Dokument muzyczny, surrealistyczna animacja i opowieść o 80-letnim żeglarzu - to kilka nowych pozycji w programie gdyńskiego festiwalu filmowego.
Jeden z najbardziej oryginalnych polskich filmów w ostatnim czasie wbrew wcześniejszym informacjom zostanie jednak pokazany na gdyńskim festiwalu.
Uczestników Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni czekają w tym roku duże zmiany organizacyjne. Związane są z zamknięciem dawnego centrum handlowego Gemini, gdzie mieściło się wielosalowe Multikino.
Dziesięć filmów, w tym znane już z kinowych ekranów: "Całe szczęście" i "Fighter", trafiły do sekcji Panorama Kina Polskiego w ramach Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Najpierw było ich 16, po tygodniu było 20, a teraz jest 19. Organizatorzy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni poinformowali, że filmu "Żużel" Doroty Kędzierzawskiej nie będzie w Konkursie Głównym.
Dwadzieścia, a nie jak początkowo zapowiadano szesnaście, pełnometrażowych filmów fabularnych powalczy w Gdyni o Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Do konkursu wraca m.in. "Mowa ptaków" Xawerego Żuławskiego, od której zaczęły się kontrowersje dotyczące selekcji.
Szef PISF-u proponuje włączyć odrzucone wcześniej filmy do konkursu festiwalu w Gdyni. Uzasadnia to szacunkiem dla środowiska filmowego, troską o dobro kinematografii i potrzebą zapewnienia pluralizmu światopoglądowego i artystycznego. Komitet ma przegłosować tę propozycję niezwłocznie.
Pięcioro członków Zespołu Selekcyjnego wycofało swój udział w Radzie Programowej Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. To efekt konfliktu wokół wyboru filmów do Konkursu Głównego tegorocznej edycji festiwalu.
O gdyńskiej imprezie mówi się, że to święto polskiego kina. Może i tak. Ale to święto ma bardzo konkretnych organizatorów, bardzo konkretnie związanych z władzą. Oni organizują, oni płacą i oni dyktują warunki. I żeby móc tworzyć filmy na swoich zasadach, trzeba wyjść z organizowanego przez nich bankietu i zorganizować swój własny.
Wojciech Marczewski, przewodniczący Rady Programowej Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i członek wybierającego filmy konkursowe Komitetu Organizacyjnego, zabrał głos i odniósł się do ostatnich kontrowersji wokół tegorocznej edycji gdyńskiej imprezy filmowej. Reżyser i scenarzysta mówi wprost: wydarzenia z ostatnich dni pokazały, że Zespół Selekcyjny jest fasadą.
Dziesięć premier, trzy debiuty, tylko trzy filmy autorstwa kobiet. Szybciej niż zwykle organizatorki i organizatorzy ogłosili w tym roku zestaw filmów, które będą rywalizować w Gdyni o Złote Lwy.
Aż 27 filmów krótkometrażowych rywalizować będzie w tym roku w konkursie gdyńskiego festiwalu filmowego. Wśród nich znalazło się sporo debiutów i nowe produkcje twórców już w Gdyni znanych.
Krzysztof Zanussi, jeden z najbardziej oryginalnych twórców polskiej kinematografii, żywa definicja pojęcia "kino autorskie", odbierze w tym roku Platynowe Lwy na Festiwalu Filmowym w Gdyni.
Od tego roku nie będzie już konkursu Inne Spojrzenie na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Rozpoczął się również nabór filmów do Konkursu Głównego i Konkursu Filmów Krótkometrażowych.
Swoją nagrodę specjalną w poprzednim roku jurorzy konkursu Inne Spojrzenie przyznali filmowi "Monument" Jagody Szelc. W jakimś sensie można go interpretować jako wizję smutnego świata, w którym nikt się nie buntuje, każdy powtarza narzucone wzorce i robi wszystko, żeby się tylko nie wyróżnić i nie wychylić.
Dysponujące ośmioma salami gdyńskie Multikino zakończyło swoją działalność. Trwają negocjacje odnośnie do nowych lokalizacji dla Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Pod uwagę brane jest kino sieci Helios.
Kolejna, 44. już, edycja Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych odbędzie się w Gdyni w dniach 16-21 września. Przez cały tydzień będzie można zobaczyć kilkaset najnowszych i starszych, klasycznych rodzimych tytułów.
Młody, dobrze wykształcony, jedzie na festiwal, bo chce obejrzeć dobre filmy, pociąga go wyjątkowa atmosfera imprezy lub kieruje nim ciekawość. I najczęściej jest kobietą. Takie wnioski płyną z badania profilu uczestnika, które przeprowadzili organizatorzy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Złote Lwy na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych zdobyła "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego. Ale to nie o niej na festiwalu było najgłośniej.
Podczas uroczystej gali w Teatrze Muzycznym w Gdyni od początku kipiało od politycznych nastrojów. Laureaci w kuluarach i ze sceny komentowali rzeczywistość w mniej lub bardziej bezpośredni sposób. Komentarz Wojciecha Smarzowskiego, reżysera filmu "Kler", który padł ze sceny, został zwyczajnie wycięty.
