We wtorkowe popołudnie nad Trójmiastem i Pomorzem przeszła potężna nawałnica i burza. Ulice przypominały rwące potoki, wiele drzew spadło na drogi.
W środowe popołudnie nad Pomorzem przechodził silny front burzowy. Trzeba było ewakuować do szkół harcerzy wypoczywających na obozach na Kaszubach. W Tuchomiu wiatr zatopił dwa rowery wodne, dziewięć osób wpadło do wody. Jedna z nich, niepełnoletnia, nadal jest poszukiwana.
- Zróżnicowane warunki pogodowe są stałym elementem lata w Polsce. Co roku staramy się usprawniać zabezpieczenia, aby możliwy był jeszcze większy komfort uczestników - zapewnia Ola Krakowska z Dział Komunikacji i Mediów Alter Art.
To może być bardzo niespokojny dzień dla mieszkańców dwóch województw. IMGW wydał ostrzeżenia dotyczące mocnych opadów deszczu oraz gradu: drugiego i pierwszego stopnia.
400 modrzewi tworzy pazury i koronę, ponad 23 tys. brzóz układa się w orła, a 67 tys. sosen stanowi tło. Blisko 100 tys. drzew składa się na "Leśnego orła", który powstał w Nadleśnictwie Lipusz.
Rozmawiałam z ludźmi, którzy tęsknią za lasem, śledzą proces komendantów obozu harcerskiego, ale przede wszystkim wciąż ze strachem spoglądają w niebo.
Przez całą Polskę przetaczają się w piątek, 1 lipca, burze i ulewy, którym towarzyszy silny wiatr. W Sierakowicach wichura zrywała dachy z domów. W innych miejscowościach na Pomorzu straż usuwa skutki nawałnicy - powalone drzewa i podtopienia.
Podczas wichury, która przeszła przez Suszek, na obozie harcerskim zginęły dwie dziewczynki, ponad 30 osób zostało rannych. Sąd w Łodzi uniewinnił komendantów ZHR. Prokuratura w Słupsku nie zgadza się z tym wyrokiem.
Przed sądem stanęli komendant obozu harcerskiego w Suszku, jego zastępca oraz były dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa Starostwa Powiatowego w Chojnicach. W środę sąd pierwszej instancji wydał wyrok.
Rysia sfotografował jeden z leśników. - Początkowo zwątpiłem, czy to możliwe, ale kot zatrzymał się i niespiesznie poszedł dalej. Położył się w wysokich trawach na krótki odpoczynek - opowiada Zbigniew Kulas.
W Borach Tucholskich latem zwykle słychać, jak kłócą się sroki. Po nawałnicy słychać było tylko warkot pił.
Tereny po nawałnicy, która przed trzema laty przeszła przez Bory Tucholskie, wyglądają kosmicznie. Odwiedza je dużo turystów, ale czy wpływa ma na to jedynie katastrofa?
- Sadzimy sosny, modrzewie, dęby, buki, brzozy, klony i lipy. Ale w niektórych miejscach przyroda odnawia się na części powierzchni naturalnie, bez ingerencji człowieka - mówi Mariusz Brunka, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Rytel.
Lipuscy leśnicy pozostawili fragment połamanych drzew, aby przypominał, jak wyglądały okoliczne lasy po nawałnicy. Teraz wprowadzili zakaz wstępu na ten teren.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała do sądu akt oskarżenia. Przed sądem staną komendant obozu harcerskiego w Suszku, jego zastępca oraz dyrektor wydziału bezpieczeństwa Starostwa Powiatowego w Chojnicach.
Meteorologom Witoldowi W. i Marii M. postawiono zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych podczas pełnienia nocnego dyżuru z 11 na 12 sierpnia 2017 r. Na Pomorzu przeszła wtedy nawałnica, w wyniku której śmierć poniosły dwie nastoletnie harcerki przebywające na obozie w lesie w Suszku.
O nawałnicy sprzed dwóch lat przypominają pojedyncze drzewa pośród pustych pól, gdzie rosły sosny. Ale wzdłuż szlaku wodnego Brdy nadal jest pięknie, warto tu przyjeżdżać.
Mieli oni nie wprowadzić najwyższego, czyli trzeciego stopnia zagrożenia silnym wiatrem. Trzeci stopień oznacza, że do akcji gotowe byłyby wszystkie służby i rządowe centrum bezpieczeństwa.
Dopiero we wtorek wojewoda pomorski poinformował gminy o przyznaniu środków na usuwanie skutków nawałnicy, która nawiedziła Polskę w sierpniu 2017 roku. Do poszkodowanych gmin z trzech województw dzięki wsparciu Unii Europejskiej ma trafić łącznie 12,2 mln euro.
"Okazuje się, że w Polsce można poradzić sobie ze skutkami żywiołu, ale strasznie trudno wygrać z ludzką podłością" - napisali mieszkańcy sołectwa Rytel po informacji, że ich sołtys Łukasz Osowski rezygnuje z funkcji. Samorządowiec zasłynął z organizowania pomocy mieszkańcom gmin, przez które w sierpniu 2017 r. przeszła potężna nawałnica
Włodzimierz D., zastępca komendanta obozu harcerskiego w Suszku, stanie przed sądem za to, że nie zorganizował dwóch obowiązkowych alarmów próbnych i nie wyznaczył miejsca, w którym harcerze mogliby schować się w razie niebezpieczeństwa.
