Teatr Nowy w Słupsku nadal może grać spektakl "Las Villas". Nie musi przepraszać syna artystki i wypłacać mu 200 tys. złotych zadośćuczynienia. Sąd w Słupsku w całości oddalił roszczenia Krzysztofa Gospodarka.
W pijackim amoku zamordował żonę i poważnie zranił nożem córkę. 22-latka ma uszkodzony rdzeń kręgowy i najprawdopodobniej już do końca życia będzie jeździła na wózku inwalidzkim. Sprawcy grozi dożywocie.
Poniżali i bili, nie pozwalali spać i podpalali palce zapalniczką. Na koniec wykonali pętlę i skutecznie namówili ofiarę do samobójstwa. Dwaj oprawcy z celi zostali skazani na osiem lat więzienia.
Sąd nie może wydać wyroku w głośnej sprawie ratowników medycznych z elbląskiego szpitala, którzy podczas służbowego szkolenia w Kaliningradzie mieli wykorzystać seksualnie 35-letnią tłumaczkę. Jest problem, bo... pokrzywdzona od 10 miesięcy nie stawia się na rozprawach i nie można jej przesłuchać.
Remigiusz Boszke z Helu domaga się od tamtejszego szpitala 250 tys. zł, bo lekarz z izby przyjęć nie rozpoznał u niego wylewu. - Zamiast przewieźć męża na salę operacyjną, chciał odesłać go do izby wytrzeźwień - mówi żona sparaliżowanego 38-latka.
Były redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Paweł Lisicki i były dziennikarz tej gazety Piotr Kubiak po raz pierwszy zeznawali przed Sądem Okręgowym w Gdańsku jako pozwani w procesie, który za artykuły o tzw. aferze sopockiej wytoczył im w lipcu 2011 r. prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Powód: gazeta odmówiła wydrukowania choćby jednego sprostowania.
Za zgwałcenie w Kaliningradzie kobiety oraz dokonanie tzw. innej czynności seksualnej zostali skazani dwaj ratownicy medyczni z Elbląga. Do więzienia jednak nie trafią, bo sąd zawiesił wykonanie kary. - Poczułam się dziś, jakbym została zgwałcona po raz kolejny. Tym razem przez polski wymiar sprawiedliwości - powiedziała ?Wyborczej? pani Aleksandra.
Poszukiwany dwoma listami gończymi członek gangu Kulawego szantażuje wymiar sprawiedliwości. W wysłanym do adwokata e-mailu zadeklarował, że stawi się na rozprawie w elbląskim sądzie pod warunkiem, że nie trafi do aresztu. Chce wpłacić 200 tys. zł kaucji.
Proces handlarzy dopalaczami, których elbląska prokuratura oskarża o narażenie na śmierć lub utratę zdrowia wielu osób, nie może wystartować. Miesiąc temu nie zjawił się w sądzie Szymon I., a w poniedziałek zabrakło jego wspólnika Jakuba G. Czy sędzia znajdzie na to sposób?
Przed Sądem Rejonowym w Sopocie trwa proces prezydenta Sopotu, oskarżonego o przyjęcie dwóch łapówek i poświadczenie nieprawdy. Wśród oskarżonych jest też trójmiejski dealer samochodowy Włodzimierz Groblewski, który miał nieodpłatnie naprawiać Jackowi Karnowskiemu auta. Według wiceprezesa sądu w poniedziałek instruował on swojego byłego mechanika, jak ten ma zeznawać. Skąd ta wiedza? Obaj mężczyźni rozmowę postanowili przeprowadzić pod uchylonym oknem gabinetu sędziego.
Śledczy skierowali do Sądu Rejonowego w Kościerzynie akt oskarżenia przeciwko proboszczowi z Rekowicy. Duchowny został złapany na jeździe pod wpływem alkoholu.
- Do protestów przeciwko odczytom tekstu sztuki "Golgota Picnic" przygotowywaliśmy się całą rodziną. Musieliśmy bronić Pana Boga, skoro państwowe instytucje odmówiły - tłumaczyła w środę przed sądem gdańska radna PiS Anna Kołakowska powody, dla których jej nastoletnia córka rozpyliła gaz w siedzibie Krytyki Politycznej.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku ostatecznie uniewinnił byłą posłankę SLD Małgorzatę Ostrowską od zarzutu przyjęcia łapówki. - Straciłam pozycję polityczną, zawodową, miałam kłopoty ze zdrowiem. Przetrwałam tylko dlatego, że mam wspaniałych przyjaciół i rodzinę - komentuje w rozmowie z ?Wyborczą?. Sprawa ciągnęła się od 2007 r.
Rozpoczął się proces odwoławczy dziewięciu mężczyzn skazanych w grudniu 2013 roku w związku z aferą finansową Stella Maris. Wśród nich jest były lider pomorskiego SLD Jerzy Jędykiewicz.
