Prezydent Andrzej Duda i minister MSWiA Tomasz Siemoniak wzięli udział w centralnych obchodach święta Straży Granicznej na gdańskiej Ołowiance. Mówili jednym głosem: "W kwestiach bezpieczeństwa działamy razem".
Straż Graniczna zatrzymała w Gdańsku 25-letnią Ukrainkę, która "na masową skalę" miała zajmować się fałszerstwem. Strażnicy ujawnili niemal trzy tysiące gotowych podrobionych dokumentów, których czarnorynkowa wartość jest szacowana aż na 14,5 mln zł.
23-letni Saba K. po wyjściu z samolotu miał czekać na odprawę graniczną. Wiedział, że zostanie zatrzymany, więc rzucił się do ucieczki i zdołał się wymknąć strażnikom granicznym. Został namierzony pół roku później pod Warszawą.
Dwóch mężczyzn, Polak i Ukrainiec, stworzyli proceder lewej legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce. Pomagali w przekroczeniu granicy, stwarzali pozory zatrudnienia.
Przez dwa lata członkowie gangu ukradli ponad sto samochodów i motocykli z terenu Niemiec. Pojazdy sprzedawali w Polsce, często paserom, którzy wcześniej złożyli zamówienie na konkretny model.
W uroczystości na Westerplatte w Gdańsku udział wzięli marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wiceminister MSWiA i komendant Straży Granicznej. Zabrakło natomiast dyrekcji francuskiej stoczni, która zbudowała jednostkę. Powodem jest wielomilionowy spór o rozliczenie projektu.
Jak dowiedziała się "Wyborcza", funkcjonariusze biura spraw wewnętrznych SG zabezpieczyli w gdańskiej komendzie dokumenty i nośniki danych. Czynności zlecił wydział wojskowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Chodzi o podejrzenie ustawiania przetargów i czerpanie korzyści majątkowych.
Podczas kontroli granicznej na gdańskim lotnisku dwóch Gruzinów przybyłych z Kutaisi rzuciło się do ucieczki. Byli objęci zakazem wjazdu do strefy Schengen. - Jednemu udało się uciec. Pobiegł w pole i tyle go widziano. To blamaż służb - donosi informator "Wyborczej". Straż Graniczna nabiera wody w usta i milczy o tym, czy uciekinier jest niebezpieczny.
Funkcjonariusze Straży Granicznej udaremnili przemyt prawie 440 kg kokainy o czarnorynkowej wartości ok. 180 mln zł. Narkotyki ukryte były wewnątrz desek podłogowych. Transport przypłynął z Ameryki Południowej.
Funkcjonariusze z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej twierdzą, że przez błąd w ministerialnym rozporządzeniu są pozbawieni specjalnego dodatku granicznego do pensji. "Zapomniano dopisać jedno słowo" - czytamy w liście nadesłanym do "Wyborczej".
Polska dwukrotnie odmówiła mu ochrony międzynarodowej, a gdy wyjechał do Belgii, nasz kraj upomniał się o niego i na mocy ustawy dublińskiej został stamtąd deportowany. O tym, co usłyszał od polskich pograniczników, nie chce mówić. Te słowa bolą bardziej niż kamienie.
Mieszkaniec Rumi, który miał we krwi dwa promile alkoholu, zaatakował taksówkarzy na lotniskowym postoju. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Samochód o wartości 600 tys. zł został namierzony w pobliżu bramek na autostradzie A1 w Rusocinie. Kilka godzin wcześniej pojazd został skradziony w Berlinie.
Kobieta zemdlała po przejściu przez pasy na skrzyżowaniu z ul. Podmiejską w Gdańsku. Dwóch funkcjonariuszy Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej pospieszyło jej na ratunek.
Po odnalezieniu transportu 700 kg narkotyków ukrytych w atrapach agregatów chłodniczych śledczy ustalili, że takich transportów było co najmniej czternaście.
Kajak zaczął przeciekać i mężczyzna wpadł do wody. Na szczęście zauważył go strażnik graniczny i wezwał pomoc. Wędkarza wyciągali z wody ratownicy Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni. Był zziębnięty, wymagał opieki Zespołu Ratownictwa Medycznego.
Dwie aktywistki z Gdańska nazwały czołowych polityków PiS i szefów służb mundurowych zbrodniarzami. Prokuratura Okręgowa przekazała ich sprawę do Prokuratury Rejonowej.
Cudzoziemcy byli zatrudniani głównie do prac w branżach budowlanej, elektrycznej czy metalurgicznej w kilku województwach, również na Pomorzu. Właścicielowi spółki, Uzbekowi, grozi kara grzywny nawet do 30 tys. zł.
W pewnym momencie nie wytrzymałam, poleciały mi łzy z oczu i powiedziałam do młodej Syryjki: "Przepraszam za to, co was spotkało od naszych służb". To było wstrząsające, bo w tym momencie ona zaczęła mnie pocieszać: "Nie przejmuj się, to tylko polityka".
