Ekspertyza fundacji ma dać odpowiedź na pytanie, czy nauczyciel ma obowiązek nazywać Alexem dziecko o imieniu Anna, bo w ocenie tego dziecka stało się ono transpłciowe. Fundacja przekonuje, że nauczyciel nie może tego robić, ponieważ "godzi to w demokratyczne państwo prawa".
"Ja bym tego nie badał - tego, co mówi prezes. Choć pokusa jest... Ja bym polecił prezesowi jakąś dobrą książkę. Bo to straszny obciach zabierać publicznie głos w sprawach, o których nie ma się pojęcia" - tak Piotr Jacoń skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego o osobach transpłciowych. "Ja bym to badał" - stwierdził na ich temat prezes PiS.
Dziennikarz TVN Piotr Jacoń, ojciec transpłciowej córki: - To, co dzieje się wokół tych osób w Polsce, upokarza je i sprowadza do narożnika. Społeczeństwo i państwo dają im odczuć, że są mało znaczącą mniejszością w mniejszości, więc nie powinni oczekiwać zbyt wiele. To smutne. Nie mogę się na to godzić.
Od nauczyciela historii i wiedzy o społeczeństwie dzieci usłyszały, że nie ma czegoś takiego jak gender, a ludzie, którzy zmieniają płeć, są chorzy psychicznie. Wszystko to na lekcji o godności. - Na uwłaczające godności ludzkiej wypowiedzi nie ma miejsca w gdańskich szkołach - mówi wiceprezydent Gdańska.
- Zwracanie się do nas imieniem, z którym już się nie identyfikujemy, jest dla nas upokarzające. Nawet jak widzę swoje poprzednie imię w dzienniku elektronicznym, jest to dla mnie bolesne - mówi Tymoteusz Bartczak, maturzysta z II LO w Gdyni, który jest osobą transpłciową.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.