Na najmocniejszy punkt gdyńskiego festiwalu po pierwszym dniu wyrasta przejmujące dzieło Anny Jadowskiej "Dzikie róże". To skandal, że zabrakło dla niego miejsca w konkursie głównym.
125 malarzy stworzyło 65 tys. filmowych klatek, zużywając przy tym 1,3 tys. l farby i ogromne ilości olejku goździkowego. Tak powstawał "Twój Vincent" - pierwsza na świecie pełnometrażowa animacja malarska.
Aż 150 filmów, ponad 60 tys. spodziewanych widzów, nowe zasady dotyczące konkursów - tak będzie wyglądał tegoroczny Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Organizatorzy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych ogłaszają program pokazów specjalnych i listę gości specjalnych tegorocznej edycji imprezy.
Jak co roku bardzo ważną sekcją, która pojawia się w programie Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, jest Polonica. To zestaw koprodukcji z polskim udziałem i filmów zagranicznych, w których powstanie polscy artyści wnieśli znaczący wkład. W tym roku jest w tej sekcji aż siedem filmów.
Aż ćwierć setki tytułów rywalizować będzie w tym roku w konkursach festiwalu filmowego w Gdyni. Po likwidacji stanowiska Dyrektora Artystycznego dopuszczenie do rywalizacji blisko dwukrotnie większej liczby filmów niż w ubiegłych latach jest ważnym gestem w kierunku zatarcia śladów po istnieniu takiej funkcji.
Filmy pokazywane w Cannes, nietypowy projekt popularnego aktora, prace dyplomowe absolwentów Gdyńskiej Szkoły Filmowej - znany jest już zestaw filmów, które rywalizować będą w tegorocznym Konkursie Filmów Krótkometrażowych w ramach 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
Właśnie ruszył nabór filmów do konkursów 42 Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Nowy dyrektor połączył dwa konkursy filmów krótkometrażowych.
Michał Oleszczyk przestał być dyrektorem artystycznym Festiwalu Filmowego w Gdyni. Jego zadania zostały podzielone między radę programową i dyrektora festiwalu. "To nie jest festiwal autorski" - tłumaczą organizatorzy imprezy.
Rozwijający się talent Marcina Miodka z Teatru Wybrzeże, filmowa kreacja Doroty Kolak, sukces gdyńskiego reżysera Bartosza M. Kowalskiego, deszcz nagród dla absolwentów gdyńskiej filmówki, superprodukcje Teatru Muzycznego - tak zapamiętamy mijający rok 2016. Ale oprócz sukcesów były też żenujące wpadki.
Powoli cichną echa po 41. Festiwalu Filmowym w Gdyni, do kin wchodzą ostatnie konkursowe propozycje, a organizatorzy podali datę przyszłorocznej edycji. Przypadnie ona na dni 18-23 września.
"Praca dla Festiwalu to była największa przygoda i zaszczyt w całym moim życiu. Bardzo chciałbym ją kontynuować, ale piłka nie jest po mojej stronie boiska". Michał Oleszczyk, dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni, złożył obszerne oświadczenie o swojej przyszłości na tym stanowisku.
Wajda pokazał wielkie dzieło, aż trzem filmom z konkursu głównego można bez wstydu przyznać Złote Lwy, co najmniej trzem z Konkursu Młodego Kina należy się wyróżnienie - to był dobry rok dla polskiego kina.
To już ostatni dzień 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni. To szansa na nadrobienie zaległości dla tych, którzy w ciągu tygodnia nie mieli szans przyjechać do Gdyni.
Pierwsze festiwalowe nagrody rozdane. Najwięcej z nich zdobyła "Ostatnia rodzina". Najlepszym filmem studenckim okazała się znakomita, nietypowa komedia, "Szczękościsk".
- To haniebne i zawstydzające, że pokazuje się film czysto propagandowy - mówi reżyser filmowy i teatralny Przemysław Wojcieszek o tym, że na Festiwalu Filmowym w Gdyni w ramach pokazów specjalnych zobaczymy "Smoleńsk" w reż. Antoniego Krauzego.
Debiutancki film Bartosza M. Kowalskiego, 31-letniego reżysera z Gdyni, wystartuje w głównym konkursie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w San Sebastian. To ogromny sukces filmowca z Trójmiasta.
Wiadomo już, kto będzie wybierał filmy, które będą rywalizować w tym roku o Złote Lwy na gdyńskim festiwalu filmowym. Organizatorzy wybrali właśnie Zespół Selekcyjny.
Są już wstępne wyniki sekcji Marcina Wrony, który zmarł w trakcie Festiwalu Filmowego w Gdyni. Wynika z nich, że przyczyną śmierci reżysera było powieszenie.
Film Małgorzaty Szumowskiej ?Ciało/Body? zdobył Złote Lwy 40. edycji Festiwalu Filmowego w Gdyni. Cieniem na ostatnim dniu imprezy położyła się nagła śmierć reżysera Marcina Wrony.
