Ojciec nie żyje, matka została aresztowana. 15-letnim Piotrem i 17-letnim Pawłem zaopiekowała się sąsiadka, potem pojechali do starszego brata. Ale nie było dla nich miejsca. Ekspertka: - Suma nieszczęść, jakie dotknęły tych chłopców, porusza do głębi.
Sasza miał jedenaście miesięcy, gdy przyjechał do Polski. Od dwóch lat mieszka w ośrodku wypoczynkowym w Garczynie na Kaszubach. - Dla takiego dziecka wychowanie w instytucji jest absolutnie rujnujące - mówi ekspertka od adopcji.
Wspomnienie o domu rodzinnym, w którym spędził zaledwie kilka dni swojego życia, o bracie bliźniaku, z którym został rozdzielony, zapisało się w jego podświadomości. Opowiadał o tym bajkę, nie wiedząc, że opowiada o czymś, co wydarzyło się naprawdę.
24-letnia kobieta, która z dwuletnią córeczką mieszkała w namiocie na zalesionym terenie przy al. Jana Pawła II w Gdańsku usłyszała zarzuty. Grozi jej pięć lat więzienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.