Lider jednej z większych grup narkotykowych w Trójmieście przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Poniedziałkowy wyrok: 6 lat więzienia i 10,8 tys. zł grzywny. - Mój klient chciał uniknąć wieloletniego procesu. Tymczasowy areszt jest dużo bardziej uciążliwy niż regularne więzienie - tłumaczy obrońca Roberta B.
Copyright © Agora SA