Przez ostatnie lata w Lechii Gdańsk grało wielu obcokrajowców. Ich dalsze losy toczyły się różnie, ale większość lądowała na marginesie poważnego futbolu. Przypominamy kilkunastu z nich.
Prawy obrońca Jakub Bartkowski, który ostatnie cztery lata spędził w Pogoni Szczecin, będzie nowym piłkarzem Lechii Gdańsk. Od podpisania umowy dzielą go już tylko testy medyczne.
Piłkarze Lechii Gdańsk po miesięcznych urlopach znów spotkają się 2 stycznia, kiedy udadzą się na pierwsze zgrupowanie w Cetniewie. Podczas drugiego obozu, który odbędzie się w Turcji, czekają ich ciekawe sparingi.
29-letni Simeon Sławczew zdaniem bułgarskich mediów lada moment może trafić do Lechii. Dla tego piłkarza byłby to powrót do gdańskiego klubu po ponad czterech latach. Ostatnio grał w Lokomotiwie Sofia.
Przez ostatnie lata przez zespół Lechii przewinęło się dziesiątki zagranicznych piłkarzy. Jak radzili sobie po opuszczeniu gdańskiego klubu? Losy niektórych z nich są doprawdy intrygujące, zwiedzili oni niemal cały świat.
W wieku 49 lat zmarł Zbigniew Rybak. Był najbardziej znanym kibicem Arki Gdynia, a także jednym z założycieli zespołu rugby w ramach tego klubu.
Christian Aleman nie jest już zawodnikiem Arki Gdynia. Ekwadorski pomocnik po dwóch latach wraca do ojczyzny, gdzie będzie bronił barw mistrza kraju SD Aucas.
25-letni napastnik z Uzbekistanu Bobur Abdikholikov znalazł się w gronie piłkarzy, którymi zainteresowana jest Lechia Gdańsk. To aktualny król strzelców ligi białoruskiej, w sezonie 2022 zdobył 26 goli dla zespołu Energietyk-BGU Mińsk.
Ołeksandr Azacki to kolejne zimowe wzmocnienie Arki Gdynia. 28-letni środkowy obrońca, który ostatnio występował w gruzińskim Dinamo Batumi, podpisał umowę do czerwca 2025 r.
Brazylijczyk Luan Capanni został nowym zawodnikiem Arki Gdynia. 22-letni piłkarz jest przede wszystkim napastnikiem, ale może też grać na pozycji ofensywnego pomocnika oraz obu skrzydłach.
6928 osób - taka była średnia frekwencja na domowych meczach Lechii Gdańsk w rundzie jesiennej obecnego sezonu ekstraklasy. Od momentu przenosin na obiekt w Letnicy, nie licząc "covidowego" sezonu 2020/21, tak źle pod tym względem jeszcze nie było.
Siedmiu młodzieżowców zagrało w barwach Lechii w rundzie jesiennej Ekstraklasy. Realny wkład w grę zespołu mieli tylko Jakub Kałuziński oraz Kacper Sezonienko, mimo tego gdański klub zajmuje wysokie 5. miejsce w klasyfikacji Pro Junior System.
Piłkarze Lechii Gdańsk przebywają obecnie na urlopach, a w klubie trwają prace nad wzmocnieniem zespołu przed rundą wiosenną. To, że potrzebne są transfery, nie podlega żadnej dyskusji, głośno domaga się ich również trener Marcin Kaczmarek.
Przemysław Frankowski, Vanja Milinković-Savić, Filip Mladenović oraz Steven Vitoria - tych czterech byłych piłkarzy Lechii Gdańsk zagrało podczas mistrzostw świata w Katarze. Wszyscy już pożegnali się z turniejem, kto wypadł najlepiej?
NIetypowo długa przerwa zimowa w ekstraklasie i I lidze sprawiła, że klasyczny do tej pory rytm przygotowań do rundy wiosennej został naruszony. Każdy zespół wybiera swoją drogę, znacznie rozjechała się ona, jeśli chodzi o Lechię Gdańsk oraz Arkę Gdynia.
