Stacja Deluxe, która przez ostatnich kilkanaście lat "wrosła" w krajobraz Gdańska-Wrzeszcza, właśnie przestała istnieć. - Skończył się dla nas pewien etap - tłumaczą właściciele.
- W zeszłym roku było zdecydowanie lepiej, a i klienci milsi. Każdy więc tu ze staroci mówi, że już więcej nie przyjedzie, ale to tylko gadanie. Zżyliśmy się przecież z Jarmarkiem Dominikańskim, znajomych z całej Polski się spotyka, handel tutaj to tradycja - mówi Barbara ze stoiska ze starociami.
Ten rytuał powtarza się co roku. Niezmienny, choć chyba z roku na rok coraz bardziej nasilający się. Kiedy tylko rozpoczyna się Jarmark Dominikański, na Facebooku natychmiast rusza lawina narzekań. Dziesiątki osób postanawiają podzielić się ze światem niechęcią do tej imprezy, do jej charakteru, do tłumów wypełniających szczelnie całe centrum miasta. Do tego, że przez jarmark Gdańsk staje się nieznośny.
W tym roku na jarmarku dominikańskim jest nieco lepiej niż w poprzednich edycjach, chociaż gdzieniegdzie na tandetę można trafić. Ale pojawiło się sporo ciekawych stoisk z rękodziełem.
Julia Marcell to bez dwóch zdań jedna z najciekawszych nowych twarzy rodzimej sceny alternatywnego popu. W najbliższy piątek, 14 sierpnia, artystka zaprezentuje się w Gdańsku.
- Proszę pani, o kradzieżach na Jarmarku Dominikańskim można by napisać grubą książkę, a nie artykuł - mówi Waldemar Główka, kolekcjoner. W tym roku policja odnotowała już trzy kradzieże - złotych i srebrnych zegarków wartych 30 tys. zł, trzech skórzanych kurtek i jednej szabli. A to dopiero początek.
- Kiedyś na Jarmarku Dominikańskim można było sprzedać wszystko. Teraz jest inaczej. Nie wystarczy narzekać. Trzeba robić rzeczy naprawdę wyjątkowe, żeby ludzie chcieli je kupić - opowiada Maria Gawrońska, która od 16 lat wystawia na jarmarku robione przez siebie koszyki ze sznurka papierowego.
Kramy z przedmiotami hand made, starocie, koncerty pod gwiazdami i smakołyki z różnych stron świata - to wszystko i nie tylko czeka nas podczas tegorocznej 755. edycji Jarmarku św. Dominika w Gdańsku.
Udało się. Choć deszcz lał i przedtem i potem, akurat podczas otwarcia imprezy niebo było spokojne. Punktem kulminacyjnym ceremonii był koncert na największym bębnie świata
Jarmark Dominikański w Gdańsku to także wielkie gwiazdy rodzimego popu, wirtuozi organów czy mistrzowie kameralistyki. Ale to tylko niektóre atrakcje codziennych, darmowych koncertów w ramach największej gdańskiej imprezy handlowej.
Jarmark Dominikański, który ruszy w Gdańsku 25 lipca, to 1000 kramów, wystawcy z 12 krajów i trzy tygodnie atrakcji. W tym roku organizatorzy chcą zachęcić mieszkańców i turystów dojeżdżających na imprezę do korzystania z komunikacji miejskiej. Dla nich przygotowali bezpłatny parking i darmowe przejazdy autobusami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.