Bałtyk jest morzem o niskim zasoleniu i niskiej temperaturze wody, co wpływa korzystnie na stan wraków. Bałtyckie wraki, spoczywające na głębokościach 60-100 metrów, zachowują się praktycznie w całości.
W trakcie rutynowych ćwiczeń żołnierzy GROM przy Westerplatte na powierzchnię nie wynurzył się nurek bojowy, z którym stracono kontakt. Po godz. 19 akcję poszukiwawczą przerwano, zostanie wznowiona w czwartek rano.
Premier Mateusz Morawiecki przyznał w czwartek, że hiszpańskim płetwonurkom, którzy nielegalnie nurkowali w pobliżu gdańskiego portu, przyglądają się służby specjalne.
W sobotę nad ranem dwóch płetwonurków nurkowało w pobliżu torpedowni na Babich Dołach. Do brzegu dotarł jeden. Drugi zaginął. Szuka go m.in. śmigłowiec Marynarki Wojennej w Gdyni.
Gdańszczanka Joanna Tułodziecka wyszła z domu w nocy z wtorku na środę i nie wróciła. Policja prowadzi poszukiwania w pasie nadmorskim, na lądzie i w wodzie.
Po trwającej trzy dni wyprawie badawczej nadal nie ma pewności, czy wrak na północ od portu Ustka to niemiecki parowiec z Bursztynową Komnatą na pokładzie. Na jego pokładzie znajdują się skrzynie, które mogą pochodzić z muzeum.
Rodzina płetwonurka na jego pogrzeb czekała siedem lat. Od chwili zaginięcia ciało Roberta spoczywało przy wraku "Wilhelma Gustloffa", okręcie mogile wojennej, na której nielegalnie nurkował z kolegami. Oficjalna wersja wyprawy była inna.
Z eksploracji niemieckiego wraku z okresu II wojny światowej, statku "Bremerhaven", nie wrócił 45-letni płetwonurek z bazy nurkowej "Litoral" w Gdyni. Mężczyzna w sobotę nie wypłynął na powierzchnię po planowanych trzech godzinach zanurzenia. Jak doszło do tragedii?
Pomysł na nowatorskie płetwy dla jednostek specjalnych zrodził się nie w laboratorium wojskowym w USA, tylko... w zakładzie fryzjerskim w Gdyni. - Są lżejsze, trwalsze i mniejsze - mówi ich wynalazca, Mariusz Szymański. Płetwy z Gdyni mogą wkrótce zrewolucjonizować cały rynek, komandosi z całego świata są nimi zachwyceni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.