Reżyser Filip Bajon będzie przewodniczącym jury Konkursu Głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Rośnie liczba ekologicznych rozwiązań stosowanych podczas imprezy.
Białorusin z Legii Cudzoziemskiej, izraelska młodzież w Polsce, polscy gastarbeiterzy w Norwegii - to bohaterowie filmów z sekcji Polonica na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Joanna Łapińska została nową dyrektorką artystyczną Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. - Wygrała jednogłośnie - mówi "Wyborczej" przewodniczący Komisji Konkursowej Filip Bajon. Jej jedynym kontrkandydatem był Jarosław Sokół. Środowisko wita ten wybór z nadzieją. Czy gdyński festiwal uda się "obronić"?
Kontrowersyjny tryb odwołania Tomasza Kolankiewicza z funkcji dyrektora artystycznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni spowodował, że o tę funkcję zdecydowało się ubiegać tylko dwoje kandydatów. W środowisku żywe są obawy: czy osoba, która wygra konkurs, będzie miała zagwarantowaną niezależność?
Zaskakujący, daleki od stereotypów obraz wojny, znakomite aktorstwo, porywające pomysły inscenizacyjne - to wszystko można znaleźć w "Filipie" Michała Kwiecińskiego, wielkim odkryciu ostatnich dni festiwalu filmowego w Gdyni.
W sobotę wieczorem uroczystą galą w Teatrze Muzycznym w Gdyni zakończy się 47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. Wówczas też poznamy zwycięski film, który zdobędzie Złote Lwy, jak również laureatów kilkunastu innych nagród. Z każdym dniem w Gdyni przybywa gwiazd filmu. Zobaczmy, kto pojawił się na festiwalu.
Festiwal filmowy w Gdyni. Plastelinowe fantazje i twardy realizm, kolorowy świat wyobraźni i czarno-białe fakty o totalnych instytucjach - Smoczyńska w swoim najnowszym dziele - Silent Twins - buduje zadziwiający własny świat.
"Śubuk" upomina się o prawo do edukacji dla dzieci z autyzmem, "Strzępy" są portretem rodziny dotkniętej doświadczeniem choroby Alzheimera. Obydwa wołają o systemową pomoc państwa.
Premiera filmu "Ania". To wzruszająca laurka o słynnej aktorce, ale bardziej - o kochającej matce i partnerce, wiernej przyjaciółce, sympatycznej osobie. Taki jest film dokumentalny o Ani Przybylskiej, który miał premierę na gdyńskim festiwalu.
- Jeśli Gdynia nie jest ważna dla polskiego kina, to nie wiem, co jest - mówi dyrektor artystyczny Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych Tomasz Kolankiewicz. W rozmowie z "Wyborczą" odnosi się także do tegorocznego pozaregulaminowego poszerzenia selekcji i komentuje swoje relacje z Komitetem Organizacyjnym festiwalu.
Reżyserka Anna Jadowska w niezwykły sposób łączy wrażliwość społeczną i emocjonalną, dokumentalizm z formalnym eksperymentowaniem, a Dorota Pomykała kreuje jedną z najbardziej znaczących ról w swojej karierze. To wszystko w filmie "Kobieta na dachu".
Po roku od premiery kinowej Smarzowski przywiózł na festiwal filmowy w Gdyni film "Wesele" z historią mordu na Żydach w tle. - Nasz film jest troszkę przeterminowany - stwierdził. Obraz startuje w wyścigu o Złote Lwy.
W okolicy domu aktorki, na budynku IX LO w Gdyni-Orłowie, do którego chodziła, powstał mural przedstawiający Annę Przybylską z dziećmi. W czwartek na festiwalu w Gdyni odbędzie się pierwszy publiczny pokaz filmu dokumentalnego "Ania" poświęconego Annie Przybylskiej.
Debiut Damiana Kocura to nie film, który się spokojnie i bezpiecznie ogląda. To kino, które zostawia ślady: żadna podróż autobusem nie będzie już taka sama, żaden "niewinny" ksenofobiczny żart nie będzie niewinny.
Poruszające kino drogi z wątkami ukraińskimi w tle i świetną rolą Eryka Lubosa w roli wrażliwca, kierowcy tira - taki jest film "Tata", pełnometrażowy debiut Anny Maliszewskiej.
Prezes publicznego Radia Gdańsk nie wręczy w tym roku nagrody Złotego Klakiera dla najdłużej oklaskiwanego filmu. Zamiast tego rozgłośnia zamierza uhonorować film z najlepszymi efektami dźwiękowymi. Dobra zmiana?
Wydarzeniami pierwszego dnia Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni były premiery dwóch udanych produkcji opowiadających historie związane z Pomorzem. Jednym z nich jest znakomity film "Orzeł. Ostatni patrol" o ostatniej misji najsłynniejszego polskiego okrętu podwodnego.
Odważne środki i metody, zwrócenie uwagi na największe zagrożenia i kryzysy współczesności, oryginalne rozwiązania formalne - to wszystko zobaczyć można w filmach krótkometrażowych pokazywanych w tym roku na festiwalu w Gdyni.
W poniedziałek startuje Festiwal Polskich Filmów Fabularnych, w którym o Złote Lwy powalczy 20 tytułów. Pierwszy dzień upłynie pod znakiem premier dwóch filmów ważnych dla Pomorza: "Johnny" o ks. Kaczkowskim i "Orzeł. Ostatni patrol" o zaginięciu okrętu podwodnego ORP "Orzeł".
