- Jestem tu żeby Ksawery poznał prawdziwą historię, nie te bzdury, które mówią w telewizji - deklaruje Agata. Podobnie uważa Sebastian, tata Wojtka i babcie, które przyszły z zaspanymi wnukami. Młody mężczyzna: - Super, że coś takiego zorganizowali i że mimo wczesnej pory ludzie przyszli. Ale jak się spojrzy na kaliber wydarzenia jakim był tamten strajk i co zmienił w Europie, to tu powinny być dziś tłumy. A jednak nie ma
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.