Inteligentny, wykształcony, zna angielski i chiński. Bartosz H. zamordował swoją dziewczynę. I swoje dziecko - Kasia Maj była w ósmym miesiącu ciąży.
To od opinii biegłych zależy, czy Stefan W. - zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - stanie przed sądem. Jego obrońca wnosi o umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym.
39-latek z Gdyni gołymi rękoma zabił 70-letniego mężczyznę, który był jego współlokatorem. Kiedy uderzał i kopał, obok stał ojciec oprawcy, ale nie interweniował.
31-letni mężczyzna zaatakował innego pasażera w wagonie trójmiejskiej SKM. Bił go i dusił do utraty przytomności. Pobity zmarł w szpitalu, ale napastnik nie odpowie za zabójstwo.
Gdańska prokuratura ma opinię sądowo-psychiatryczną biegłych psychiatrów na temat stanu zdrowia Stefana W., ale na razie nie ujawnia jej treści. Śledczy zapowiadają, że będą wnioskować o uzupełnienie diagnozy i dopiero po jej otrzymaniu przekażą wnioski.
"Ja cierpliwie czekam na informacje o śmierci, która będzie na pierwszej stronie każdej gazety..." - wpisem o takiej treści zajmowała się prokuratura w Gdańsku. Policjanci dotarli do osoby, do której przypisany był adres IP, ale - jak się dowiadujemy - nie był to autor wpisu.
Był poniedziałek, 28 sierpnia 1922 roku, kiedy Jenny Feibusch pożegnała się z mężem i pod pretekstem plotek z koleżankami, wymknęła się na "fajfa" do Grandu. Wróciła kilka godzin później, w mieszkaniu tłoczyli się policjanci. Adolf Feibusch leżał na podłodze z kulą w sercu. Doktor Jakubowski wykluczył samobójstwo. Zamożnego kupca musiał ktoś zamordować. Czy żona miała z tym coś wspólnego?
Do połowy grudnia toruńska prokuratura przedłużyła śledztwo dotyczące prawidłowości działania policji i służby więziennej. Śledczy sprawdzają, czy funkcjonariusze dopełnili obowiązków, po tym, jak matka zabójcy Pawła Adamowicza ostrzegła służby, że jej syn po wyjściu z więzienia może być niebezpieczny.
33-letni mieszkaniec Sztumu zadał swojej żonie kilka ciosów nożem. Kobieta zmarła, a jej oprawca sam zgłosił się na komisariat.
28-letni mężczyzna, który po libacji alkoholowej podpalił swojego 54-letniego kolegę, usłyszał zarzut zabójstwa.
Miesiąc przed zabójstwem prezydenta Gdańska matka Stefana W. ostrzegała służby, że jej syn może być niebezpieczny. Od pół roku prokuratura sprawdza, czy policja i służba więzienna popełniły błędy nie potwierdzając zagrożenia. Zakończenie postępowania planowane jest po wyborach.
W jednym z mieszkań w Starogardzie Gdańskim dwóch napastników zaatakowało 27-latka. Ofiara zginęła od ciosów maczetą.
Prokuratura wyjaśnia śmierć Pawła Lucińskiego, dziennikarza Radia Gdańsk, do której doszło w sobotę wieczorem. Policjanci zatrzymali do wyjaśnienia sprawy 34-letnią kobietę.
Dożywocie grozi byłemu działaczowi sopockiego PiS-u. Mężczyzna podejrzany jest o zabójstwo żony i usiłowanie zabójstwa 13-letniego syna.
Śledczy mają pewność, że 17-letnia Agata chciała skończyć z życiem. Plan wprowadzała konsekwentnie, od miesięcy, i co najgorsze - skutecznie. Nie wiadomo tylko dlaczego.
Po ponad dwóch latach policjantom udało się zatrzymać członków gangu Braciaków, którzy zlecili zabójstwo 31-letniej kobiety w Danii. Wpadli też jeden z zabójców, ojciec kierujących grupą gangsterów i adwokat przestępców, który nakłaniał jedną z prostytutek do składania fałszywych zeznań.
25 lat więzienia - na taką karę Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 56-latka, który podczas kłótni oblał benzyną swoją partnerkę i podpalił. Kobieta doznała rozległych obrażeń, niestety nie udało się jej uratować. Wyrok jest nieprawomocny.
Na oczach dzieci 53-letni gdynianin zadał swojej żonie dwa ciosy nożem, po czym wbiegł na dach bloku i skoczył. Kobieta zmarła. Sprawca przeżył i przebywa w szpitalu.
Pod zarzutem zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem stanie przed sądem 56-latek z Kościerzyny. W listopadzie ub.r. oblał kobietę benzyną i podpalił. Policjantom tłumaczył, że w mieszkaniu wybuchł piec.
W niewielkiej miejscowości pod Wejherowem zatrzymano 73-letniego mężczyznę podejrzanego o zamordowanie swojego kolegi. 51-latek zginął od ciosów nożem.
