Rozpędzona po dwóch kolejnych zwycięstwach Lechia pojechała do Białegostoku. Niespodziewanie to biało-zieloni przez większość meczu dominowali, ale trzy minuty i dwa błędy w obronie wystarczyły, żeby to Jagiellonia zdobyła komplet punktów.
Lechia Gdańsk zagra w niedzielę na wyjeździe z Jagiellonią Białystok o trzecie kolejne zwycięstwo w grupie mistrzowskiej. - To jest dla nas dobry moment, idziemy w odpowiednim kierunku - mówi kapitan zespołu Flavio Paixao. Początek spotkania o godz. 15. Gdzie będzie można je obejrzeć?
Tysiące kibiców z Gdańska czekało przed wejściem na Stadion Narodowy, gdy rozpoczynał się finałowy mecz Pucharu Polski pomiędzy Lechią Gdańsk i Jagiellonią Białystok. Polski Związek Piłki Nożnej wydał komunikat wyjaśniający, dlaczego doszło do takiej sytuacji.
Jagiellonia Białystok to obecnie największa zmora trenera Arki Zbigniewa Smółki. Gdynianie przegrali bowiem każde z trzech spotkań z wicemistrzem Polski. Czy szybko zapomną szczególnie o dwóch ostatnich ciosach?
Konferencja prasowa trenera Arki Gdynia Zbigniewa Smółki po meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok była inna niż dotychczasowe. Szkoleniowiec otwarcie skrytykował jednego ze swoich piłkarzy. Zagrywka psychologiczna czy utrata samokontroli?
Niemrawa, niedokładna i bez jakości Arka Gdynia łatwo uległa w 1/8 finału Pucharu Polski niewiele lepszej Jagiellonii Białystok 0:2. W tym słabym z obu stron spotkaniu o wyniku zadecydowała czerwona kartka z drugiej połowy, którą został ukarany Adam Deja.
Stawka, o jaką Arka Gdynia zagra we wtorek w Pucharze Polski z Jagiellonią Białystok, każe sądzić, że żarty się skończyły. - To już nie czas na eksperymenty - mówi trener Zbigniew Smółka.
Kiedy obrona Arki Gdynia składa się ze swojego żelaznego kwartetu personalnego, wszystko pasuje do siebie jak puzzle w układance. Gdy tylko brakuje choć jednego elementu, sporo się zmienia. Tak było choćby w spotkaniu z Jagiellonią w Białymstoku (1:3).
Spotkanie w Białymstoku z Jagiellonią (1:3) nieco przyhamowało zapędy Arki Gdynia. Piłkarze znad morza zagrali już dużo gorzej niż przed tygodniami. Powyżej przeciętnej nikt z arkowców się nie zaprezentował. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Lepsza Jagiellonia Białystok pewnie pokonała Arkę Gdynia 3:1. Zespół znad morza na tle wicemistrza Polski był momentami bezradny.
W dwóch pierwszych meczach ligowych styl nowej Arki wymiernych efektów nie przyniósł prawie żadnych. Na razie piłkarze bronią się za to bardzo dobrym przygotowaniem fizycznym. To znajduje odzwierciedlenie w statystykach.
- Uważam, że zagraliśmy najlepsze spotkanie w sezonie - mówił po porażce z Jagiellonią (0:2) trener Arki Zbigniew Smółka. - Jeśli chodzi o utrzymanie się przy piłce, to się zgadzam - odpowiada obrońca Damian Zbozień.
- Może to zabrzmi źle dla kibiców, ale uważam, że zagraliśmy z wszystkich tych trzech spotkań najlepsze - powiedział kontrowersyjnie o występie swoich piłkarzy przeciwko Jagiellonii (0:2) trener Arki Gdynia Zbigniew Smółka. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- Może to zabrzmi źle dla kibiców, ale uważam, że zagraliśmy z wszystkich tych trzech spotkań najlepsze - ocenił po spotkaniu z Jagiellonią Białystok (0:2) trener Arki Zbigniew Smółka.
W drugim ligowym meczu nowego sezonu Lotto Ekstraklasy Arka Gdynia nadal jest bez strzelonego gola. Tym razem przegrała z Jagiellonią Białystok 0:2, a jej ofensywa istniała tylko na papierze.
Podczas czterech meczów w okresie przygotowawczym i dwóch oficjalnych w nowym sezonie, żaden z napastników Arki Gdynia nie trafił do siatki rywali. Najwięcej szans miał na to Aleksandyr Kolew.
Nowy trener Arki Gdynia Zbigniew Smółka długo namawiał pomocnika Michała Nalepę do pozostania w zespole. Miał wobec niego plan. Defensywny.
Przed Zbigniewem Smółką kolejny z debiutów w Arce Gdynia. Tym razem przed własną publicznością z wicemistrzem Polski Jagiellonią Białystok. - Nie mogę doczekać się tej atmosfery. Musimy zrobić wszystko, żeby było dumnie, a nie nerwowo - zapowiada szkoleniowiec.
Lechia przystępuje do nowego sezonu ekstraklasy z zupełnie innym nastawieniem niż w kilku poprzednich, przed zespołem nie są stawiane wygórowane cele. Organizacja, porządek, ambicja, konsekwencja - takie są główne hasła trenera Piotra Stokowca.
Okoliczności, w których w ciągu 77 sekund Arka straciła w Białymstoku najpierw wygraną, a później remis, były wręcz nieprawdopodobne. Okazuje się, że podobną historię gdynianie już raz przeżyli - w maju 2011 r.
