Rodzina półtorarocznej Tosi z Gdyni, która cierpi na SMA - rdzeniowy zanik mięśni, boi się, że nie uda się na czas uzbierać ponad 8 mln zł na najdroższy lek świata, który może uratować dziewczynce życie. Podaje się go tylko dzieciom, które nie skończyły dwóch lat. Dotąd zebrano ok. 850 tys. zł.
U półtorarocznej Tosi z Gdyni lekarze zdiagnozowali SMA, rdzeniowy zanik mięśni. By ją ratować, potrzebna jest terapia genowa w USA, która kosztuje 10 mln zł. Lek można aplikować tylko dzieciom do dwóch lat, więc czasu zostało niewiele.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.