Zakończyła się gala finałowa 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Główną nagrodę Złote Lwy otrzymał film Pawła Pawlikowskiego "Zimna Wojna", Srebrne Lwy "Kamerdyner" Filipa Bajona, a nagrodę publiczności "Kler" Wojciecha Smarzowskiego.
Leszek Kopeć, dyrektor Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, komentuje sytuację związaną z nagrodą Złotego Klakiera: - Od wtorku sygnalizowano o problemach z pomiarem oklasków.
Tegoroczny festiwal w Gdyni obfitował w filmowe zjawiska i wydarzenia, które z całą pewnością zasługują na nagrody. Ponieważ jurorzy oceniali filmy w klasycznych kategoriach, warto spojrzeć na zestaw konkursowych propozycji z nieco innej strony.
Film "Kler" Wojtka Smarzowskiego, przytłaczającą większością głosów, zdobył Nagrodę Dziennikarzy na kończącym się w sobotę Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Film "Kler" Wojtka Smarzowskiego był oklaskiwany na festiwalu filmowym w Gdyni przez ponad 11 minut. Mimo to nie ma szans na tradycyjną nagrodę Radia Gdańsk - Złotego Klakiera. Wzbudzającą kontrowersje decyzję prezes RG ogłosił w piątek.
Tegoroczny konkurs filmów krótkometrażowych w ramach gdyńskiego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych jak co roku obfituje w propozycje ciekawe, odważne i oryginalne. Jedną z nich jest "1410" Damiana Kocura, w którym unieśmiertelnieni przez bohaterską wersję historii herosi spod Grunwaldu okazują się zwykłymi ludźmi.
Kondratiuk przywiózł do Gdyni bardzo osobisty film, który ma jednocześnie niezwykle uniwersalny wymiar. "Jak pies z kotem" to pamiętnik z trudnych miesięcy w życiu reżysera.
- To będzie film o tym, jak się tworzy artysta - mówi o swoim nowym projekcie Filip Bajon, reżyser "Kamerdynera". - I o homoseksualizmie, bo tego typu filmu jeszcze u nas nie było. Chcę ten homoseksualizm potraktować poważnie, czyli duchowo, a nie fizycznie.
Uroczystość wręczenia corocznych nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej odbyła się już po raz 11., ale pierwszy raz za nowej dyrekcji Radosława Śmigulskiego. Nagrody w 11 kategoriach odebrały osoby szczególnie zasłużone dla promocji polskiej kultury filmowej.
Gdynia kocha filmy, filmy kochają Gdynię - to jest niezmienne od lat. Ale co robić na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, jeśli na filmy się nie chodzi albo chce się od nich trochę odpocząć? Organizatorzy przygotowali szereg pozafilmowych atrakcji: od wystaw, przez promocje książek, na koncertach kończąc. Program jest bardzo bogaty i jest w czym wybierać.
Inscenizacyjna wystawność, epicka narracja, dobre aktorstwo - tym urzeka film "Kamerdyner" w reżyserii Filipa Bajona. Kaszubską sagę z historią Pomorza w tle festiwalowa publiczność oklaskiwała przez 6 minut i 10 sekund.
Czy pamięć opiera się na świadomości, czy na podświadomych odruchach? Czy na osobowość wpływa to, co się ma w głowie, czy to, co narzuca zewnętrzny świat? Agnieszka Smoczyńska z dyskoteki ucieka w głąb psychiki. To niezwykła opowieść o utracie pamięci.
Dlaczego intelektualiści nie potrafią mówić do "zwykłych ludzi"? Dlaczego nie rozumieją zmian we współczesnym świecie? Dlaczego przestali mieć pojęcie i wpływ na polityczne i społeczne zmiany w Polsce? Takie pytania zadaje debiutujący reżyser w swoim filmie i udowadnia, że na gruncie kina z powodzeniem można rozważać takie kwestie.
Jeśli nie będziesz zajmować się polityką, polityka może przyjść po ciebie i zniszczyć ci życie - mówi Adam Sikora w swoim najnowszym filmie, walczącym w Gdyni o Złote Lwy.
Ponad 50 tytułów w trzech konkursach, cały tydzień wypełniony pokazami najnowszych i starszych polskich filmów, gwiazdy rodzimej kinematografii na wyciągnięcie ręki - to wszystko w ramach 43. edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Festiwal Polskich Filmów Fabularnych rozpoczyna się w poniedziałek, 17 września. I już od pierwszego dnia rozpocznie się rywalizacja o Złote Lwy, najważniejszy laur polskiego kina. Oto filmy, które mogą go zdobyć.
W ramach Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych jak co roku będzie można zobaczyć także kilka filmów zagranicznych. To produkcje, które zostały wsparte polskimi pieniędzmi i talentem polskich twórców.
Dokumenty o rodzinie dżihadystów i o codziennym życiu mniszek w jednym z polskich klasztorów to tylko dwie z kilku propozycji z programu Krakowskiego Festiwalu Filmowego, które zostaną zaprezentowane w Gdyni.
Ozdobą programu tegorocznej sekcji "Filmy z Gdyni" w ramach Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych będzie obraz zmontowany z amatorskich zdjęć z tym miastem w tle.
W tym roku w Konkursie Filmów Krótkometrażowych w ramach gdyńskiego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych rywalizować będzie 26 dzieł młodych twórców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.