Od piątku przejazdy taksówką są znów regulowane przez miasto, które chce w ten sposób ograniczyć działalność naciągaczy. Jednak na nowe stawki z obawą patrzą niezrzeszeni przewoźnicy. Liczą na przychylność Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Podróż taksówką z Zaspy do Sopotu za 130 zł? Tyle zapłacił pan Damian. - Byłem zszokowany, że w tak dużym mieście ceny nie są limitowane wzorem Poznania, Katowic czy Warszawy - mówi. Korporacje taksówkarskie też chcą zmian. A co na to władze Gdańska?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.