Ludzie zamarzający na śmierć, żołnierze kierujący lufy karabinów w stronę niewinnych cywili, opuszczone wsie i posterunki - ponury film wojenny? Nie, Polska, niedaleko, kilka godzin drogi od Trójmiasta.
Gdy my, Polacy katolicy, będziemy dzielić się opłatkiem i jeść pierogi z kapustą i grzybami, uchodźcy i uchodźczynie będą zamarzać na śmierć w lesie po polskiej stronie granicy.
Urząd Morski w Gdyni wydał notę o zatrzymaniu rosyjskiego statku handlowego, który po dziwnych manewrach w nocy z piątku na sobotę, został zatrzymany w Gdańsku przez straż graniczną.
Załoga nie odpowiadała na wywołania radiowe i zboczyła ze swojego toru wodnego. Interweniowali funkcjonariusze Straży Granicznej.
Akcja #MuremZaPolskimMundurem jest bardzo promowana przez polityków PiS oraz rządowe media. Wzięła w niej również udział szkoła publiczna z Gdańska. Rodzice: "Haniebne".
- Strażnicy graniczni, żołnierze są coraz bardziej rozgoryczeni, powtarzają, że nie do tego zostali powołani, żeby wywozić ludzi do lasu, gdzie może czekać ich śmierć - mówi gdyński poseł Lewicy Marek Rutka, który we wtorek wrócił z Hajnówki.
Tak zdecydowała warszawska prokuratura. Samochód Sławomira Nowaka wart jest niemal pół miliona złotych.
Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku przy współpracy policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku oraz funkcjonariuszy Morskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali pięciu mężczyzn podejrzanych o kradzieże z włamaniem do salonów jubilerskich m.in. na Pomorzu. Zatrzymani usłyszeli już prokuratorskie zarzuty.
Policjanci i funkcjonariusze Straży Granicznej zlikwidowali w Starogardzie Gdańskim kompletną linię produkcyjną amfetaminy. Zabezpieczono narkotyki o czarnorynkowej wartości ok. 5 mln zł.
32-latek zaraz po zajęciu miejsca w samolocie relacji Gdańsk-Wrocław uciął sobie drzemkę i nie reagował na polecenia zapięcia pasów. Musieli interweniować funkcjonariusze Straży Granicznej.
Agresywnego mieszkańca województwa łódzkiego z samolotu musieli wyprowadzić funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Luksusowe zegarki zrabowane z salonu jubilerskiego i biżuterię o znacznej wartości zabezpieczyli pomorscy funkcjonariusze straży granicznej i policji. Niewykluczone są dalsze zatrzymania.
Żadna z państwowych stoczni nie zbuduje łodzi dla Straży Granicznej. Ale jednym z podwykonawców francuskiej stoczni ma być kontrolowana przez skarb państwa spółka Baltic Operator, która dzierżawi majątek od przejętej przez państwo Stoczni Gdańsk.
Pseudokibice na zlecenie przestępców zajmujących się handlem ludźmi brutalnie pobili 37-letniego mężczyznę, świadka w śledztwie dotyczącym wykorzystywania Ukraińców do pracy przymusowej na budowach w Polsce i Szwecji. Do Sądu Okręgowego w Gdańsku trafił akt oskarżenia.
38-letni bracia bliźniacy lecieli samolotem rejsowym z Danii do Gdańska 1 września. Na pokładzie ignorowali nakaz zapięcia pasów, zdejmowali maseczki, nie chcieli wypełnić kart dla sanepidu. Konieczna była interwencja funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Kokaina została wysłana z Ekwadoru, przez Hamburg do Polski. Do sprawy zatrzymano trzy osoby podejrzane o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Przez kilka godzin ratownicy morscy poszukiwali w środę na Bałtyku kobiety, która miała wypaść za burtę jachtu. Zamiast rozbitka odnaleźli łódź, a na jej pokładzie kompletnie pijanego sternika.
Bez radia, kamizelki i koła ratunkowego próbował wypłynąć z portu w Helu rybak, którego przyłapała Straż Graniczna. Jakby tego było mało, mężczyzna posługiwał się nieważnymi dokumentami.
Rozstrzygnięto przetarg na budowę małej łodzi patrolowej dla Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Mała firma z Malborka przebiła ofertę państwowych stoczni.
Akcja Greenpeace'u. Dwudziestu działaczy w środę po południu zdecydowało się przerwać protest w gdańskim porcie. Po zejściu z dźwigów zostali zatrzymani przez policję. Reszta kontynuuje akcję protestacyjną.
Straż Graniczna zatrzymała kapitana żaglowca Greenpeace'u i aktywistkę z Austrii w sprawie blokady transportu z węglem do portu w Gdańsku. Zarzuty, jakie usłyszeli, dotyczą naruszenia przepisów o bezpieczeństwie żeglugi i ustawy o Straży Granicznej. O ich losie zdecyduje prokuratura.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.