Trójmiejskie feministki manifestowały w sobotę pod rezydencją metropolity gdańskiego Sławoja Leszka Głódzia. Na ogrodzeniu zawiesiły pluszowe zabawki, które mają przypominać o ofiarach księży pedofilów.
- Arcybiskup Głódź ma klapki na oczach i nie widzi krzywdy dzieci, ofiar jego kolegów. Ksiądz Jankowski mógł wszystko ze względu na pieniądze, którymi dysponował - mówi Barbara Borowiecka, ofiara ks. Henryka Jankowskiego.
Byłam kiedyś bardzo blisko związana z Kościołem, jeździłam na pielgrzymki, uczestniczyłam w ruchu oazowym, wzięłam ślub kościelny. Ale po pierwszych doniesieniach w sprawie księży pedofilów uznaliśmy z mężem, że nie będziemy chrzcić naszych dzieci - opowiada Anna Górska, liderka listy Lewicy Razem w wyborach do PE na Pomorzu.
- Ksiądz przytulał mnie, całował w szyję. Myślałam, że jestem wybrana. Dopiero jak zaprosił mnie "na dobranockę", a potem wsadził rękę w majtki, zorientowałam się, w czym rzecz - opowiada "Wyborczej" dziennikarka Magda Gacyk.
Nie tylko słownie, ale i fizycznie zaatakowano uczestników protestu przeciwko ukrywaniu pedofilii w Kościele katolickim przed archikatedrą w Gdańsku-Oliwie. Głównym agresorem był ksiądz, który próbował wyrwać protestującym transparenty.
Anna Górska, kandydatka Lewicy Razem do europarlamentu, doniosła w czwartek do prokuratury na abp. Leszka Sławoja Głódzia.
Barbara Borowiecka, która w dzieciństwie była molestowana przez ks. Henryka Jankowskiego, przekazała swoje zeznania do archidiecezji gdańskiej. Przyjechała do Gdańska z Australii i czeka na wyznaczenie terminu spotkania w kurii, ale ta milczy.
- Nie chciałem, żeby abp Sławoj Leszek Głódź był biskupem, mimo że bardzo go lubię. Nie posłuchano mnie i teraz mamy problem. Od dawna unikam z nim spotkań. Mam w sobie coś takiego, że wyczuwam ludzi - mówi w rozmowie z "Wyborczą" były prezydent Lech Wałęsa.
Abp Sławoj Leszek Głódź: W związku z moją wypowiedzią, która miała miejsce w niedzielę 12 maja br. w Krakowie informuję, że zaskoczony zapytaniem dziennikarskim w drodze na uroczystości, użyłem niewłaściwych słów. Chcę zapewnić, że nie miały one na celu urazić ofiar pedofilii.
To nauka nie tylko dla mnie, ale i dla innych księży. Nauka, że zapraszając na rekolekcje księdza, którego się nie zna, trzeba sprawdzić go w rejestrze pedofilów - mówi ks. Jan Potrykus, proboszcz parafii św. Józefa w Malborku.
Kiedy miałam 10 lat, zaprosił mnie do swojego pokoju na oglądanie "dobranocki". Drzwi zamknął na klucz. "Mam lepszy odbiornik niż w świetlicy, ale tylko jeden fotel. Musisz usiąść mi na kolanach" - mówił, obmacując mnie i całując. Dziennikarka Magda Gacyk ujawniła we wtorek, że w dzieciństwie była molestowana przez księdza.
- Pomysł przyszedł mi do głowy zaraz po tym, jak usłyszałem słowa abp. Sławoja Leszka Głódzia na temat filmu "Tylko nie mów nikomu", że nie ogląda byle czego. Nie mieści mi się w głowie, że metropolita gdański nie komentuje udowodnionych, haniebnych czynów księży - mówi prof. ASP Jacek Staniszewski, autor hasła i plakatu z przekreśloną twarzą Głódzia.
Stowarzyszenie Tolerado na rzecz osób LGBT rozszerza swoje zawiadomienie do prokuratury przeciwko fundacji Pro - Prawo do Życia. Chodzi o organizowaną przez fundację zbiórkę podpisów pod zmianą zapisów Kodeksu karnego w sprawie pedofilii, podczas której osoby LGBT zrównywane są z przestępcami. Wcześniej fundacja robiła to za pomocą furgonetki.