Ciało 91-letniej mieszkanki Gdyni zostało znalezione w jednym z mieszkań na gdyńskim Oksywiu. Policja zatrzymała 31-letniego sąsiada kobiety, który najprawdopodobniej jako ostatni miał z nią kontakt.
Do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynął akt oskarżenia przeciwko 27-letniej kobiecie, która zdaniem śledczych zabiła swoje nowo narodzone dziecko. Zwłoki chłopca znaleziono po kilku dniach w sortowni śmieci.
Do tragicznego zdarzenia doszło w hotelu przy ul. Poznańskiej w Słupsku. 45-letni mężczyzna, który został wypchnięty z okna z przywiązanym do szyi telewizorem, zmarł następnego dnia w szpitalu.
Ciało mężczyzny znaleziono w jego mieszkaniu. W rękach policji jest już domniemany zabójca. 36-latek przyznał się, ale jego zeznania o tym, w jaki sposób do niego doszło, różnią się od tego, co ustaliła prokuratura.
Kobieta zmarła w wyniku ran kłutych zadanych ostrym narzędziem. Podejrzany o zbrodnię 51-letni mąż ofiary przebywa obecnie w szpitalu, również z ranami kłutymi brzucha.
24-letni Jacek K. najpierw pobił matkę, a następnie włożył kobietę do bagażnika auta, gdzie zmarła. Jechał prawdopodobnie ukryć ciało. Na przesłuchaniu, po którym postawiono mu zarzut zabójstwa, zasłabł.
Za nieudzielenie pomocy i nieumyślne spowodowanie przez to śmierci nowo narodzonego dziecka, odpowiada przed elbląskim sądem 21-letnia kobieta. Na pierwszej rozprawie przyznała się do winy. Teraz grozi jej pięć lat więzienia, ale możliwe, że sąd zmieni kwalifikację prawną czynu.
- Skoro 10 tys. zł nagrody to za mało, niech policja zaproponuje więcej. Jak nie zamkną mordercy, to ja już nie wyjdę z domu sama do końca życia. Od tygodnia nie mogę zasnąć, mam chyba jakąś cholerną psychozę - mówi nastolatka, która mieszka tuż obok miejsca, w którym zamordowano Izę.
57-letniego mieszkańca miejscowości Strzyżyno w powiecie słupskim znaleziono martwego na ulicy w okolicach jego domu. Na brzuchu, szyi i głowie miał rany zadane ostrym narzędziem. Do zabójstwa przyznał się 63-letni szwagier ofiary. Kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie.
Śledczy informują, że na ciele zmarłego 57-latka zauważono co najmniej sześć ran zadanych prawdopodobnie nożem. Jedna była w okolicach szyi. Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem w Strzyżynie pod Słupskiem.
Sąd apelacyjny odroczył wydanie wyroku w sprawie Piotra C., który śmiertelnie ugodził nożem 21-latka, z "uwagi na zawiłość sprawy".
Świadkowie widzieli, jak trzech mężczyzn goniło się wałem przeciwpowodziowym przy Trakcie św. Wojciecha. Kiedy wbiegli na jezdnię, jeden z nich upadł, trzymając się za brzuch. Zmarł. Prokuratura ma już gotowy akt oskarżenia.
Obrażenia na ciele 45-letniego mężczyzny wskazują, że nie był to nieszczęśliwy wypadek - przekazuje wejherowska prokuratura. Ciało 45-letniego mężczyzny znaleziono w jednym z mieszkań w piątek po południu.
Nowe fakty w sprawie rodzinnego dramatu w bloku na Zaspie. Śledczy wskazują, że 29-latek zabił swoją babcię w afekcie, najprawdopodobniej podczas nocnej kłótni. Kiedy 71-letnia kobieta nie dawała oznak życia, podjął dramatyczną decyzję - powiesił się.
Zwłoki starszej kobiety i jej wnuka znaleźli policjanci w bloku przy ul. Ciołkowskiego na gdańskiej Zaspie.
W czwartek funkcjonariusze Straży Granicznej w Medyce zatrzymali podejrzanego o zabójstwo 38-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna miał kilkakrotnie ugodzić nożem swojego rodaka.
Kolega 24-latki podejrzanej o zadanie śmiertelnych ciosów nożem konkubentowi, zabrał z mieszkania narzędzie zbrodni i uciekł, bo sam był poszukiwany przez policję. Kobieta utrzymywała, że jej partnera zabił ktoś nieznajomy na klatce schodowej.
Prawdopodobnie sprawczynią jest 24-letnia kobieta, która miała zadać mężczyźnie kilka ran nożem w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Agata chciała umrzeć, swoją śmierć zaplanowała. Zginęła od ciosu nożem. Miała go zadać 19-letnia dziś Wiktoria, którą sąd skazał za to na 11 lat więzienia i 100 tys. zł zadośćuczynienia. Prokuratura chce wyższej kary, a obrona uniewinnienia.
Dramatyczne sceny rozegrały się w czwartek po południu. Śledczy przypuszczają, że mężczyzna udusił swoją żonę, po czym sam odebrał sobie życie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.