W tym roku, wbrew regulaminowi, w Konkursie Głównym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni wystartuje aż 20 filmów. Filmowców niepokoi jednak nie tylko kontrowersyjny tryb poszerzenia selekcji. Mówią nam o naciskach na dyrektora artystycznego i swoich obawach o przyszłość festiwalu.
Reżyser Jerzy Domaradzki będzie w tym roku przewodniczącym jury Konkursu Głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Na film otwarcia wybrano dramat wojenny "Orzeł. Ostatni patrol". A sama impreza ma być bardziej ekologiczna.
Komitet organizacyjny festiwalu filmowego w Gdyni, który w zeszłym tygodniu ogłosił listę 16 obrazów, które wystartują w Konkursie Głównym, nieoczekiwanie dodał do nich jeszcze cztery tytuły.
Podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Platynowe Lwy za całokształt twórczości odbierze Filip Bajon. To z pewnością jeden z najbardziej oryginalnych rodzimych reżyserów, który w polskim kinie zawsze podążał własną drogą.
Jerzy Rados zastąpił Leszka Kopcia na stanowisku dyrektora Gdyńskiego Centrum Filmowego. Większość zespołu przyjęła decyzję jako niespodziewaną i kontrowersyjną. Z instytucją pożegnała się rzeczniczka festiwalu filmowego w Gdyni Magdalena Jacoń. Niewykluczone są też kolejne odejścia pracowników.
Główną nagrodę Złote Lwy otrzymał film ważny społecznie i spełniony artystycznie - "Wszystkie nasze strachy" w reż. Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta. Pokazuje przepełniony nadzieją na zmianę obraz Polski, w której krzyż i tęcza nie muszą się wykluczać.
Zakończył się Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Uroczystą galę zamknięcia poprzedził tradycyjny Czerwony dywan, po którym spacerowały ekipy filmowe i zaproszeni goście.
Znamy laureatów i laureatki 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Największym zwycięzcą festiwalu są "Wszystkie nasze strachy" w reżyserii Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta.
Festiwal filmowy w Gdyni 2021. Melcer, Celler-Jezierska, Wągrocka, Połeć, Zając, Łączyński - to najciekawsze nowe twarze tegorocznego festiwalu. Oby otworzył im drogę do większych ról.
Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski spotkał się z przedstawicielami i przedstawicielkami środowiska. Mówił o nadchodzących zmianach. Wielkiej rewolucji nie będzie.
W piątkowy wieczór na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni odbyła się Młoda Gala, tradycyjna uroczystość rozdania nagród pozaregulaminowych i laurów Konkursu Filmów Krótkometrażowych.
Festiwal filmowy w Gdyni 2021. Po raz pierwszy w historii gdyńskiego festiwalu odbyła się debata na temat etyki w filmie. O swojej pracy opowiadała m.in. koordynatorka intymności, która podczas kręcenia scen erotycznych czuwa nad komfortem i bezpieczeństwem aktorów.
Na najjaśniejszą gwiazdę kończącego się w sobotę 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni wyrasta Tomasz Ziętek - odtwórca dwóch głównych ról w dwóch filmach typowanych jako faworyci do Złotych Lwów.
Festiwal filmowy w Gdyni 2021. Maria Dębska jako Kalina Jędrusik to niekwestionowana gwiazda przedostatniego dnia Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W Gdyni z widzami i widzkami spotkała się również laureatka tegorocznych Platynowych Lwów - Agnieszka Holland. Koncert na spotkaniu z publicznością dał Grzegorz Płonka.
Najdłużej oklaskiwanym filmem na festiwalu filmowym w Gdyni był "Hiacynt" Piotra Domalewskiego, opowiadający o prześladowaniu gejów przez państwo w PRL. Statuetka Złotego Klakiera, przyznawana przez wspierające rząd PiS publiczne Radio Gdańsk, trafi do jego twórców.
Ze wstępnych szacunków organizatorów wynika, że frekwencja na tegorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni sięga zaledwie 65 proc. frekwencji festiwalu sprzed dwóch lat. To m.in. efekt tego, że w salach kinowych obowiązuje 75-procentowy limit miejsc.
Ekranizacja powieści Masłowskiej jest taka jak ona sama: błyskotliwa, euforyczna i wulgarna.
Ponad sto projekcji, czerwony dywan, koncert i transmisja z gali - zanim w sobotnią noc zakończy się gdyński festiwal filmowy, widzki i widzów czeka jeszcze sporo atrakcji.
Festiwal filmowy w Gdyni powoli dobiega końca. Do Gdyni promować swoje filmy przyjeżdża coraz więcej filmowców i filmowczyń. Włączają się również do akcji promującej szczepienia przeciw COVID 19. Na imprezie pojawili się również psi bohaterowie.
Polska czasów transformacji i dramat rodziny alkoholika. Film Konrada Aksinowicza "Powrót do Legolandu" wzbudził ogromne emocje wśród widzów i ekipy filmowej. To kolejny ważny i mocny głos dorosłego dziś dziecka alkoholika.
Wydarzeniem trzeciego dnia Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych była projekcja głośnego "Żeby nie było śladów" w reż. Jana P. Matuszyńskiego. - To także historia o kłamstwie i manipulacjach. Jeśli chcemy ich doświadczyć, wystarczy codziennie o 19.30 włączyć TVP - mówił Cezary Łazarewicz, autor nagrodzonego NIKE reportażu o morderstwie Przemyka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.