W poniedziałek wieczorem na płocie posesji metropolity gdańskiego Sławoja Leszka Głódzia wyświetlono film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". - Chcielibyśmy, żeby arcybiskup wykazał się minimalną dozą pokory i tak jak kiedyś oddawał hołdy gdańskim pedofilom, tak teraz żeby zobaczył film i zrozumiał, jaka jest skala problemu - mówiła Beata Maciejewska, liderka partii Wiosna na Pomorzu, organizatorka tego wydarzenia.
Ksiądz w konfesjonale zapytał: "Onanizowałeś się?". Ja na to: "A co to znaczy?". A on: "Nie udawaj, że nie wiesz, taki mały przecież nie jesteś".
- Nie będzie komentarza. Ja sam ledwo żyję - powiedział w poniedziałek reporterce "Wyborczej" metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, gdy został poproszony o komentarz do filmu "Tylko nie mów nikomu". Film od soboty można oglądać na YouTubie.
Wybory do europarlamentu 2019. Pomnik ofiar pedofilii i walka z pedofilią w Kościele to dwa z postulatów zaprezentowanych przez Wiosnę Roberta Biedronia w niedzielę w Gdańsku. Mówiły o nich kandydatki Wiosny do Parlamentu Europejskiego - Beata Maciejewska i Joanna Scheuring-Wielgus.
Jednym z bohaterów filmu Tomasza i Marka Sekielskich jest były kapelan Lecha Wałęsy ks. Franciszek Cybula. Przyznaje się do molestowania 12-letniego chłopca. Były prezydent i metropolita gdański jak na razie nie komentują sprawy.
"Tylko nie mów nikomu" - film Tomasza i Marka Sekielskich - ujawnia, że były kapelan Lecha Wałęsy molestował 12-letniego chłopca. Po latach, już jako dorosły człowiek, stanął z nim oko i opowiedział przed kamerą, że ks. Franciszek Cybula zmuszał go m.in. do seksu oralnego
To zawstydzające, że jesteśmy krajem, który nie ma żadnej procedury ds. zbadania pedofilii w Kościele, gdy w innych krajach pracują komisje świeckie, mieszane albo powoływane przez sam Kościół! Powołanie tej komisji jest więc naszym obowiązkiem i będzie wydarzeniem cywilizacyjnym.
Sąd Rejonowy w Gdańsku odrzucił wniosek prokuratury o zastosowanie środków zapobiegawczych dla aktywistów, którzy obalili pomnik prałata Henryka Jankowskiego. - To wspaniała informacja, ale śledczy potraktowali nas jak byle opryszków - tłumaczyli po wyjściu z sali rozpraw.
- Prawo powinno stać po stronie ofiar - mówili protestujący przeciwko pomnikowi prałata. Przynieśli ze sobą wielką pluszową owcę, którą umieścili na cokole, gdzie jeszcze w środę stał pomnik kapelana "Solidarności".
Ksiądz Jankowski był agentem SB, a jego teczka została zniszczona. Afiszował się z tym, jak pomaga podziemnej "Solidarności", a jednocześnie donosił SB na mnie i innych. Jak człowiek jest amoralny w jednej sferze, to zazwyczaj także w innej - mówi Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Senatu, organizator historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej.
"Albo usuniecie ten pomnik hańby, albo go po prostu zburzę. Weźcie ten apel do serca, bo będzie dym" - zaapelował do władz Gdańska i duchownych Michał Wojciechowicz, były opozycjonista, który jako nastolatek był molestowany przez prałata Henryka Jankowskiego.
Matka Boska z dzieciątkiem, a w jego stronę wyciągnięta zakrwawiona ręka w sutannie i hasło: "Myślą, mową, uczynkiem, zaniedbaniem". Takie plakaty można jeszcze zobaczyć m.in. na placu przy City Forum w Gdańsku. Z pomnika prałata Henryka Jankowskiego ktoś je już usunął.
Fundacja "Nie lękajcie się", która pomaga osobom skrzywdzonym przez pedofilów w sutannach, stworzyła grupę wsparcia w Gdańsku. Na pierwsze spotkanie przyszło osiem osób. Niewykluczone, że były wśród nich kolejne ofiary ks. Henryka Jankowskiego.
