Noc z czwartku 31 na piątek 1 września w Gdańsku była wyjątkowo ciepła i pogodna. Od kilku dni w zasadzie wszyscy mieszkańcy miasta zdawali sobie sprawę, że coś musi się stać. Mało kto uświadamiał sobie jednak, że stanie się to za chwilę.
Przemarsz ulicami miasta pod Stocznię Gdańską, otwarcie historycznej drugiej bramy przez Lecha Wałęsę, uroczystości na Westerplatte z udziałem międzynarodowych gości - to najważniejsze punkty gdańskich obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej oraz podpisania porozumień sierpniowych.
- Zostaliśmy wciągnięci w polityczną grę. Użyto nas i boleśnie się o tym przekonałem. Nie chcę dolewać oliwy do ognia, dlatego na nikogo nie powiem złego słowa - mówi Edward Ćwierz, pastor protestancki, prezes Fundacji "Pojednanie".
Prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod specustawą, która pozwala zbudować na Westerplatte oddział Muzeum II Wojny Światowej. Tym samym Gdańsk stracił prawo własności do części terenu.
"Radosny pochód" oraz "wspólne świętowanie" - tak miejski portal Gdańsk.pl opisywał wydarzenia związane z obchodami wybuchu II wojny światowej. W internecie zawrzało. W środę prezydent Gdańska tłumaczyła: - Sugestie, jakoby władze miasta chciały naruszyć godność ofiar wojny, są absurdalne i nieprawdziwe.
PiS w ekspresowym tempie przepchnął przez parlament specustawę o Westerplatte, która odbiera własność tego miejsca Gdańskowi. Tymczasem nie wiadomo, co tam powstanie. Dyrekcja Muzeum II Wojny zaprezentowała swoją wizję zagospodarowania tego miejsca, ale realna koncepcja ma być wybrana dopiero w międzynarodowym konkursie.
Prof. Cezary Obracht-Prondzyński, prof. Małgorzata Omilanowska, prof. Anna Wolff-Powęska i ponad setka innych naukowców i naukowczyń z uczelni w całej Polsce otwarcie zaprotestowali przeciwko zawłaszczeniu przez rząd terenu Westerplatte w ramach uchwalonej niedawno specustawy. Apelują do Andrzeja Dudy o prezydenckie weto, które mogłoby wstrzymać jej wdrożenie.
Prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zaapelowała do Andrzeja Dudy o zawetowanie specustawy o Westerplatte lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.
To już pewne. Główne obchody 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej odbędą się w Warszawie, a nie na Westerplatte w Gdańsku. Tak zdecydował prezydent RP Andrzej Duda.
Przyjęta specustawa w sprawie Westerplatte może być niezgodna z konstytucją i prawem unijnym. Takie opinie wyrazili prawnicy z biur legislacyjnych Sejmu i Senatu. - Przyjęto ją, nie licząc się z niczym - zasadami konstytucji, poprawnej legislacji, regulaminem Sejmu. Ona tylko dzieli Polaków - mówi wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Podobnie jak w sobotę, również w niedzielę przy gdańskim Neptunie spotkali się przeciwnicy decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości, by pozbawić Gdańsk prawa do Westerplatte.
W południe w sobotę na schodach Dworu Artusa w centrum Gdańska Obywatele RP pikietowali przeciwko decyzji rządu PiS, by pozbawić Gdańska prawa do Westerplatte. Specustawa czeka już tylko na podpis prezydenta.
Przeprosin, wpłaty 100 tys. zł na cel społeczny oraz zaprzestania publikacji materiałów prasowych sugerujących miastu antypolskość domagają się władze Gdańska od prawicowego tygodnika "Sieci". Chodzi o kontrowersyjną okładkę i artykuł "Wojna Gdańska z Polską".
We wtorek senacka komisja kultury i środków przekazu - głosami senatorów Prawa i Sprawiedliwości - przyjęła specustawę o Westerplatte. W przyszłym tygodniu wróci do Sejmu i trafi do podpisu prezydenta.
We wtorek senacka komisja kultury zajmie się specustawą o Westerplatte, którą w czwartek wieczorem - wbrew apelom władz Gdańska i sprzeciwie rządowej opozycji - przyjął Sejm. Władze Gdańska ciągle wierzą w kompromis
- Jeśli specustawa w sprawie Westerplatte wejdzie w życie, to będzie symbolem konfrontacyjnej polityki, która charakteryzuje PiS od początku rządów. Zamiast dialogu z samorządem samorząd zostaje usunięty. To pokazuje, że według PiS może być tylko jeden aktor w przestrzeni edukacji historycznej. To podejście autorytarne - mówi prof. Paweł Machcewicz.
Posłowie przyjęli specustawę o Westerplatte, która odbiera miastu własność terenów i umożliwia budowę muzeum według wizji PiS. - Metodami siłowymi państwo chce wykorzystać pamięć historyczną do interesu politycznego - komentuje prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
W czwartek wieczorem Sejm przyjął specustawę ws. Westerplatte, wywłaszczając de facto historyczne miejsce pamięci spod jurysdykcji władz Gdańska. Specjalna ustawa odbiera Gdańskowi własność terenu i zezwala na budowę muzeum według wizji Prawa i Sprawiedliwości, z pominięciem obowiązujących przepisów.
- Władze Gdańska o Westerplatte pamiętały tylko przez jeden dzień w roku - mówił Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, w środę podczas dyskusji w Sejmie nad projektem ustawy o Westerplatte. Zapewnił, że z projektu się nie wycofa.
