Wybory 2020. Niemały kłopot z głosowaniem mieli niektórzy Polacy głosujący za granicą. Skarżą się, że pakiety dostali za późno, a nawet wcale. - Nie wiem, czy teraz dostanę kartę do głosowania w drugiej turze - mówi Joanna z Weston-super-Mare. MSZ problemu nie widzi.
Do wyborów prezydenckich 28 czerwca pozostały niespełna dwa tygodnie. Tymczasem samorządy odnotowują niespotykaną wcześniej liczbę wniosków o dopisanie się do spisu wyborców. We wtorek mija termin na złożenie wniosku o głosowanie korespondencyjne.
Wszystko wskazuje na to, że nie zabraknie rąk do pracy przy wyborach 28 czerwca, jak to miało miejsce przed "wyborami widmo" 10 maja. Więcej osób niż dotychczas chce też skorzystać z głosowania korespondencyjnego, a w nadmorskich miejscowościach rekordowo dużo ludzi dopisuje się do spisu wyborców.
Lech Wałęsa składa skargę na ministra cyfryzacji do Komisji Europejskiej, bo uważa, że prawo unijne zostało złamane przez przekazanie bazy PESEL Poczcie Polskiej.
Grupa obywateli przeciwna głosowaniu korespondencyjnemu w czasie epidemii spotka się w środę w Sopocie, aby zamanifestować swoje oburzenie na taką formę głosowania zaproponowaną przez PiS.
Przy wejściu do kościoła zakonu Zmartwychwstańców w Kościerzynie zawisł plakat wyborczy Andrzeja Dudy. Kilka miesięcy temu episkopat ogłosił, że wieszanie reklam wyborczych na świątyniach jest niedopuszczalne. Wcześniej prymas Polak ocenił takie działania jako nadużycie.
W uzasadnieniu ustawy skierowanej dwa dni temu do Sejmu przez premiera Mateusza Morawieckiego czytamy, że w kontekście epidemii COVID-19 "zmniejszenie liczby przesyłek pocztowych wpłynie pozytywnie na zmniejszenie ryzyka epidemiologicznego".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.