Na dożywocie i zakaz ubiegania się o przedterminowe zwolnienie przez 35 lat został skazany 23-letni Łukasz P., który zamordował swojego kolegę Michała F. i jego ośmioletniego synka Wiktora. Dodatkową okolicznością obciążającą jest fakt, że oskarżony działał pod wpływem dopalaczy.
Lider jednej z większych grup narkotykowych w Trójmieście przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Poniedziałkowy wyrok: 6 lat więzienia i 10,8 tys. zł grzywny. - Mój klient chciał uniknąć wieloletniego procesu. Tymczasowy areszt jest dużo bardziej uciążliwy niż regularne więzienie - tłumaczy obrońca Roberta B.
- Ten sfiksowany na moim punkcie człowiek wielokrotnie i z premedytacją nazywał mnie przestępcą. Atakował wręcz fanatycznie - zeznawał Nergal przed gdańskim sądem okręgowym. Zakończył się proces o zniesławienie, który muzyk wytoczył Ryszardowi Nowakowi z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami. Wyrok ma zostać ogłoszony za dwa tygodnie.
Zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem zarzuca prokurator 28-letniej Monice B. Z aktu oskarżenia - odczytanego na pierwszej rozprawie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku - wynika, że po porodzie dusiła córeczkę i kilkakrotnie uderzyła jej głową o podłogę. Obrona zamierza udowodnić, że kobieta zabiła, ale nieświadomie, bo w efekcie szoku poporodowego.
Proces 35 osób oskarżonych w sprawie afery łapówkarskiej w Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego może zakończyć się w przyszłym miesiącu. Teoretycznie do zamknięcia przewodu sądowego brakuje jedynie udokumentowanej historii egzaminów kilkunastu osób, które wręczały łapówki.
Zakończył się proces 23-letniego Łukasza P., który odpowiadał przed Sądem Okręgowym w Gdańsku za zamordowanie swojego kolegi Michała F. i jego ośmioletniego synka Wiktora. - Oskarżony działał ze szczególnym okrucieństwem. Jeśli nie on, to kto zasługuje na dożywocie? - zapytał w mowie końcowej prokurator. Obrona wniosła o uniewinnienie. Wyrok za dwa tygodnie.
Znany trójmiejski gangster Artur W. ps. ?Wolv", który ma do odsiadki 10 lat za wymuszenia rozbójnicze, stanie przed sądem za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem narkotyków. Grozi mu za to kolejne 12 lat więzienia. Akt oskarżenie trafi do sądu za kilka tygodni.
Mariusz L., który w kwietniu br. zabił w Gdańsku Brzeźnie swoją 5-letnią córkę był niepoczytalny w chwili popełnienia zbrodni, a obecnie nie stanowi już żadnego zagrożenia dla społeczeństwa i nie wymaga leczenia - stwierdzili biegli psychiatrzy ze Szczecina, którzy przez miesiąc badali 31-latka. Prokuratura najprawdopodobniej zakwestionuje opinię i powoła nowych biegłych.
Nie zapadnie zaplanowany na poniedziałek wyrok w procesie, który Nergal wytoczył Ryszardowi Nowakowi za nazwanie go przestępcą. - Pozwany przysłał zwolnienie lekarskie i sędzia będzie zmuszony wyznaczyć jeszcze jedną rozprawę, żeby go przesłuchać - poinformowano nas w gdańskim sądzie okręgowym.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.