Kontrolowana przez Daniela Obajtka gdańska grupa Energa nie zamierza rozliczać swoich byłych szefów z decyzji o budowie elektrowni węglowej w Ostrołęce.
Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński przeprowadzili kontrolę zakończonej klęską budowy elektrowni węglowej Ostrołęka C i domagają się powołania komisji śledczej do rozliczenia winnych ok. 1,3 mld zł strat. Fortunę na tej inwestycji straciły spółki Energa i Enea.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce nakazał posłowi Arkadiuszowi Czartoryskiemu (Partia Republikańska, klub PiS) przeproszenie byłego senatora PiS Krzysztofa Majkowskiego za nazwanie go "mendą" podczas rozmowy z premierem Morawieckim. Majkowski był krytykowany przez Czartoryskiego za to, że wskazywał na nieprawidłowości przy budowie elektrowni w Ostrołęce.
Mierzące 128 m pylony, zwane "wieżami Kaczyńskiego", czeka rozbiórka, ale zamaskowanie katastrofy gospodarczej w Ostrołęce nie będzie łatwe.
Rosną straty związane z katastrofą gospodarczą w elektrowni węglowej w Ostrołęce. Enea i Energa przyznały w maju, że będzie to około miliarda złotych. Teraz Energa szacuje, że straci nie 473 mln zł, lecz 876 mln zł.
Nie ma odpowiedzialnych za ponad miliard złotych strat w elektrowni Ostrołęka, ale posłowie PO chcą, by winnych znalazła prokuratura. Z kolei były senator PiS chce pozwać posła z tej partii za słowa skierowane do premiera: "Wiesz, mamy tu taką mendę, która na elektrownię napierdziela".
- Jeśli zostanę wybrany na prezydenta, to natychmiast będę rozmawiał z rządem o budowie elektrowni węglowej w Ostrołęce. Przerwanie tej inwestycji jest zbrodnią - mówił pięć lat temu Andrzej Duda. Za jego kadencji i rządów PiS budowa została rozpoczęta i szybko zakończona. Przyniosła już miliard straty.
Wartość inwestycji koncernów Energa i Enea w Elektrownię Ostrołęka spadła z miliarda do zera złotych. Flagowy projekt energetyczny PiS-u zanotował właśnie spektakularną klęskę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.