Gdańsku przez "Solidarność".
- Mogą mieć tysiąc oryginalnych tablic, a i tak będą wyrobem czekoladopodobnym - powiedział w Gdańsku przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda o... Europejskim Centrum Solidarności.
Dwaj działacze Ruchu Młodej Polski Maciej Grzywaczewski i Arkadiusz Rybicki postanawiają zrobić tablice z żądaniami strajkujących. Dostają od robotników czerwoną farbę i płyty ze sklejki. Idą do stoczniowego hangaru.
Tablice mają trafić do Narodowego Muzeum Morskiego kontrolowanego przez władze rządowe. Twórcy tablic są oburzeni.
- To nasza impreza i mamy prawo zapraszać, kogo chcemy - stwierdził rzecznik "Solidarności", wyrzucając dziennikarza "Wyborczej" z konferencji. Agora właśnie zawiadomiła w tej sprawie prokuraturę.
Minister gospodarki morskiej chce zlikwidować Urząd Morski w Słupsku, który zatrudnia ok. 400 osób. Przeciw projektowi zaprotestowali pracownicy, samorządowcy i parlamentarzyści z Pomorza, od prawa do lewa. Premier na razie pomysł wstrzymał.
"Z Sali BHP, która jest symbolem tryumfu wolności - tu przecież podpisano 21 postulatów Gdańskich Porozumień - uczyniono bastion cenzury. Co ma to wspólnego z "godnością człowieka" i jakąkolwiek "współpracą", nie pytamy" - czytamy w oświadczeniu Towarzystwa Dziennikarskiego.
W piątek zostałem wyrzucony z historycznej sali BHP w Gdańsku. Z miejsca, które należy do wszystkich Polaków, a w którym w Sierpniu 1980 roku strajkowal mój ojciec, stoczniowiec. A na to ciężko jest nie zareagować.
- Bóg jest negowany. Nie ma rozumu, jest postprawda. Najważniejsza jest pochwała przyjemności, która przyjmuje coraz bardziej destrukcyjny kształt dla małżeństwa i narodów - głosił w sali BHP w Gdańsku abp Marek Jędraszewski.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej Trójmiasto" został wyrzucony z historycznej sali BHP, gdzie odbywała się finansowana z publicznych pieniędzy konferencja "Od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy". Gośćmi honorowymi byli abp Sławoj Leszek Głódź i Marek Jędraszewski.
Konferencja poświęcona godności ludzi pracy, zorganizowana w Gdańsku przez "Solidarność", rozpoczęła się mszą świętą, której przewodniczył abp Marek Jędraszewski. A abp Sławoj Leszek Głódź powiedział na wstępie: - My służymy ludziom. Jesteśmy przy nich i ich problemach.
Honorowymi gośćmi finansowanej przez rząd konferencji "Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy" będą skandalizujący arcybiskupi Sławoj Leszek Głódź i Marek Jędraszewski.
Gdański radny PiS Dawid Krupej troszczy się o los złotego pomnika Donalda Tuska, który przekazała miastu "Solidarność". Radny pyta, czy nie należałoby pomnika wyeksponować w ECS lub Nowym Muzeum Sztuki NOMUS.
76. urodziny Lecha Wałęsy. - Europa powinna wypunktować tematy, które należy rozwiązywać globalnie i wtedy dopiero będziemy mogli zastosować wzór solidarności. Ten wzór jest bardzo prosty - jeśli sami nie potrafimy podnieść ciężaru, musimy poprosić o pomoc - mówił Lech Wałęsa.
"Wyborcza" ujawnia. Co najmniej 25 milionów złotych straciła już grupa państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu na kupnie od ukraińskiego oligarchy Stoczni Gdańsk i GSG Towers - firmy, która "wypączkowała" ze stoczni.
Zamiast ratować stocznię przed upadkiem, można było zbudować nową strukturę bez długów, roszczeń związkowców i nieefektywnej kultury pracy. Ale symboliczny upadek Stoczni Gdańsk nie opłacał się politycznie PiS.
Sala BHP w Gdańsku, w której podpisano historyczne porozumienia kończące strajki w sierpniu 1980 roku, nie należy już do "Solidarności". Została oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku
Medal Wdzięczności - przyznawany przez ECS obcokrajowcom, którzy wspomagali Polskę w walce o wolność - zostanie pozbawiony logotypu NSZZ "Solidarność". Szef związku stwierdził, że wręczenie medalu Fransowi Timmermansowi było "niezgodne z przeznaczeniem i decyzją Komisji Krajowej".
Zwycięstwo Sierpnia 1980, które miało nas nauczyć poszukiwania i pielęgnowania wspólnego języka, jest lekcją, o której zapominamy.
Pracowali w trudnych warunkach. Grudnia '70 i Sierpnia '80 doświadczyli na własnej skórze. Historia się przetoczyła, a oni wrócili do swoich mieszkań - na Zaspie, we Wrzeszczu, na Przymorzu czy Stogach.
Europejskie Centrum Solidarności przez kolejne trzy lata będzie otrzymywać niższą o trzy miliony złotych dotację. Ministerstwo podkreśla, że to zgodne z podpisaną umową. Dyrektor ECS Basil Kerski: Nasza misja jest zagrożona.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.