Małgorzata Szumowska, reżyserka filmu ?Body/Ciało?, wyjedzie z Gdyni ze Złotymi Lwami, główną nagrodą Festiwalu Filmowego.
Magnus von Horn otrzymał na gdyńskim Festiwalu Filmowym aż dwie ważne nagrody za swój film ?Intruz?. Jurorzy postanowili wyróżnić go za reżyserię i scenariusz.
- Wydawało mi się bardzo ciekawym dramaturgicznie pomysłem, rozsadzającym strukturę filmową, by dybuk uczestniczył w polskim weselu, które jest czymś wyjątkowo symbolicznym i nacechowanym rytualnością. Żydowski demon na polskim weselu mógłby wyzwolić nieoczekiwane reakcje wśród biesiadników - mówił Marcin Wrona w Gdyni po projekcji "Demona".
W piątek w nocy zmarł nagle Marcin Wrona, reżyser filmu ?Demon? pokazanego w Konkursie Głównym 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni.
Złote Lwy powinny w tym roku trafić do filmu najbardziej znanego z całej konkursowej stawki, ?Body/Ciało? Małgorzaty Szumowskiej.
Miłosz Sakowski i Damian Kocur - te dwa nazwiska warto zapamiętać. Ci młodzi reżyserzy pokazali znakomite filmy w konkursie dzieł studentów polskich szkół filmowych.
Film "Charon" zwyciężył w konkursie filmów studenckich, "Moloch" - konkursie filmów krótkometrażowych. Pozaregulaminowe nagrody dla filmów z konkursu głównego trafiły m.in. do Małgorzaty Szumowskiej, Magnusa von Horna i Marcina Bortkiewicza.
Tragikomedia Kingi Dębskiej "Moje córki, krowy" z Agatą Kuleszą w roli głównej otrzymała prestiżową Nagrodę Dziennikarzy na Festiwalu Filmowym w Gdyni.
Pewnie nie dostanie Złotych Lwów, bo w komplementowaniu filmu ?Demon? Marcina Wrony jestem na Festiwalu Filmowym w Gdyni raczej odosobniona. Trudno - i tak będę bronić mojej opinii jak twierdzy. Dla mnie to obraz spełniony, kompletny i wartościowy na wielu poziomach.
Czwartkowym wydarzeniem dnia Festiwalu Filmowego był pokaz filmu "Demon" Marcina Wrony, który kilka dni temu obsypano komplementami na prestiżowym festiwalu w Toronto. W pełni zasłużenie.
Sprawnie zrealizowany film sensacyjny z wartką akcją, nie próbujący za wszelką siłę opowiadać o wszystkim dookoła swojego głównego tematu - to w polskim kinie wciąż rzadkość. Tym większa jest wartość ?Anatomii zła? Jacka Bromskiego.
Obce niebo: imigranci też ludzie Ten film powinno się pokazywać uczestnikom brutalnych antyimigranckich demonstracji. Może wtedy byliby mniej skłonni ?robić z nimi to, co Hitler z Żydami?.
- Chcąc zmienić swoje życie, ludzie wpadają na różne dziwne pomysły: rzucają pracę w korporacji, wyjeżdżają w góry, kupują kozy i zaczynają produkować ser. Albo po prostu zmieniają żony na młodsze. A ja chciałem, żeby zamiast uciekać, mój bohater zmierzył się z realiami, w których żyje - mówi o komedii "Król życia" reżyser Jerzy Zieliński. Film wchodzi na ekrany kin 25 września.
- "Żyć nie umierać" dotyka spraw najważniejszych, ale podanych w lekki sposób, sprzyja fajnym refleksjom - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Tomasz Kot, jedna z gwiazd Festiwalu Filmowego w Gdyni.
Jak wygląda Festiwal Filmowy w Gdyni okiem dziennikarzy ?Gazety Wyborczej?.
Pierwsze ważne odkrycie Festiwalu Filmowego w Gdyni: wizualnie - piękny, etycznie - bezlitośnie brutalny film o zwykłych ludziach zaplątanych w wojnę.
- To jest opowieść o miłości w czasach nieludzkich, podobnie jak w "Róży" - mówi o "Wołyniu" Wojciech Smarzowski.
We wtorek w nowo otwartym Gdyńskim Centrum Filmowym można zobaczyć statuetkę Oscara, którego zdobył Paweł Pawlikowski, reżyser filmu ?Ida?.
Wydarzeniem drugiego dnia Festiwalu Filmowego w Gdyni będzie wtorkowa premiera filmu Filipa Bajona "Panie Dulskie" - impresja na temat dalszych losów bohaterów dramatu Gabrieli Zapolskiej. - Opowiadam o historii rodziny i próbie identyfikacji z tą historią, która w puencie okazuje się zupełnie inna - mówi reżyser. "Panie Dulskie" wejdą do kin 2 października.
Copyright © Agora SA