32-latek zamieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych film, który pokazuje motocyklistę pędzącego przez Gdańsk blisko 300 km/h. Twierdzi, że to nie on był kierowcą. Będą zarzuty?
Nasz czytelnik nagrał kamerą samochodową wyczyny pirata drogowego w Sopocie i film wysłał policjantom. Sprawę umorzono z powodu "niewykrycia sprawcy". Ale mandat zapłacił właściciel samochodu.
W poniedziałek po południu gdańscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że aleją Havla porusza się auto, którego kierowca może być nietrzeźwy. Prowadzącą okazała się policjantka, która w wydychanym powietrzu miała 0,7 promila alkoholu. Razem z nią podróżowało sześcioletnie dziecko.
Policjant wstrzymał ruch na czas przeniesienia zwierzęcia w bezpieczne miejsce. Zwierzę było oszołomione, nie mogło samodzielnie wstać i było przestraszone.
Aż 11 pijanych kierowców i rowerzystów zatrzymali podczas minionego weekendu policjanci z gdańskiej drogówki. Jednego pijanego zatrzymał świadek.
Podczas noworocznego weekendu w Gdańsku doszło do 42 kolizji. Zatrzymano także 16 kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym.
Pomorska policja informuje, że w ubiegłym roku dostała niemal tysiąc filmów i zdjęć od kierowców, którzy nagrali kamerami samochodowymi przewinienia drogowe innych uczestników ruchu.
Policjanci z gdańskiej drogówki odzyskali mercedesa AMG wartego kilkaset tysięcy złotych, który został skradziony w Niemczech. Pasażer zatrzymanego do kontroli auta był poszukiwany dwoma listami gończymi.
Dzięki pomocy policjanta warszawskiej drogówki Marek Dunin-Wąsowicz, były więzień obozu Stutthof, zdążył dojechać na rocznicowe uroczystości. Muzeum Stutthof szuka funkcjonariusza, żeby mu podziękować.
W gdańskiej drogówce trwa kontrola z komendy wojewódzkiej w związku z zarzutami pod adresem kierownictwa, dotyczącymi m.in. fałszowania dokumentacji i windowania statystyk. Podobną kontrolę przeprowadzono już cztery lata temu, ale sprawa zakończyła się umorzeniem.
Fikcyjne patrole, fałszowanie dokumentów, windowanie statystyk i zarzuty o molestowanie seksualne - policjantki i policjanci z gdańskiej drogówki twierdzą, że w ich wydziale rządzi układ.
Do grupy kilkudziesięciu kierowców, którzy zgrupowali się przy Hali Olivia, w nocy z czwartku na piątek podjechały radiowozy gdańskiej drogówki. Wylegitymowano 23 osoby, a 18 z nich złamało przepisy. Podobna akcja odbyła się dwa tygodnie temu, co nie odstraszyło amatorów motosportu.
Nielegalne, nocne wyścigi tuningowanych aut to plaga na alei Grunwaldzkiej, głównej arterii Gdańska. Tylko w sezonie letnim policja skontrolowała ponad 160 kierowców, zabierała prawa jazdy i dowody rejestracyjne, a niektórym narkotyki. Co na to sami amatorzy motosportu? - Policję wliczamy w koszta.
Podczas gdy na ulicach Warszawy czy Wrocławia w ciągu dnia przeprowadzanych jest ponad tysiąc kontroli, to na terenie województwa pomorskiego w ciągu roku pod kątem spalin skontrolowano zaledwie 218 pojazdów.
35-letnia kobieta nie zatrzymała się do policyjnej kontroli, zahamowała dopiero wtedy, gdy funkcjonariusze zajechali jej drogę. Tłumaczyła, że jako dyrektorka jednej z firm ma prawo zatrzymać się tam, gdzie chce.
Wnioski płynące z statystyk wypadków drogowych za okres wakacyjny mogą budzić optymizm, choć nadal brzmią zatrważająco - na Pomorzu rannych było mniej o niemal 150 osób, a zginęło 25 uczestników ruchu - o trzy osoby mniej niż latem 2016.
33-letni kierowca najpierw jechał pod prąd, później uciekał przed policją, a na końcu uderzył w sygnalizator drogowy. Miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
12 kierowców straciło prawo jazdy za przekroczenie prędkości w Gdańsku. Rekordzista jechał o ponad 70 km/h więcej niż powinien.
Policjanci z gdańskiej drogówki w czwartek w nocy zatrzymali 17-latka, który jechał ulicą Trakt Świętego Wojciecha z prędkością 97 km/h, tam gdzie dozwolona prędkość wynosiła 60 km/h. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy.
Dają łapówki, uciekają przed policją, kierują po narkotykach nawet po złapaniu na tym samym przestępstwie kilka dni wcześniej. W lutym policyjne statystyki podskoczyły prawie o 100 procent - zatrzymano blisko stu nietrzeźwych kierowców i rowerzystów.
Nowe przepisy, umożliwiające policji odebranie prawa jazdy kierowcy, który na terenie zabudowanym przekroczył dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/godz., przynoszą wymierne efekty. - Kierowcy jeżdżą wolniej, bo obawiają się utraty uprawnień. Coraz częściej jednak myślą też o bezpieczeństwie - mówi mł. asp. Joanna Skrent z wydziału ruchu drogowego gdańskiej policji. Dotychczas w Trójmieście odebrano uprawnienia już 90 piratom drogowym.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.