Kończy się proces byłego burmistrza Helu, bezprawnie zatrzymanego przez CBA. Henryk Wądołowski, dziś przedsiębiorca, domaga się ćwierć miliona złotych.
Wypił osiem piw na czczo, do tego butelkę wódki, przespał się, zjadł talerz pomidorów z cebulą i wsiadł za kierownicę audi. Jadąc, nagle zjechał na lewy pas i uderzył w punto. Zabił ciężarną i jej męża. 38-latek przyznał się do winy, ale w piątek odmówił składania wyjaśnień przed Sądem Rejonowym w Wejherowie. Jak zeznał jego bratanek, Leszek F. chciał, by ten wziął na siebie odpowiedzialność za wypadek.
Rozpoczął się proces Sopotu przeciwko sieci klubów ze striptizem Cocomo o naruszanie dobrego imienia miasta. - Mam informację z policji, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni klientom znów ubyło z kont po kilkanaście tysięcy złotych - mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił w poniedziałek pozew o ochronę dóbr osobistych z powództwa Zbigniewa Ziobry oraz PiS przeciwko "Polityce" za tekst "Jak PiS zbierał haki". - Prawo społeczeństwa do informacji jest najważniejsze - tłumaczyła sędzia Barbara Skrobańska i podkreśliła, że autorka tekstu dokonała wszelkiej staranności.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmniejszył wyrok matce zastępczej skazanej na dożywocie za zabójstwo 5-letniej Klaudii oraz pobicie ze skutkiem śmiertelnym 3-letniego Kacpra do 25 lat pozbawienia wolności. Jej mąż zaś otrzymał karę więzienia niższą o rok.
Nie stawiło się dwóch z trzech oskarżonych w procesie o znieważenie policjantów, jaki wytoczyli im NSZZ Policjantów Województwa Pomorskiego oraz dwóch funkcjonariuszy. Sprawa ma związek z manifestacją w Gdańsku, kiedy to na ulice miasta wyszło ok. 300 osób w przekonaniu, że 30-letni Paweł zmarł w wyniku brutalnego pobicia przez policjantów. Manifestanci nieśli transparenty z napisami "Stop mundurowej przemocy" i "Mordercy".
10 lat więzienia - na taką karę skazał gdański sąd okręgowy mężczyznę, który po 20 latach został oskarżony o zabójstwo. Sprawa wyszła na jaw, bo na jednej z posesji, kopiąc dół pod szambo, odkryto ludzkie szczątki.
12 lat więzienia - tyle zażądał prokurator dla Wojciecha Z. oskarżonego o zamordowanie mężczyzny, który zaginął przeszło 20 lat temu. Zakończył się proces przed Sądem Okręgowym w Gdańsku.
Proces pięciorga pracowników gdańskiego szpitala, których prokuratura oskarżyła o rażące zaniedbania, w wyniku których Szwedka Christine Hedlund doznała poważnego uszkodzenia mózgu, został utajniony, mimo że toczy się bez przeszkód proces cywilny.
Gdański sąd okręgowy skazał w poniedziałek byłego oficera policji na trzy lata i sześć miesięcy więzienia za zgwałcenie niepełnosprawnej 14-latki. - Taka kwalifikacja nie może być rozumiana tylko i wyłącznie jako odbycie stosunku płciowego, ale obejmuje ona wszystkie inne tzw. czynności seksualne, jak np. dotknięcie piersi lub innych okolic intymnych - podkreśla obrońca 41-latka.
250 tys. zł zadośćuczynienia przyznał w czwartek gdański sąd apelacyjny opozycjoniście, który za swoją działalność w czasach PRL-u odsiedział w więzieniu ok. półtora roku i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w zakresie odszkodowania. Bo sąd okręgowy nie wypłacił ani złotówki.
Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał w mocy wyrok uniewinniający 118 kibiców oskarżonych o bezprawne wtargnięcie na gdyński stadion. - Materiał dowodowy zebrany przez prokuraturę nie dał podstawy do udowodnienia winy komukolwiek - powiedziała we wtorek sędzia Iwona Błaszczyk-Sobczyk.
Sąd ponownie uznał dwóch gdańszczan za winnych brutalnego zabójstwa młodego mężczyzny na plaży w Brzeźnie sprzed 17 lat.
Zakończył się jeden z najważniejszych procesów sądowych w Trójmieście. Na ławie oskarżonych zasiadł m.in. ksiądz Zbigniew B., były szef kościelnego wydawnictwa Stella Maris, przed laty zaufany człowiek arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego.
- Dlaczego nikogo nie zastanawia, że afera dała się we znaki głównie lewicy, a najważniejszym podejrzanym stał się nagle baron SLD Jerzy Jędykiewicz, mimo że to przede wszystkim afera kościelna? - pyta polityk, któremu grozi 3,5 roku więzienia
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.