Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że właściciel działek w Dolinie Radości w Gdańsku musi usunąć tony piachu, które nawiózł, by stworzyć w tym miejscu... kwietną łąkę.
Być może dla niektórych zima nie jest najlepszą porą na spacery po lesie, ale w tym roku pogoda nas rozpieszcza. W niedzielę w Gdańsku ma być pięć stopni na plusie. Proponuję, by po obiedzie wybrać się na spacer do Doliny Radości.
Namiot w kształcie kopuły z jodłowego drewna to nowa baza leśnego przedszkola "Wilczek" w Gdańsku. Miejsce jest wyjątkowe - z kopuły roztacza się widok na bukowy las, w środku pachnie drewnem.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uchyliła decyzję Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku w sprawie odtworzenia na działce Romana Rojka naturalnego siedliska olszowego. Zdaniem GDOŚ działania biznesmena nie wywołały szkód.
Tysiąc ton piachu ma usunąć z Doliny Radości firma Romana Rojka. Prace muszą być wykonane bez użycia sprzętu ciężkiego i pod nadzorem przyrodnika. Czas: do końca maja 2016 r.
Prokuratura Rejonowa w Kartuzach umorzyła śledztwo w sprawie zniszczenia roślinności w Dolinie Radości. Powód? - Z opinii biegłych sądowych wynika, że prace wykonane przez właściciela działki nie wywarły negatywnego wpływu na środowisko, nie wpłynęły negatywnie na stosunki hydrogeologiczne oraz nie zakłóciły stosunków wodnych - wyjaśnia prowadzący sprawę.
Kuźnia Wodna w Oliwie od kilku lat boryka się z niewystarczającym dofinansowaniem. Teraz problemem stały się jeszcze kwestie konserwatorskie.
Prokurator rozpoczął śledztwo w sprawie działki w Dolinie Radości - właściciel nawiózł tam tysiąc ton piasku, powodując zdaniem ekologów wiele przyrodniczych zniszczeń.
Dolina Radości jest jednym ze elementów planu zagospodarowania terenów przyleśnych. Ma to przywrócić blask dawnej perełce Oliwy.
- Nawiozłem piasku, bo chcę na tym terenie utworzyć wielokwiatową łąkę - tłumaczy właściciel działki w Dolinie Radości. - W ten sposób złamano zakazy obowiązujące w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, m.in. związane z wykonywaniem prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu - podkreśla regionalny dyrektor ochrony środowiska w Gdańsku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.