Prawie połowa respondentów uważa, że to miasto Gdańsk powinno zarządzać terenem pola bitwy, wynika z sondażu przeprowadzonego przez "Rzeczpospolitą".
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wierzy, że Prawo i Sprawiedliwość przystanie na jej propozycję stworzenia wspólnego muzeum na terenie Westerplatte. Trudno jednak się tego spodziewać, słuchając tego, co mówią przedstawiciele partii rządzącej.
W sobotę kilkadziesiąt osób zaprotestowało przeciwko przygotowanej przez Prawo i Sprawiedliwość specustawie dotyczącej Westerplatte. Akcji przyglądało się wielu turystów zwiedzających to historyczne miejsce w Gdańsku.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zadeklarowała, że tereny należące do miasta mogą być wniesione do nowo powstającego muzeum na Westerplatte. Ale postawiła ministrowi kultury warunek.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz była we wtorek w Sejmie podczas pierwszego czytania projektu specustawy o budowie Muzeum Westerplatte i Wojny 1939, które - zgodnie z planem polityków PiS - ma stać się oddziałem Muzeum II Wojny Światowej.
Chciałbym, by rządzący dostrzegli, że Westerplatte jest nie tylko przedmiotem wspólnej troski całego państwa, ale również symbolem i miejscem ważnym dla tożsamości gdańszczan.
Gdańskim radnym PiS wydało się podejrzane, że firma Kuchnia Polowa państwa Minczykowych sprzedaje bilety na wejście do Wartowni nr 1 na Westerplatte. Oskarżyli władze miasta o rzekomą "prywatyzację miejsca pamięci" i "polityki historycznej".
Sprawa specustawy o Westerplatte. Nie może być dobrego rozwiązania bez współpracy z władzami samorządowymi Gdańska. Priorytetem powinno zostać zachowanie "bez przestrzennych ingerencji" reliktów obiektów będących świadkami wojny obronnej 1939 roku - pisze Komitet Narodowy ICOM Polska Międzynarodowej Rady Muzeów
Prezydent Gdańska rozmawiała z premierem " w cztery oczy" m.in. o specustawie dotyczącej przejęcia przez państwo terenów Westerplatte i wspólnej organizacji obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. - Czy premier przeprosił za zignorowanie pani przed ECS? - pytali dziennikarze. - Zostawię to dla siebie - odpowiedziała Dulkiewicz.
Nie zgadzają się na dyskredytowanie Gdańska z tytułu rzekomej fascynacji niemieckością. Sprzeciwiają się próbie zawłaszczenia Westerplatte. "Nasz sprzeciw budzi także twierdzenie, że jest to realizacja ważnego interesu państwowego. Państwo bowiem to coś znacznie więcej niż rząd i jedna partia, nawet taka, która wygrywa wybory" - piszą przedstawiciele środowisk naukowych.
Na terenach postoczniowych można by zbudować wieżowce. Próba zagarnięcia specustawą terenów Westerplatte przez władzę to błąd. Miejsce "Sądu Ostatecznego" Memlinga jest w muzeum, a nie w kościele - uważa prof. Małgorzata Omilanowska, była minister kultury.
Przedstawiciele środowisk prawicowych oraz grupa kilkunastu naukowców wystosowali list otwarty do prezydent Aleksandry Dulkiewicz, w którym apelują o zdecydowaną reakcję na "brutalizację języka w debacie o mieście". Chodzi o krytykę specustawy zakładającej wywłaszczenie Westerplatte.
Apel większości radnych Gdańska przeciwko wywłaszczeniu Westerplatte nie zatrzyma planów rządu. Specjalna ustawa odbierająca Gdańskowi własność terenu i zezwalająca na budowę muzeum z pominięciem obowiązujących przepisów ma zostać przyjęta przed jesienią.
W czwartek na sesji Rady Miasta Gdańska radni przyjęli apel w sprawie projektu ustawy przewidującej wywłaszczenie historycznego terenu pola bitwy na Westerplatte.
Politycy PiS malują społeczeństwu obraz Westerplatte zapuszczonego i zdegradowanego. To mit. Ale władze Gdańska powinny wsłuchać się w głos turystów i mieszkańców, bo kilka spraw na półwyspie trzeba uporządkować. Pilnie!
Władze Gdańska na Westerplatte niewłaściwie realizują swoje zadanie. Stan zaniedbań jest dramatyczny. Dlatego gminę zastąpi administracja państwowa - uzasadniają specustawę politycy PiS.
Samorządowcy sprzeciwiają się próbom zawłaszczenia historycznych terenów przez rząd PiS. - Na Westerplatte jest hasło: "Nigdy więcej wojny". Ono jest teraz bardzo aktualne - mówi prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Magdalena Adamowicz: - Rząd próbuje przejąć naszą historię!
Ludzie przyjeżdżają zobaczyć, jak wygląda pole bitwy, a nie do Disneylandu. Wizja Ministerstwa Kultury oznacza zniszczenie miejsca pamięci, zastąpienie go czymś zupełnie sztucznym - tłumaczy Paweł Machcewicz, były dyrektor i współtwórca Muzeum II Wojny Światowej.
Tylnymi drzwiami próbuje się przejąć Westerplatte - alarmuje prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. To reakcja na projekt ustawy, który zakłada, że historyczne tereny zostaną przejęte przez Skarb Państwa.
Tradycyjnie w majówkę zaczyna się sezon na kursy tramwajów wodnych. Początkowo będą pływać tylko w weekendy i święta. W drugiej połowie czerwca rozpoczną się regularne, codzienne kursy.
Prezydencki minister Andrzej Dera powiedział, że prezydent USA Donald Trump został zaproszony na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Copyright © Agora SA