Piłkarze Lechii Gdańsk w rundzie jesiennej męczyli się w wielu aspektach piłkarskiego rzemiosła. Zespół miał wielkie problemy - jak mawiał klasyk - zarówno w ofensywie, jak i defensywie, ale w oczy kłuła przede wszystkim bezradność w grze do przodu. Potwierdzają to liczby.
Dla kibiców Lechii Gdańsk zakończona niedawno runda jesienna długo była jednym wielkim koszmarem. Zespół zaliczył niesamowity wręcz zjazd, na półmetku rozgrywek ma aż o 16 punktów mniej niż w poprzednim sezonie! Jednak i tak mogło być gorzej.
Piłkarze Lechii Gdańsk pokonali w meczu sparingowym III-ligową Gedanię 1:0. Zespół Marcina Kaczmarka trenować będzie jeszcze do 2 grudnia, potem uda się na miesięczne urlopy. W styczniu planowane są dwa zgrupowania - pierwsze w Cetniewie, drugie w Turcji.
48-letni Hermes Neves Soares, dotychczasowy asystent zwolnionego kilkanaście dni temu Ryszarda Tarasiewicza, został szkoleniowcem Arki Gdynia. Kontrakt został podpisany do 31 grudnia 2024 roku.
W Lechii Gdańsk powoli dobiega końca era dwójki napastników - Flavio Paixao i Łukasza Zwolińskiego. Pierwszy za kilka miesięcy kończy karierę, drugi może odejść jeszcze tej zimy. Wzmocnienia na tej pozycji są więc konieczne natychmiast.
Sławomir Czarniecki został nowym członkiem rady nadzorczej Lechii Gdańsk. Doświadczeniem nabytym przez lata pracy w Bayerze Leverkusen ma pomóc w działaniach pionu sportowego dotyczących polityki transferowej oraz rozwoju klubowej akademii.
Podczas rozpoczętych w niedzielę w Katarze piłkarskich mistrzostw świata zagrać może czterech byłych piłkarzy Lechii Gdańsk. W tym gronie jest jeden wychowanek Przemysław Frankowski, a także dwóch Serbów i Kanadyjczyk.
- Mogę powiedzieć wiele rzeczy o sposobie gry, taktyce, umiejętnościach, ale jednego tej grupie ludzi nie mogę zarzucić - braku chęci i zaangażowania w próbie wyjścia z tej trudnej sytuacji - mówił trener Lechii Gdańsk Marcin Kaczmarek po wygranym 2:1 meczu z Górnikiem Zabrze.
Piłkarze Lechii Gdańsk przez dobre 80 minut nie mieli żadnych argumentów, żeby pokonać dużo lepszego w tym meczu Górnika Zabrze. Jednak w końcówce zdarzył się cud, zespół Marcina Kaczmarka zdobył dwa gole, wygrał 2:1 i wykaraskał się ze strefy spadkowej.
Lechia Gdańsk piątkowym meczem z Górnikiem Zabrze zakończy rok najszybciej od momentu powrotu do ekstraklasy, choć i tak kilka dni później niż cała liga. Jednak te ostatnie spotkania zazwyczaj kończyły się jej porażkami.
Lechia Gdańsk straciła szansę, żeby spędzić zimę w miarę komfortowej sytuacji, jednak wciąż może wyrwać się ze strefy spadkowej. Potrzebna jest do tego wygrana w piątkowym meczu z Górnikiem Zabrze. Czy uda się w nim poprawić grę w ataku pozycyjnym?
Przed piłkarzami Lechii Gdańsk ostatni tegoroczny mecz - w piątek podejmą Górnika Zabrze. Tylko zwycięstwo pozwoli im spędzić przerwę zimową poza strefą spadkową. - W obliczu porażki z Piastem dobrze, że zostało nam to zaległe spotkanie. Mamy szanse mimo wszystko optymistycznie zakończyć rok - mówi kapitan zespołu Maciej Gajos.
Niesamowite fatum wisi ostatnio nad bramkarzem Lechii Gdańsk Dusanem Kuciakiem. W dwóch kolejnych meczach ligowych zaliczył on dwa bardzo pechowe trafienia samobójcze. Na dodatek jego zespół przegrał oba te spotkania, choć wcale nie musiał.
