Pies został zabrany do weterynarza, który stwierdził, że szczeniak jest mocno odwodniony, przegrzany, podano mu kroplówkę.
Remigiusz C., sołtys Warcimina, a zarazem kłusownik, handlarz trofeami myśliwskimi i bronią, wytropił młodego żubra, który odłączył się od stada. Kiedy sołtys zorientował się, że nie sprzeda łba, zadzwonił po policję, mówiąc, że przypadkiem natknął się na truchło.
Brutalnie okaleczone szczątki zwierzęcia, najprawdopodobniej psa, znaleziono w parku imienia Jana Pawła II na Zaspie w Gdańsku. Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem prokuratury
Zwyrodnialcem, który zakatował kota, okazał się 20-letni mieszkaniec Prabut. W czwartek zgłosił się na komisariat. Za to, co zrobił, grozi mu kara nawet pięciu lat więzienia.
Mieszkaniec Prabut zakatował kota metalowym prętem. Drastyczne nagranie, które trafiło do sieci, wykonała partnerka mężczyzny. Kobieta tłumaczy się, że została do tego zmuszona.
Copyright © Agora SA