Działacze stowarzyszenia Lepszy Gdańsk zamierzają zebrać 100 tysięcy podpisów pod obywatelską ustawą w sprawie powołania "komisji prawdy i zadośćuczynienia", która zbadałaby przypadki pedofilii w polskim Kościele. Projekt ustawy wraz z podpisami chcą złożyć przed wyborami parlamentarnymi w przyszłym roku.
Archidiecezja gdańska, powołując się na tekst "Wyborczej", zapowiedziała "próbę zbadania wszystkich możliwych aspektów sprawy" prałata Jankowskiego. Eksperci mają jednak wątpliwości: dla ofiar wejście na teren kościelny może być traumą, potrzebna jest komisja niezależna od kurii.
Na oficjalne stanowisko archidiecezji gdańskiej ws. ks. Jankowskiego opinia publiczna musiała czekać tydzień. Dla dobra Kościoła archidiecezja "wyraża gotowość podjęcia próby rzeczowego i zgodnego z prawdą zbadania wszystkich możliwych aspektów tej sprawy".
- Archidiecezja Gdańska zajmie stanowisko. Powiadomimy o tym w stosownym czasie - powiedział nam w poniedziałek abp Sławoj Leszek Głódź. Wcześniej przedstawiciel kurii stwierdził, że nie może podjąć działań, bo żadna z ofiar księdza Jankowskiego się do niej nie zgłosiła.
Pedofilia zeszła na dalszy plan, gdy walczyło się o wolność, obalenie systemu? "W sytuacji walki zwraca się uwagę na inne rzeczy, inaczej się je interpretuje. Drobne sygnały umykają uwadze. W sytuacji rywalizacji międzygrupowej, lojalność jako wyznacznik moralności wygrywa nawet z uczciwością" - wyjaśnia psycholog społeczny.
- Każde z dzieci podchodziło i ksiądz Jankowski niektórych sadzał sobie na kolano, głaskał - mówi cytowana przez Fakty TVN kobieta, która czuje się ofiarą księdza Jankowskiego. - Włożył mi wtedy rękę pod sukieneczkę i ściskał, dotykał moje pośladki.
Przyciągnął mnie i zaczął gładzić po twarzy i dotykać tak, że zrobiło mi się niedobrze. Brał tym dotykiem, a nie dawał. Od początku i bez jakiejkolwiek wątpliwości wiedziałem, że to było dotykanie pederasty - mówi Michał Wojciechowicz.
Więcej oburzenia wywoływały antysemickie kazania i bożonarodzeniowe szopki ks. Jankowskiego niż to, co działo się na plebanii kościoła św. Brygidy. Było tyle ważniejszych spraw do załatwienia.
Im dłużej trwa milczenie Kościoła w sprawie reportażu "Wyborczej" o ks. Henryku Jankowskim, tym jest o nim głośniej. Jedynym rozsądnym wyjściem z tej sytuacji byłoby, aby to Kościół i związani z nim świeccy, którzy pomnik prałatowi postawili, teraz sami go usunęli.
"Bardzo się cieszę, że sprawa jest nagłośniona. To bardzo ważne, żeby o tym mówić. Niezwykle istotny jest społeczny nacisk" - mówi w wywiadzie Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Partii Teraz.
W nocy ze środy na czwartek nieznane osoby ochlapały pomnik ks. Henryka Jankowskiego w Gdańsku czerwoną farbą i pomalowały dłonie figury na czerwono.
- Chcesz oddać głos mieszkańców w sprawie legendarnego kapusia i pedofila, ks. Jankowskiego? Nie chcę pomnika tego paskudnika, na tej samej zasadzie, na jakiej nie zgadzamy się na murale mordercy "Burego" - muzyk Tymon Tymański w mocnych słowach pisze do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Koalicja Obywatelska, największy klub w radzie miasta, chce skreślenia ks. Henryka Jankowskiego z listy honorowych obywateli Gdańska. - Nie możemy pozwolić, aby taka osoba nosiła zaszczytny tytuł - komentuje Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca rady miasta (KO).
"Pedofilia to ciężki grzech, zbrodnia na dzieciach. W mojej ocenie ks. Henryk Jankowski nie zasłużył sobie na upamiętnienie" - napisała do prezydenta Gdańska Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka partii Teraz.
Copyright © Agora SA