Kiedy więźniów zamknięto w kościele, kobiety ze wsi przyszły z kankami pełnymi jedzenia. Niemcy zaczęli wypuszczać więźniów, a ci rzucili się na pokarm i zrobiło się zamieszanie. Zastrzelili trzy osoby, by opanować sytuację. Kazali kobietom odejść, ale one odpowiedziały, że się nie ruszą.
Czas przerwać zmowę milczenia: Kaszubi służyli w Wehrmachcie, ale i ratowali więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof, także Żydów. Oto niepublikowane wcześniej relacje świadków Marszu Śmierci z 1945 r.
25 stycznia 1945 r. rozpoczęła się ewakuacja więźniów obozu Stutthof. Szacuje się, że w trasę ruszyło ponad 11 tys. osób, z których 5 tys. zmarło od mrozu oraz kul strażników. Miejsce pochówku wielu z nich wciąż pozostaje nieznane.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.