Były gdański radny PO Dariusz Słodkowski i była rzeczniczka prasowa Saur Neptun Gdańsk zostali nowymi wiceprezesami Gdańskich Wodociągów.
Miasto Gdańsk przejmuje kontrolę nad spółką dostarczającą wodę. Saur Neptun Gdańsk będzie nazywał się teraz Gdańskie Wodociągi. Zmiany nastąpią też we władzach spółki.
W niedzielę wieczorem przy ul. Łąkowej na Dolnym Mieście w Gdańsku doszło do dużej awarii sieci wodociągowej. Naprawa uszkodzonego odcinka wciąż trwa, ale okolicznym mieszkańcom doprowadzono wodę z innych kierunków.
Miasto Gdańsk wykupi od Francuzów większościowy pakiet w spółce Saur Neptun Gdańsk, aby firma - już na nowych zasadach - nadal dostarczała wodę i zajmowała się ściekami.
Kilkadziesiąt zdrojów z wodą zdatną do picia znów zaczyna działać. Uruchomiono je po przerwie spowodowanej pandemią.
Za metr sześcienny wody i ścieków gdańszczanie będą płacić 10,61 zł. To aż o 43 gr więcej niż obecnie. Z czasem stawki będą rosły.
Do uszkodzenia sieci na wysokości Opery Bałtyckiej doszło w środę po godzine 16. Przed godz. 23 awarię udało się usunąć. Dziś od rana samochody jadą już po całym Trakcie, choć na omawianym odcinku po jednym pasie.
"Kranówkę" można pić bez obaw, nie martwiąc się, iż przenosi ona koronawirusa.
Około godziny 14 fragment Traktu św. Wojciecha w Gdańsku został zalany w wyniku rozszczelnienia wodociągu. Droga zostanie zwężona do czasu naprawy wodociągu.
Instytut Morski zbadał wody Motławy i Martwej Wisły. Wynik? Zrzucone do Motławy ścieki nie spowodowały istotnych zmian w środowisku - przekonują eksperci. - Od teraz, wobec osób, które mówią o "katastrofie ekologicznej", będziemy używać instrumentów prawnych - zapowiada Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska
Tym razem skontrolowane zostanie funkcjonowanie spółki, a konkretniej gospodarowanie przez nią wodami. Kontrola rozpocznie się w drugiej połowie lipca.
Saur Neptun Gdańsk ogłosił nową taryfę za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków dla miasta Gdańska, która obowiązuje od 9 czerwca. Przez rok stawka za dostarczenie wody i odprowadzenie metra sześciennego ścieków dla gospodarstw domowych będzie niższa o 3 grosze, ale potem będzie drożej.
Kara wynika z kontraktu zawartego między miastem a SNG w 1993 roku, w którym szczegółowo określono jak należy ją wyliczyć w przypadku awarii. Kara wynosi 322 509,64 zł. Władze Saur Neptun Gdańsk nie chcą komentować sprawy. Za to Sanepid odwołał prewencyjny zakaz kąpieli w Bałtyku, bo woda jest czysta.
Nie ustaje polityczna gorączka wokół awarii przepompowni na Ołowiance. W poniedziałek do grona krytyków prezydenta Adamowicza i spółki Saur Neptun dołączył ruch miejski Lepszy Gdańsk.
W niedzielnym wydaniu Faktów po Faktach Paweł Adamowicz zapewniał, że sytuacja związana z wtorkową awarią przepompowni ścieków w Gdańsku jest pod kontrolą i nie zagraża zdrowiu mieszkańców ani turystów. Skrytykował też prokuraturę, że w trakcie awarii wezwała na przesłuchanie dyrektora SNG. - To nieodpowiedzialne - stwierdził.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zbadał próbki wody pobrane w sześciu lokalizacjach z Motławy i Martwej Wisły. W Motławie są widoczne efekty awaryjnego zrzutu ścieków, w Martwej Wiśle sytuacja jest dobra.
To była największa awaria ściekowa we współczesnej historii Gdańska. Miasto nie zostało zalane ogromną ilością ścieków, bo zrzucono je do Motławy. Problem został wykorzystany politycznie w kampanii przedwyborczej. Na szczęście skutki awarii nie są tak katastrofalne, jak głoszą politycy, ale będą odczuwalne jeszcze tygodniami.
Z nagrania rozmowy ujawnionej przez Energę wynika, że w dniu awarii przepompownią Saur Neptun Gdańsk kierowała niedoświadczona załoga, a silniki nie miały osobnych sterowników. - Takiego pecha jeszcze nie mieliśmy - mówi w rozmowie z Energa pracownik Saur.
Po zespoleniu z pompą nowego silnika, który w środę w nocy przyjechał z Holandii, przepompownia na Ołowiance zaczęła znów działać. AKTUALIZACJA: W piątek rano zrzut ścieków do Motławy został zakończony
Krótkotrwałe zaniki napięcia najprawdopodobniej spowodowały awarię przepompowni ścieków w Gdańsku - podali przedstawiciele SNG. Energa zaprzecza, że doszło do obniżenia obu zasilaczy, a Saur Neptun Gdańsk pokazuje na to dokumenty, które mają wskazywać, że do zaniku napięcia rzeczywiście doszło.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.