- To posłowie opozycji doprowadzili do tego zamieszania w Sejmie. Mam nadzieję, że nie będą teraz blokować mównicy w Senacie, bo nie wiem co im zawinił marszałek Senatu. Jeśli opozycji nie podoba się to co się dzieje, to niech złoży 11 stycznia wniosek o skrócenie kadencji Sejmu, dymisję rządu czy odwołanie marszałka - mówi pomorski poseł PiS Marcin Horała.
Szefowa gdańskiej PO stała się dziś w Sejmie twarzą protestu przeciwko wykluczeniu przez marszałka Sejmu jednego z posłów jej klubu. Obecnie razem z innymi posłami opozycji blokuje mównicę sejmową, wcześniej usłyszała od prezesa PiS, aby poszła do diabła. - Będziemy blokować mównicę do skutku - mówi posłanka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.