Unia Europejska przyznała 12,2 mln euro na usuwanie skutków nawałnicy z sierpnia 2017 roku. Pieniądze, które ma rozdzielić rząd, do tej pory nie trafiły do poszkodowanych. - Od początku mamy wrażenie, że rząd działa według zasady: nie chcę, ale muszę - uważa europoseł Janusz Lewandowski.
Zarzut niedopełnienia obowiązków usłyszał ówczesny szef Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzaniu Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Chojnicach. Z powodu jego zaniedbania informacja o nawałnicy nie dotarła do komendanta obozu harcerskiego w Suszku, gdzie w sierpniu 2017 r. pod powalonymi drzewami życie straciły dwie nastolatki.
Wojciech często ma ochotę chlapnąć kogoś w pysk. "Nie da się rąk utrzymać, nerwy mam zszarpane. Gdy mówię, jak jest, słyszę, że mam nie p***ić, bo tyle tysięcy dostałem, a narzekam". Od nawałnicy mija rok, a wiele osób, jak Wojciech, wciąż ma traumę.
Niektórzy nawet nie chodzą ścieżkami, które prowadzą przez tereny po nawałnicy. Ludzie szukają innych lasów, wyjeżdżają za Rytel - mówi rok po katastrofalnej nocy (z 11 na 12 sierpnia 2017 r.) Łukasz Ossowski, sołtys Rytla.
"Sceneria jak z planu filmowego za miliony", "pole bitwy, gdzie starły się potężne żywioły". Tereny po nawałnicy budzą i strach, i podziw. Marszałek pomorski zachęca do turystyki, a za wstęp do lasu grozi 500 zł mandatu.
Prawie dziesięć godzin walczyli w środę strażacy z Chojnic z pożarem lasu w nadleśnictwie Rytel. Paliły się tereny po nawałnicy i składowane na nich drewno. - Zagrożenie pożarowe na tym obszarze jest bardzo duże - ostrzegają strażacy
Komisja Europejska zaproponowała przekazanie Polsce 12,2 mln euro na usuwanie skutków ubiegłorocznej nawałnicy. - Od początku wierzyliśmy w to, że ogrom strat uzasadnia wystąpienie o pomoc z Funduszu Solidarności UE - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego
Mieszkańcy wsi mówią o Łukaszu Ossowskim, że jest najlepszym sołtysem na świecie. Kiedy w sierpniu ubiegłego roku przez wieś przeszła nawałnica, która powaliła kilka hektarów Borów Tucholskich, skrzyknął ludzi i zabrał się do działania. O małym Rytlu dowiedziała się wtedy cała Polska.
Rytel po nawałnicy z sierpnia ubiegłego roku nie jest już taki sam, ale turystom to nie przeszkadza. Wolnych pokoi jest jak na lekarstwo. Nieco podupadły tylko spływy kajakowe po Brdzie i słynna z pstrąga restauracja nad Zaporą w Mylofie, jednym z najbardziej dotkniętych kataklizmem miejsc w gminie Czersk.
W Borach Tucholskich, w miejscu zmiecionego przez wichurę lasu, zaczynają pojawiać się nowe drzewa. Codziennie sadzeniem zajmuje się kilkanaście osób.
Przed kilkoma tygodniami ukazała się najnowsza płyta rapera L.U.C-a - "Good L.U.C.K". Klip do utworu "Fruń" z Karoliną Czarnecką i Laboratorium Pieśni powstał w Rytlu, Gdyni i Sopocie.
Wojewoda Dariusz Drelich wniósł zastrzeżenia do raportu Najwyższej Izby Kontroli, która krytycznie ocenia jego działania podjęte po nawałnicy w sierpniu 2017 r. Na razie skutki są takie, że stanowisko straciła dyrektor wydziału kontroli Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.
Nie mogli otrząsnąć się z tego, że lasu już nie ma. Płakali. Od pięciu miesięcy harwestery przemierzają tereny, gdzie rosły ponadstuletnie sosny. Trzeba się spieszyć - wiosną wystarczy iskra i wiatrołomy pójdą z dymem.
Kwotę ponad 22 mln zł przekazał rząd gminom poszkodowanym w sierpniowej nawałnicy - tak wynika z raportu przygotowanego przez Urząd Wojewódzki w Gdańsku.
Fotoreportaż "Nawałnica", autorstwa fotografa z Chojnic - Daniela Frymarka, otrzymał Grand Prix Wielkiego Konkursu Fotograficznego National Geographic. Zwycięzca jest nie tylko fotografem, ale też dziennikarzem lokalnego radia i strażakiem ochotnikiem. Podczas sierpniowej nawałnicy na Pomorzu był jednym z pierwszych obecnych na miejscu tragedii w Suszku.
Ruszyła zbiórka podpisów pod listem poparcia dla inicjatywy powstania gminy Rytel. Burmistrz Czerska: - Taka decyzja byłaby ekonomicznie bezzasadna.
Rząd wystąpi o środki z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej - ogłosił w środę Mariusz Błaszczak, szef MSWiA. Dotacja miałaby wynieść ok. 35 mln zł. O unijną pomoc apelowali marszałkowie województwa pomorskiego i kujawsko-pomorskiego
Pieniędzy z dotacji na odbudowę domu nie wystarczy, a zima za pasem. Kto może - walczy, nikt nie chce spędzić jej w kontenerach.
2,7 mld zł - na tyle Urząd Marszałkowski oszacował straty po nawałnicy. To kwalifikuje region do pomocy ze specjalnych funduszy Unii Europejskiej. Rząd jednak się do tego nie kwapi, a termin składania wniosków mija już 3 listopada.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.