Władze Gdańska na bliżej nieokreśloną przyszłość odłożyły plan budowy kompleksu rozrywkowego "Nautilus", którego główną atrakcją miało być oceanarium. Oficjalną przyczyną zawieszenie inwestycji jest pandemia koronawirusa, ale od dawna było wiadomo, że współpracujący przy tym przedsięwzięciu z miastem prywatny inwestor, ma problem z pozyskaniem funduszy.
Po sześciu latach od budowy stadionu piłkarskiego w Gdańsku do spłaty zostało jeszcze około 300 mln zł, a spółka będąca właścicielem obiektu zanotowała 27 mln zł straty. - Dzięki temu, że mieliśmy stadion na Euro 2012, otrzymaliśmy dodatkowe pieniądze unijne o wyższej wartości, niż pochłonęła budowa tego obiektu - mówi Andrzej Bojanowski, prezes miejskiej spółki Arena Gdańsk będącej właścicielem stadionu.
Grupa Energa uznała, że zarządca stadionu nie wywiązuje się należycie z umowy i jednostronnie obcięła roczną opłatę za sponsoring Stadionu Energa w Gdańsku. Na co spółka stadionowa przestała terminowo płacić rachunki za prąd.
Przedstawicielem Gdańska w radzie nadzorczej miejskiej spółki Arena Gdańsk została wiceprezydent Aleksandra Dulkiewicz (PO). Zastąpiła w radzie byłego wiceprezydenta Andrzeja Bojanowskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.