Dobry początek, korzystny wynik, a później katastrofa. Piłkarze Arki fatalnie zagrali w końcówce meczu z Jagiellonią (2:3), popełniając kardynalne błędy. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Fatalną końcówkę dobrego meczu w Białymstoku rozegrała Arka (2:3). Końcówkę, która zapisze się pewnie w pamięci samych piłkarzy. - Nie jest łatwo podnieść się po czymś takim, ale będzie trzeba to zrobić - mówił po spotkaniu trener Leszek Ojrzyński.
- Zachowaliśmy się jak frajerzy, jak juniorzy. Odechciewa się wszystkiego po czymś takim - mówił Michał Nalepa po dramatycznym meczu Arki w Białymstoku. Gdynianie do 94. minuty prowadzili, by ostatecznie przegrać 2:3.
Nie ma innego polskiego zespołu, przeciwko któremu w swojej trenerskiej karierze Leszek Ojrzyński wygrałby więcej razy niż z Jagiellonią Białystok, najbliższym rywalem Arki. Patent czy szczęście?
Z jednym czy dwoma napastnikami - jak taktycznie na mecz z liderem Jagiellonią Białystok ustawi Arkę trener Leszek Ojrzyński?
Plotki głoszą, że trener Adam Owen dostał od zarządu Lechii ultimatum - miał zdobyć siedem punktów w trzech najbliższych meczach ekstraklasy. Po porażce 1:4 w Białymstoku wiadomo już, że plan ten nie zostanie wykonany.
- Jedno czy dwa zwycięstwa nic nam nie dadzą. Jesteśmy nisko w tabeli i potrzebujemy zdecydowanie więcej - mówi Gerson. W piątek Lechia zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. I na pewno nie będzie faworytem.
Siemaszko wiedział, że setny występ w barwach Arki trzeba uczcić z przytupem. Przeciwko Jagiellonii (4:1) zagrał nie tylko znakomicie, ale strzelił gola i popisał się robiącymi wrażenie umiejętnościami akrobatycznymi.
Łotewski bramkarz Arki to jej prawdziwy skarb. Od momentu majowego finału Pucharu Polski jest w wyśmienitej formie, a sytuacja z meczu z Jagiellonią Białystok tylko to potwierdza.
Ochy i achy roztaczają się nad występem piłkarzy Arki, który rozbili w Gdyni wicemistrza Polski, Jagiellonię Białystok. Na brawa i szczególną uwagę zasługiwali gracze z każdej formacji. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl
W meczu z Jagiellonią Białystok trener Arki często sięgał za pazuchę i, całując różaniec, dziękował opatrzności za pomoc. Podziękował też po sytuacji, gdy bramka dla przeciwnika nie padła tylko przez cud.
Posiłkiem godnym niejednej gwiazdki Michelin uraczyli widzów w Gdyni piłkarze Arki i Jagiellonii. Choć wysoko wygrali gospodarze (4:1), to paradoksalnie goście nie zagrali złego spotkania.
Dobrze dopracowane stałe fragmenty gry mają być jedną z broni Arki przeciwko Jagiellonii Białystok. Drugą - rozgrywający setny mecz w barwach zespołu napastnik Rafał Siemaszko.
Mecz z Jagiellonią Białystok (niedziela, godz. 15.30) przyciągnie na stadion w Gdyni rekordową w tym sezonie liczbę widzów. Rośnie też liczba chętnych na derbowe starcie z Lechią Gdańsk.
Jagiellonia Białystok przyjechała do Gdańska jako lider, ale w starciu z Lechią nie miała nic do powiedzenia. Przegrała 0:3 i oddała biało-zielonym 1. miejsce w tabeli. - Przegraliśmy spotkanie, ale wojna będzie do końca. Graliśmy z jednym z najlepszych zespołów w lidze, Lechia to zdecydowany kandydat do mistrzostwa, a jej kadra jest mocniejsza od Legii i Lecha - przyznał trener Jagiellonii Michał Probierz.
Trwa końcowe odliczanie do niedzielnego hitu 21. kolejki Lotto Ekstraklasy. O godz. 18 na Stadionie Energa Gdańsk zagrają ze sobą wicelider (Lechia Gdańsk) i lider (Jagiellonia Białystok). - Dobrze się stało, że już w pierwszej wiosennej kolejce czeka nas tak prestiżowe spotkanie - przekonuje trener biało-zielonych Piotr Nowak.
Prowadzący mecz Arki z Jagiellonią (2:3) sędzia Szymon Marciniak najprawdopodobniej dopuścił się więcej, niż jednego rażącego błędu, który miał wpływ na wynik spotkania. Do tego fatalnie zachował się, wychodząc ze stadionu, kiedy to splunął w kierunki kibiców żółto-niebieskich.
Podczas poniedziałkowego meczu Arki z Jagiellonią (godz. 18) trener gości usiądzie na trybunach. Drużynę z Białegostoku poprowadzi drugi szkoleniowiec, wychowanek Lechii Gdańsk, Krzysztof Brede. - To są niuanse, które nie będą miały żadnego znaczenia - mówi pomocnik gdynian Antoni Łukasiewicz.
Za zachowanie podczas ostatniego meczu z Lechem Poznań trener najbliższego rywala Arki, Jagiellonii Białystok, został ukarany przez Komisję Ligi. Spotkanie w Gdyni Michał Probierz obejrzy z trybun.
W wygranym 1:0 wyjazdowym spotkaniu z Jagiellonią, piłkarze Lechii znów nie zaprezentowali porywającej gry, ale byli do bólu skuteczni. Na wyróżnienie przede wszystkim zasłużyli zawodnicy defensywni, z bramkarzem Damianem Podleśnym i Aleksandarem Kovaceviciem na czele. Za to wciąż poniżej oczekiwań spisuje się najsłabszy na boisku Rafał Wolski. Oceny trojmiasto.sport.pl w skali 1-6.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.