Do polskich portów wpływa węgiel z Kolumbii, Indonezji czy Mozambiku. Jest ponadtrzykrotnie droższy od krajowego, a składy i tak świecą pustkami. - Węgiel krajowy zaspokaja potrzeby tylko połowy rynku. Druga połowa musi kupować drożej - mówi Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.