Prokuratura Okręgowa w Gdańsku umorzyła sprawę księdza, który kompletnie pijany prowadził ceremonię pogrzebową.
Policja i prokuratura przyjrzą się bliżej księdzu, który 1 grudnia prowadził pogrzeb w Gdańsku pod wyraźnym wpływem alkoholu. Postępowanie dotyczy czynu z art. 196 Kodeksu karnego, czyli obrazy uczuć religijnych. Maksymalny wymiar kary za to przestępstwo to dwa lata za kratkami.
Pogrzeb w Gdańsku prowadził ksiądz, który chwiał się na nogach, jąkał, a w końcu przewrócił się na grób podczas ceremonii - poinformowało TVN24. Jak przekazała kuria gdańska, ksiądz został już odsunięty od duszpasterstwa i skierowany na leczenie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.