Morskie przygody, podwodne stworzenia, a wśród nich: przepiękny, nieśmiały, uśmiechnięty morświn - takie atrakcje będzie można zobaczyć w "Przypływie", najnowszym spektaklu Teatru Miniatura.
Zagrożeń dla bałtyckich morświnów, takich jak sieci rybackie czy podwodny hałas, nie brakuje. Ich populacja może wyginąć.
Jeszcze 20 lat temu spotkanie foki wylegującej się na nadbałtyckiej plaży było rzadkością. Dzięki dr Iwonie Pawliczce z Uniwersytetu Gdańskiego i jej zespołowi odbudowano zagrożoną populację tych zwierząt.
Na plażach nad Bałtykiem pojawia się coraz więcej martwych morświnów. W ostatnich latach ich liczba wzrosła ponaddwukrotnie. Ekspert z Fundacji WWF wyjaśnia nam prawdopodobne przyczyny tego zjawiska.
W sobotę na plaży w Mechelinkach koło Gdyni leżały zwłoki morświna. Niewykluczone, że morski ssak zginął z ręki człowieka.
Na martwego morświna natknął się w piątek Błękitny Patrol WWF. Przedstawiciele organizacji przyznają, że martwe zwierzęta to w ostatnim czasie dość częsty widok na bałtyckich plażach.
Rybacy z Rowów przypadkiem złowili w sieci młodego morświna - to zwierzę bardzo rzadko spotykane i należące do gatunku skrajnie zagrożonego wyginięciem w Bałtyku. Morświn nie przeżył, ale jego ciało badają teraz naukowcy.
Już osiem martwych morświnów wyrzuciło w tym roku morze na polskie plaże. To najwyższa liczba odnotowana od kilku sezonów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.