Po nieco ponad roku pracy w Gdyni Ryszard Tarasiewicz został zwolniony z funkcji trenera Arki. Zespół pod jego wodzą w poprzednim sezonie nie awansował do ekstraklasy, a w obecnych rozgrywkach I ligi zajmuje po rundzie jesiennej dopiero 6. miejsce.
Piłkarze Lechii Gdańsk przegrali z Piastem Gliwice 1:3 po meczu, w którym długimi minutami prezentowali się po prostu słabo, ale mieli też gigantycznego pecha. Jakieś fatum wisi szczególnie nad Duszanem Kuciakiem, który zaliczył samobójcze trafienie w drugim, kolejnym spotkaniu.
Piłkarze Arki Gdynia po pierwszej połowie meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała prowadzili 2:0 i absolutnie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Po przerwie zobaczyliśmy kompletnie zagubiony zespół, który ledwo uratował remis 2:2. Powoli staje się to smutną normą.
W ostatniej kolejce rundy jesiennej Lechia Gdańsk zmierzy się na własnym stadionie z Piastem Gliwice. Potem rozegra jeszcze zaległy mecz z Górnikiem Zabrze, ale właśnie niedzielne starcie na Polsat Plus Arenie ma ogromne znaczenie w kontekście ucieczki ze strefy spadkowej.
W meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa, trener Lechii Marcin Kaczmarek zaproponował ustawienie z trójką środkowych obrońców i dwójką wahadłowych. Po raz ostatni gdański zespół zaczął spotkanie w takim ustawieniu w... marcu 2018 roku. Czy teraz będzie stosowane regularnie?
W meczu 1/8 finału Pucharu Polski Lechia Gdańsk przegrała z Legią Warszawa po rzutach karnych. Nie doszłoby do nich, gdyby nie błąd Dusana Kuciaka w końcówce dogrywki. Słowak przez całe spotkanie bronił bardzo dobrze, ale w tym jednym momencie zawiódł. Zresztą sam nie ucieka od odpowiedzialności.
Piłkarze Lechii Gdańsk dwukrotnie obejmowali prowadzenie w meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa, jeszcze na trzy minuty przed końcem dogrywki było 2:1 dla nich. Jednak rywale zdołali wyrównać, a następnie okazali się lepsi w rzutach karnych.
Lechia Gdańsk we wtorek zmierzy się na Polsat Plus Arenie z Legią Warszawa w meczu 1/8 finału Pucharu Polski. To będzie już 10. starcie obu zespołów w tych rozgrywkach, z nikim biało-zieloni nie mierzyli się równie często. Bilans jest dla nich skrajnie niekorzystny.
W piątek zespół Lechii mocno postawił się Legii Warszawa w meczu ligowym, w dość nieszczęśliwych okolicznościach przegrywając 1:2. Już we wtorek obie drużyny spotkają się ponownie - tym razem w Gdańsku - w 1/8 finału Pucharu Polski.
Tylko początek spotkania był udany w wykonaniu piłkarzy Arki Gdyni. Jednak po zdobyciu gola kompletnie oddali oni inicjatywę Bruk-Bet Termalice Nieciecza i to goście, wygrywając 2:1, jak najbardziej zasłużenie wywieźli z Trójmiasta trzy punkty.
Piłkarze Lechii Gdańsk długo niemal wzorowo realizowali plan na wyjazdowy mecz z Legią Warszawa, jeszcze na 20 minut przed końcem prowadzili 1:0. Jednak w końcówce nie byli już tak konsekwentni, wielkim pechowcem okazał się też Dusan Kuciak. I ostatecznie przegrali 1:2.
Piłkarze Lechii Gdańsk pokonali na własnym boisku Stal Mielec 1:0 i po raz pierwszy od czwartej kolejki PKO BP Ekstraklasy nie znajdują się w strefie spadkowej. Gola na wagę zwycięstwa zdobył superrezerwowy Łukasz Zwoliński.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.